Reklama

Od niechęci do miłości? To może za dużo powiedziane, ale prawdą jest, że Mieczysław Voit początkowo nie zrobił na Barbarze Horowiance wielkiego wrażenia. Irytował ją, ale z czasem okazało się, że zapałali do siebie gorącym uczuciem. Po raz pierwszy mieli spotkać się przed wojną, gdy bawili się w piaskownicy. Po raz drugi już na teatralnej scenie. „Wtedy Julia poznała swojego Romea”, opowiadała po latach aktorka. O nim mówiono, że ma klasę niczym angielski lord. Ona była pięknością. Spędzili ze sobą niemal całe życie. Rozdzieliła ich dopiero śmierć — Mieczysław Voit umarł nagle we śnie w 1991 roku. Barbara Horawianka przeżyła męża o 33 lata. Wybitna aktorka zmarła 20 września 2024 roku w wieku 94 lat.

Reklama

[Ostatnia publikacja na FB viva.pl 22.09.2024 r.]

Barbara Horawianka i Mieczysław Voit: jak zostali aktorami?

Mieczysław Voit przyszedł na świat 2 sierpnia 1928 r. w Kaliszu. Kazał wszystkim mówić do siebie "Sławek", bo nie przepadał za swoim imieniem. To nowe rzeczywiście przyjęło się w otoczeniu, mówiła tak o nim nawet jego przyszła żona. W dzieciństwie podróżował z rodziną pomiędzy Tarnopolem a Katowicami i to właśnie w tym drugim mieście pierwszy raz miał spotkać Barbarę Horawiankę. O tym spotkaniu po latach uświadomiła im mama aktorki. "Moja mama przypomniała sobie, że przed wojną, w Katowicach w parku Kościuszki, bawiłam się w piaskownicy z synkiem znajomego ojca. Mój ojciec był adwokatem, a ten znajomy dyrektorem banku i nazywał się Roman Voit. Niewiarygodne, ale prawdziwe" – opowiadała Horawianka.

Ich droga do aktorstwa różniła się od siebie. Mieczysław Voit nie sądził, że zostanie aktorem, a Barbara od dziecka chciała grać na scenie. Wszyscy myśleli, że Voit będzie artystą, malarzem. Po szkole średniej swoje kroki skierował ku Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Krakowie, gdzie studiował malarstwo, a także historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Los postawił przed nim jednak aktorstwo i Voit poszedł za tym wewnętrznym głosem. W 1948 roku został aktorem Teatru Rapsodycznego.

Barbara Horawianka nie miała tyle swobody przy planowaniu swojej przyszłości. "Córeczko, chłopcy muszą się wykształcić, ale ty musisz mi pomóc", usłyszała od swojej mamy i została uczennicą liceum handlowego, a potem zatrudniono ją w Centrali Handlu Sprzętu Przeciwpożarowego. "Dla mnie to było coś strasznego, tym bardziej że miałam okropną kierowniczkę" – opowiadała Horawianka w wywiadzie dla "Trybuny".

Nie zrezygnowała jednak ze swoich dziecięcych marzeń, wciąż zamierzała zostać aktorką. W międzyczasie uczyła się na pamięć tekstów poetyckich, które wyrecytowała później przed dyrektorem Teatru Rapsodycznego. W efekcie przyjęto ją do studia aktorskiego i zatrudniono w bibliotece.

Zobacz również: Mąż zgotował jej piekło, za wszelką cenę chciała go ratować. Gdy odszedł, świat Barbary Horawianki runął

£ódŸ 10.02.1961. Aktorka teatralna i filmowa Barbara Horawianka w swoim mieszkaniu. meg PAP/Zbigniew Matuszewski
PAP/Zbigniew Matuszewski

Barbara Horawianka i Mieczysław Voit: historia miłości

W grudniu 1951 roku aktorka z Teatru Rapsodycznego Danuta Michałowska musiała wyjechać i doradziła reżyserowi, by obsadził na jej miejsce najlepszą studentkę studia aktorskiego. Wybór padł na 21-letnią Barbarę Horawiankę, która zadebiutowała wtedy w roli Julii w "Aktorach w Elsynorze".

"I wtedy Julia poznała swojego Romea" - wspominała ten moment z uśmiechem na ustach aktorka, która tamtego dnia na scenie po raz pierwszy spojrzała głęboko w oczy Mieczysławowi Voitowi, grającemu wówczas... Romea. Młodziutka aktorka nie pozostała obojętna przystojnemu i czarującemu aktorowi, ale ich relacja przeszła pewien nieudany okres... "Ten spektakl połączył nas na kilkadziesiąt lat. Początkowo denerwował mnie niezmiernie. Publicznie wyznawał mi uczucia, prawił jakieś komplementy. Nie traktowałam tego poważnie. Dopiero kiedy zmienił metodę i wyciszył się, uwierzyłam w prawdziwość tych wyznań - opowiadała Barbara Horawianka w wywiadzie.

Kiedy poznali się bliżej, aktorka dowiedziała się, że Mieczysław Voit jest wdowcem i samotnym ojcem, który dzieli czas pomiędzy pracą a wychowaniem córki Joanny. Pojawił się strach, że dziecko może nie zaakceptować nowej partnerki ojca, ale wobec uczucia, które nimi zawładnęło, wszystkie obawy zniknęły. "Mąż jest dla mnie przyjacielem, kochankiem, synem, bratem. Wypełnia mi sobą cały mój świat. Wszystko w nim jest mi najbliższe i najdroższe" – mówiła później o ukochanym Barbara Horawianka.

Pobrali się w 1957 roku, a na przestrzeni lat stali się ulubieńcami Polaków. "Cały czas graliśmy pary miłosne. To nie telewizja była wówczas popularyzatorem, a teatr. Nie wszyscy mieli odbiorniki w domu. Byliśmy w znanym teatrze... Cieszyliśmy się ogromną popularnością i sympatią widzów. Do tego stopnia, że proboszcz udzielił nam ślubu, nie żądając od nas dowodów ani aktu zawarcia wcześniej ślubu cywilnego" - opowiadała aktorka (cytat za film.interia.pl).

Zobacz też: Rozstali się przez chorobę, gorzko tego żałowała. Zostało jej po nim nazwisko

Warszawa, 1965 r. Mieczyslaw Voit (1928-1991) - polski aktor teatralny i filmowy.,Image: 428136834, License: Rights-managed, Restrictions: UWAGA!!! Cena minimalna dla publikacji w prasie i ksiazkach - 200 PLN xxxx, Model Release: no, Credit line: Janusz Sobolewski / Forum
Janusz Sobolewski / Forum

Barbara Horawianka i Mieczysław Voit: mieszkali w garderobie

Do momentu ślubu żyli w Krakowie, ale po ślubie okazało się, że właściwie nie mają gdzie mieszkać. W perspektywie mieli atrakcyjną ofertę przeprowadzki do Łodzi, gdzie Kazimierz Dejmek, kierownik Teatru Nowego, oferował im pracę i dwa mieszkania do wyboru. Byli bardzo zgranym duetem, zarówno w pracy, jak i w życiu, a kiedy zdecydowali się na wyjazd do Łodzi, nigdy później nie żałowali tej decyzji. "Zagraliśmy bardzo dużo w znaczącym teatrze", opowiadała aktorka.

Wkrótce kierownik ich teatru objął posadę dyrektora Teatru Narodowego w Warszawie i złożył parze propozycję pracy w stolicy. Zgodzili się ponownie, tym razem jednak nie była to oferta połączona z mieszkaniem, w związku z czym ich domem na następne trzy lata stała się... teatralna garderoba. Nie byli w takiej sytuacji jedyni, tworzyli z kilkoma kolegami po fachu wesołą komunę. "Ciągle nie dosypiałam, bo przez całe noce było albo popijanie, albo gadanie", wspominała Horawianka.

Miêdzyzdroje 10.07.1965. Ma³¿eñstwo aktorów Barbara Horawianka i Mieczys³aw Voit na wczasach nad Ba³tykiem. meg PAP/Witold Rozmys³owicz
PAP/Witold Rozmysłowicz

Kolejne lata tylko wzmacniały ich małżeństwo. Pomiędzy Mieczysławem Voitem a Barbarą Horawianką nie było zawodowej rywalizacji ani zazdrości, mimo że mąż aktorki zaczął otrzymywać coraz więcej ról filmowych. "Dla mnie najważniejszy jest sukces mojego męża, na moim mi nie zależy" – mówiła.

Na przestrzeni lat Voit wcielił się m.in. w role Kuna von Lichtenstein w "Krzyżakach", kapłana Samentu w "Faraonie", ojca Racheli w "Weselu" i Ludwika Ceglarskiego w "Nocach i dniach". Systematycznie rozszerzał się jego aktorski dorobek i doświadczenie przed kamerami, a razem z nimi rosło grono wielbicielek. Podobno nawet sama Sophia Loren na festiwalu w Cannes nie umiała się oprzeć urokowi aktora i miała mu złożyć niemoralną propozycję. Jednak Mieczysław Voit nie widział świata poza swoją żoną i nawet sama włoska seksbomba nie była w stanie tego zmienić.

Ich sytuacja finansowa w stolicy poprawiła się, kiedy oboje dostali angaż w serialu "Stawka większa niż życie". Przeprowadzili się wówczas do mieszkania na Starówkę.

Zobacz też: Poznali się podczas rejsu, zostawiła dla niego męża. Historia miłości Majki Jeżowskiej i Dariusza Staśkiewicza

Mieczysław Voit: zmarł we śnie

Ich pożegnanie było nagłe, niespodziewane i okrutnie bolesne. Styczniowego ranka 1991 roku Barbara Horawianka zorientowała się, że jej mąż nie żyje. Mieczysław Voit odszedł we śnie, leżąc u boku ukochanej. Zmarł na zawał serca. Miał 62 lata.

"Zmarł podczas kręcenia zdjęć do serialu W labiryncie. Oboje w nim graliśmy... Muszę przyznać, że ekipa zachowała się tak pięknie wobec tej przykrości życiowej. Musieli nakręcić scenę wypadku samochodowego, by umotywować to, że go nie ma" - wspominała aktorka.

Po śmierci męża Barbara Horawianka na kilka lat zniknęła z teatru, seriali i filmów. Od czasu do czasu przyjmowała niewielkie role, ale dopiero w 2001 roku była w stanie ponownie wrócić do zawodu. Nie było dnia, w którym nie myślała o mężu. "Sławek był miłością mojego życia", wyznała. Aktorka przeżyła męża o 33 lata. Zmarła 20 września 2024 r.

Warszawa 11.1987. Aktor Mieczys³aw Voit w sztuce Maestro Jaros³awa Abramowa-Newerlego w re¿. Marka Nowickiego. Spektakl Tetru Telewizji. Nz. Mieczys³aw Voit w roli skrzypka Orlanda Steinberga. mw PAP/Jan Morek Dok³adny dzieñ wydarzenia nieustalony. Warsaw November 1987. Actor Mieczyslaw Voit in Jaroslaw Abramow-Newerly's play directed by Marek Nowicki. The TV Theatre perfomance. Pictured: Mieczyslaw Voit playing violinist Orlando Steinberg. mw PAP/Jan Morek Exact date unknown.
PAP/Jan Morek
Barbara Horawianka
Krzemiński Jordan/ AKPA
Reklama

Źródła: Plejada.pl, film.interia.pl, film.wp.pl

Reklama
Reklama
Reklama