Serca widzów podbiła rolą Grzybowej w serialu Plebania. Co dziś robi Barbara Zielińska?
Po ukończeniu studiów pracowała w szwalni, a jej klientką była sama księżna Yorku
Widzowie pokochali ją za rolę Zofii Grzybowej w serialu Plebania, jednak nie każdy wie, że ta fantastyczna aktorka ma jeszcze jeden wyjątkowy talent. Oprócz występowania na scenie Barbara Zielińska zajmowała się również szyciem. Okazuje się, że projekty wykonywała dla niecodziennych klientek... Były wśród nich między innymi sama księżna Yorku oraz bogate Arabki. Jak dziś wygląda życie aktorki?
Barbara Zielińska - jak rozpoczęła się jej przygoda z aktorstwem?
Barbara Zielińska nie myślała o aktorstwie. Już jako mała dziewczynka interesowała się światem zwierząt i marzyła o tym, by zostać weterynarzem. Z czasem swoją miłością do tych istot zaraziła rodzinę. Ukradkiem przynosiła do domu futrzaki, które potrzebowały pomocy. „Przynosiłam do domu wszystkie małe kotki z okolicy i prosiłam mamę, żeby parzyła rumianek i przemywała im oczy. I tak w domu pojawiały się patyczaki, żółwie, świnki morskie, chomiki. Była nawet małpa, koczkodan zielony. Tata odebrał ją jakiemuś człowiekowi, bo nie najlepiej się nim opiekował”, opowiadała w Super Expressie.
Dziecięce marzenie w pewnym momencie się rozmyło, a na jego miejscu pojawiła się myśl o szkole artystycznej. Tak naprawdę na zmianę życiowego kierunku aktorkę namówił w pewnym sensie aktor Teatru Ludowego. Widział jej występ podczas kabaretu artystycznego, który zorganizowała wspólnie z kolegami ze szczepu harcerskiego Huragan w Krakowie.
„Nie miałam czasu, żeby się dobrze nauczyć tekstu, więc w tych nerwach improwizowałam. Po spektaklu kolega, który ze mną grał, miał do mnie pretensje. Dla mnie to był jednak chyba dobry występ, bo po przedstawieniu przyszedł aktor z Teatru Ludowego i zapytał, czy nie spróbowałabym zdawać do szkoły teatralnej. Pomyślałam, że gada głupoty, ale zasiał we mnie ziarenko, które zaczęło kiełkować”, opowiadała w Super Expressie.
Barbra Zielińska, Dzień Otwarty w TVP, Warszawa, 14.11.2004
Po ukończeniu studiów aktorskich pracowała w szwalni. Barbara Zielińska szyła dla księżnej Yorku
Po ukończeniu liceum Barbara Zielińska zdawała egzaminy do PWST w Krakowie. Tam rozwijała swój talent i zdobywała wiedzę na temat artystycznego świata. Akademia przyniosła jej coś jeszcze – miłość. Aktorka zakochała się bez pamięci w Edwardzie Dargiewiczu. On był na czwartym roku studiów, ona na pierwszym, ale wtedy nie mieli się ku sobie. Uczucie przyszło z czasem, a dokładnie w 1982 roku, kiedy zakochani rozpoczęli pracę w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku.
„Edward był moim starszym kolegą ze szkoły. Ale bliższą znajomość zawarliśmy, gdy po szkole wyjechaliśmy większą grupą do pracy w teatrze w Białymstoku. […] Edward jest aktorem, ale nie pracuje w zawodzie. Zajmuje się impresariatem teatralnym. Sprowadza ze Szkocji angielskojęzyczne przedstawienia dla młodzieży”, opowiadała o ukochanym w Echu Dnia.
W 1984 roku już jako małżonkowie przenieśli się do Rzeszowa, gdzie występowali na deskach Teatru im. Wandy Siemaszkowskiej. Jednak po czasie podjęli decyzję o wyjeździe za granicę. Chcieli kupić mieszkanie, ale nie mieli wystarczającego zaplecza finansowego. Za swój cel obrali Londyn. Tam Barbara Zielińska zatrudniła się w jednej z renomowanych pracowni krawieckich, w której swoje projekty realizowała elita. Jedną z klientek była żona księcia Andrzeja, księżna Yorku – Sarah Ferguson, a także zamożne Arabki. Aktorka szyć umiała już wcześniej. Okazuje się, że nie było jej straszne skomplikowane ściegi czy robienie na drutach.
„Ale prawdziwą mistrzynią byłam w prasowaniu. Kiedyś jedna z klientek przyniosła sukienkę z żorżety. Wyprała ją w pralce i kreacja skurczyła się do rozmiaru dziecięcego. Właścicielka szwalni stwierdziła, że tylko ja będę umiała rozprasować ją tak, żeby znowu miała rozmiar 38. I rzeczywiście się udało”, zwierzała się w rozmowie z Echem Dnia Świętokrzyskim. Na emigracji Barbara Zielińska i Edward Dargiewicz doczekali się córki, Martyny. Nie poszła w ślady rodziców. Kończyła szkołę średnią w USA, potem studiowała projektowanie mody w Szkocji.
Sprawdź też: Agnieszka Holland i Laco Adamik: wyszła za niego, mając 18 lat. Po rozwodzie z nikim się już nie związała
Barbara Zielińska, Marcin Janos Krawczyk, Wacław Szklarski, serial Plebania, 2009
Barbara Zielińska, Maciej Damięcki, serial Plebania, lipiec 2007
Co robi dziś Barbara Zielińska? Tak wygląda jej życie
Kiedy rodzina zebrała pieniądze na swoje wymarzone mieszkanie w Warszawie, wrócili do ojczyzny. Aktorka zaczęła pojawiać się na szklanym ekranie i na scenie Teatru Narodowego, Teatru Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza czy Teatru na Woli. Widzowie podziwiali ją w m.in. w „W labiryncie”, „Żywocie człowieka rozbrojonego”, „Pannie z mokrą głową”, „Ekstradycji”, „Awanturze o Basię”, „Bożej podszewce”, „Samym życiu”,„Klanie”, „Lokatorzy”, „Na Wspólnej”, „Oficer”, „Moje córki krowy”.
Największą popularność przyniosła jej rola Zofii Grzyb, członkini rady parafialnej w Tulczynie w serialu „Plebania”, który był emitowany w latach 2000-2012 w Telewizji Polskiej. Jej kultowe powiedzenie „No tak czy nie?” wciąż jest cytowane przez fanów produkcji. Postać, w którą wcielała się Barbara Zielińska budziła wiele emocji. Dlaczego? Tak aktorka mówiła o swojej bohaterce i nie ukrywała, że mocno zżyła się z tą postacią.: „To osoba z temperamentem, kłótliwa, ma jakieś przedziwne pomysły, które życie szczęśliwie weryfikuje. Jak przyjrzałam się jej poczynaniom przez te wszystkie lata, to wychodzi na to, że Grzybowa na szczęście nie zrobiła nikomu niczego złego. Wszystko, co wymyśla, obraca się przeciwko niej. Cieszę się, że to nie jest potwór”. Jednak kiedy dowiedziała się, że ma wcielić się w taką rolę, była lekko wystraszona. Ludzie odbierali ją z humorem. Czasami słyszała: „"Oj, pani Zosiu, ale pani narozrabiała!" Raz tylko jeden pan powiedział, że jakby miał taką żonę, to by ją wyrzucił z domu. Najczęściej jednak traktują mnie jak osobę z sąsiedztwa”, zwierzała się w Echo Dnia Świętokrzyskie w 2008 roku. Po zakończeniu pracy nad produkcją powiedziała: „Uświadomiłam sobie, że mam jedną przyjaciółkę mniej”.
Warto podkreślić, że Barbara Zielińska to także wspaniała aktorka dubbingowa. To jej głosem mówią Pani Bulwa w Toy Story czy Marge Simpson w Simpsonach. Ulubienica widzów nie zwalnia tempa i działa artystycznie. Występuje także w słuchowisku Polskiego radia Matysiakowie, gdzie gra Reginę Malinowską. Widzowie mogą oglądać ją w „Komisarz mama”, „Zupa nic”, „Zabawa zabawa” „Gabinet numer 5 ”, „Koniec świata, czyli Kogel Mogel 4”.
Życzymy wszystkiego, co najpiękniejsze
Źródło: Wp.pl, Echo Dnia, Super Express
Barbara Zielińska, wielkanocne spotkanie z aktorami serialu Plebania, 2010 rok