Reklama

Reklama

Był rok 1956, kiedy Roman Polański, wtedy jeszcze student łódzkiej szkoły filmowej, ujrzał w modnym Grand Hotelu 17-letnią Barbarę Kwiatkowską, okrzykniętą w tamtym czasie polską Brigitte Bardot. Na pytanie, kim jest dziewczyna, jego przyjaciel odpowiedział: „Gra w filmie «Ewa chce spać». Barbara coś tam”.

Jak Roman Polański poznał pierwszą żonę?

Magazyn „Rewia” tak opisuje historię tego romansu: Roman Polański był nią oczarowany i od razu postanowił ją zdobyć. „Była jedną z najpiękniejszych dziewczyn, jakie kiedykolwiek widziałem” – wspomina reżyser. „Ciemna szatynka, prawie brunetka, miała twarz o wykroju migdała, wspaniałe długie rzęsy, zadarty nosek i gibkie, jędrne ciało. Jej fantastyczną figurę podkreślała w sposób doskonały prosto skrojona sukienka w pasy”.

Zorganizował spotkanie w kawiarni, w której bywali w tym czasie artyści. Dzięki temu udało mu się ją poznać, a potem czasami spotkać, nie były to jednak randki. Aktorka była zakochana w Tadeuszu Chmielewskim, żonatym reżyserze. Barbara zwierzała się Polańskiemu ze swoich zmartwień, ponieważ kochanek nie chciał zostawiać rodziny. Roman cierpliwie ją pocieszał do czasu, aż narodziło się między nimi uczucie:

„Staliśmy się parą, jakie to było cudowne! Moja namiętność miała korzystny wpływ na pracę, mobilizowała mnie, zyskałem równowagę, nowy impuls” – wspomina. Wtedy też zaczął powoli przejmować kontrolę nad nią oraz jej życiem. Barbara była jeszcze bardzo młoda i niedoświadczona, urodziła się w małej wiosce na Kujawach, w „wielkim świecie” wszystko było dla niej nowe. Kiedy razem wyjechali na jazz camping na Kalatówkach w 1959 roku, pierwszy raz w życiu widziała Tatry. Protekcjonalny Polański wyjaśnił jej: „Popatrz Basiu, tak wyglądają góry”.

Robił wszystko, by ciągle być przy niej. Wyjechał razem z Barbarą na festiwal filmowy do San Sebastian, namówił ją do odrzucenia korzystnego kontraktu w Hiszpanii, lecz później zapewnił jej rolę w filmie „Zezowate szczęście” – sam był asystentem reżysera Andrzeja Munka. Później Munk odsunął go od pracy z ukochaną, kiedy ten kazał w nieskończoność powtarzać aktorce ujęcia. W końcu reżyser oświadczył się dziewczynie, gdyż obawiał się, że ją straci. Ich ślub, który odbył się 9 września 1959 roku zapamiętano jako jedno wielkie pijackie szaleństwo, na którym interweniowała nawet milicja. Awanturę złagodziła jednak panna młoda, częstując funkcjonariuszy…wódką.

„Na początku nigdy się z Romanem nie nudziłam” – mówiła po latach. „To była taka pyszna zabawa! Bardzo o mnie zabiegał. Wszedł w moje życie i był w nim wszechobecny. Nie do usunięcia. Potrafił mnie przekonać, że jest mi po prostu jak powietrze niezbędny do dalszego rozwoju. Polański został agentem aktorki i namówił ją na wyjazd do Francji. „Tak bardzo był w niej zakochany, że chciał wyreżyserować jej życie”, wspominają ich znajomi.

Później, jako Barbara Lass, aktorka wyjechała grać we francuskich i włoskich produkcjach. Kiedy mąż odwiedził ją w Rzymie, wraz z przyjacielem nie przejmowali się tym, że Barbara chorowała. Prowadzili rozrywkowy styl życia – pili całymi dniami, a nawet przyprowadzali do jej mieszkania dziewczyny. Aktorka poczuła się wtedy skrzywdzona i oszukana.

W Paryżu Barbara dostała kolejną rolę u boku Alaina Delona w filmie „Co za radość żyć”. Za honorarium żony Polański kupił mercedesa 190 SL i po raz pierwszy w życiu poczuł się bogaty. W tamtym momencie rozpadło się ich małżeństwo, które nie miało już szans na przetrwanie.

„W pożegnalnym liście napisała, że chce mieć męża, na którym może polegać, dzieci i normalne spokojne życie rodzinne”, wspomina „Rewia”. Niedługo potem, w 1962 roku zażądała rozwodu i poznała nowego ukochanego – austriackiego aktora Karlheinza Böhma, znanego z roli cesarza Franciszka w słynnym filmie z Romy Schneider „Sissi”. Po ślubie z Barbara urodziła córkę Katharinę, która także jest aktorką. Małżeństwo trwało do 1980 roku, on także za mocno chciał kontrolować jej życie.

Barbara Kwiatkowska nie zrobiła potem dalszej kariery, ale wyszła po raz trzeci za mąż, tym razem szczęśliwie. Jej mężem został muzyk Leszek Żądło, z którym zamieszkała w Monachium. Marzyła o powrocie do Polski, niestety udało jej się to dopiero po śmierci. Aktorka zmarła 6 marca 1995 roku z powodu wylewu i została pochowana w Krakowie na cmentarzu Rakowieckim.

Roman Polański również był w późniejszym czasie dwukrotnie żonaty: z amerykańską aktorką Sharon Tate, zamordowaną w Los Angeles przez sektę Charlesa Mansona, a także z francuską aktorką Emmanuelle Seigner. Po latach powiedział, że pierwsza żona była najwspanialszym trofeum w jego życiu.

Sama Barbara Kwiatkowska-Lass w jednym z wywiadów powiedziała: „Sympatycznie wspominam Romka, zahartował mnie wewnętrznie. Mam dla niego dużo przyjaźni, choć w jego filmie zagrać bym już nie chciała”.

Reklama

Zobacz także: Quentin Tarantino opowie o brutalnym morderstwie żony Romana Polańskiego i innych zbrodniach sekty Mansona

Reklama
Reklama
Reklama