Damiano David z Maneskin całuje kolegę z zespołu i apeluje: „Miłość nigdy nie jest czymś złym!”
Zwycięzcy Eurowizji 2021 wystąpili na sopockiej scenie
Włoski zespół Maneskin rozgrzał sopocką publiczność do czerwoności. Wszyscy czekali na wytęp zwycięzców w Konkursie Piosenki Eurowizji 2021. I nie zawiedli się. Gwiazdy koncertu zawładnęły sceną. Pod koniec ostatniego występu Damiano David, lider grupy złożył na ustach gitarzysty Thomasa Raggi namiętny pocałunek. Na końcu wystosował ważny apel.
Lider zespołu Maneskin - emocjonalny apel na sopockiej scenie
Maneskin pojawił się na sopockiej scenie w drugim dniu festiwalu. Nie zabrakło największych hitów zwycięzców Eurowizji, m.in.: Zitti e buoni czy Teatro d'ira: Vol. 1. Ostatnim utworem, który wykonali był I Wanna Be Your Slave. Na zakończenie lider zespołu pocałował kolegę z zespołu
Po chwili Damiano David wygłosił krótkie przemówienie, w którym zaznaczył, że każdy człowiek ma prawo czuć się wolnym i kochać kogo chce. Miłość daje szczęście.
„Wierzymy, że doczekamy czasów, kiedy każdy będzie mógł to zrobić bez obaw. Wszyscy powinniśmy być całkowicie wolni i być tymi, kim chcemy być! Dziękujemy, Polsko. Miłość nigdy nie jest czymś złym!”, wygłosił.
Zobacz też: Jak lider Måneskin, David Damiano, wygląda bez swojego scenicznego makijażu?
Po występie na Instagramie grupy pojawiło się krótkie nagranie i podpis: „Równe prawa dla społeczności LGBTQIA+