Zdjęcie z chrzcin Archiego pokazuje, jak źle wyglądały relacje Harry'ego i Williama
Ich mowa ciała mówi sama za siebie...
Relacja księcia Williama z księciem Harrym w ostatnich latach często poddawana była bacznym obserwacjom. Wszyscy zastanawiali się, czy bracia faktycznie trwają w konflikcie, a może najgorsze mają już za sobą. Wywiad Harry'ego z Oprah Winfrey ujawnił, że kontakty synów Diany wciąż nie są najlepsze. Relację braci postanowił dogłębnie przeanalizować autor książek o tematyce królewskiej, Robert Lacey. W swojej publikacji Bitwa Braci. William i Harry. Historia rozpadu rodziny Windsorów ujawnił, jak bardzo popsuły się relacje Williama z Harrym po narodzinach Archiego. To zdjęcie mówi samo za siebie...
Zdjęcie z chrzcin Archiego pokazuje, jak źle wyglądały relacje Harry'ego i Williama
Robert Lacey na potrzeby książki Bitwa Braci. William i Harry. Historia rozpadu rodziny Windsorów przeanalizował całe życie młodych książąt - od dnia narodzin, czasy dzieciństwa, pojawienie się w ich życiu kobiet - Kate Middleton i Meghan Markle - aż po dzień dzisiejszy. SkupiŁ się głównie na tym, co sprawiło, że w relacji braci nastąpił znaczący rozłam. Nie ma wątpliwości, że miało na to wpływ pojawienie się Meghan w życiu Harry'ego, ale czy to właśnie ona jest odpowiedzialna za gorsze stosunki między braćmi? Książęta zawsze mogli na siebie liczyć, a ich wspólne zdjęcia podbijały internet. Przez Brytyjczyków uznawani byli za idealne rodzeństwo. Wzajemnie wspierali się po stracie matki... Nie da się jednak nie zauważyć, że zmiany w ich relacji nastąpiły, gdy Harry poznał Meghan. Wówczas mniej czasu spędzał z bratem i jego rodziną, a coraz częściej myślał o założeniu własnej. Otwarcie mówił także o tym, że nie chce żyć w świetle reflektorów i że gdy znajdzie tę odpowiednią kobietę, postara się ułożyć życie nieco bardziej w cieniu.
Zobacz: Książę William skomentował wywiad Harry'ego i Meghan z Oprah. Padły mocne, ale krótkie słowa
Według dziennikarza pierwszy zgrzyt w relacji braci nastąpił przy organizacji chrztu Archiego. Już sama organizacja wydarzenia nie była łatwa - zgromadzenie wszystkich najważniejszych rangą członków rodziny królewskiej w jednym terminie w danym miejscu nie jest proste. To dlatego ani królowa ani książę Filip nie uczestniczyli w uroczystości. Problem pojawił się jednak przy wyborze rodziców chrzestnych: „Zgodnie z niepisanymi regułami funkcjonowania monarchii Zjednoczonego Królestwa Brytyjczycy mają prawo wiedzieć, kto jest duchowym przewodnikiem ich potencjalnego króla czy królowej. Jednak w tym przypadku precedensy, protokół i praktyka przegrały w starciu z uporem Harry’ego i Meghan, którzy chcieli przede wszystkim chronić prywatność swoją oraz ich nowo narodzonego dziecka”, zdradza Lacey.
Książęca para Sussex na trzy dni przed chrztem syna wydała bowiem zaskakujące oświadczenie: „Archie Harrison Mountabatten-Windsor zostanie ochrzczony przez arcybiskupa Canterbury podczas skromnej rodzinnej uroczystości, która odbędzie się w prywatnej kaplicy królewskiej w zamku Windsor w sobotę 6 lipca”, informował pałac Buckingham. Informacja o rodzicach chrzestnych pozostała tajemnicą. „Ich obecność podczas chrztu w kościele anglikańskim jest oczywista i nieodzowna, mają oni prowadzić dziecko przez życie, wspierając je duchowo, moralnie i często również materialnie, a wybór tych osób ma szczególne znaczenie w przypadku członka rodziny króewskiej. W Kościele Anglii rodziców chrzestnych określa się również formalnie „sponsorami”, przypomina Lacey.
Według autora książki o relacji braci, książę William niezbyt dobrze przyjął tę informację… „Przyjaciele” starali się studzić emocje, wskazując tę ostatnią możliwość. Sugerowali, że przyszły król, który w sukcesji do tronu wyprzedza Archiego zaledwie o pięć miejsc, nie może pojąć, jak doszło do zignorowania tak jednoznacznej i podstawowej zasady. Jak to możliwe, by którykolwiek z nowych członków rodziny królewskiej został należycie ochrzczony bez ujawnienia tożsamości jego sponsorów?”, pisze autor książki.
Ujawnia także szczegóły tego, co wydarzyło się w dniu chrztu. Co mówi mowa ciała Williama i jego żony na oficjalnym zdjęciu z chrztu Archiego? „Gdy rankiem w sobotę 6 lipca William pojawił się na chrzcinach swojego bratanka Archiego w prywatnej kaplicy królowej w Windsorze, a potem pozował do zdjęcia w nienagannym wnętrzu Zielonego Salonu, uśmiech ani na moment nie schodził mu z twarzy. Był to jednak cierpki i tajemniczy uśmiech, a komentatorzy szeroko rozwodzili się nad tym, jaki podtekst mógł się kryć za tym grymasem oraz mową ciała młodego księcia. Ale także za uśmiechem i postawą jego żony. Kate celowo założyła na tę okazję perłowe kolczyki po swej zmarłej teściowej – te same, które podobno wybrała Diana na chrzest Harry’ego w 1984 roku. – Siedziała jednak „dziwnie wyprostowana”, zauważyła Judi James, ekspertka od mowy ciała.
ZOBACZ: Meghan i Harry pogodzą się z rodziną królewską? Królowa przygotowała plan pojednania
Księżna pochylała się sztywno do przodu, jakby „gotowa do ucieczki”. Jeszcze ciekawiej brzmiała analiza zachowania Williama przedstawiona przez James. Książę stał na baczność obok żony z „dłonią jak liść figowy” osłaniającą jego krocze, a przy tym „trzymał wysoko głowę niczym policjant na krótką chwilę przed zatrzymaniem podejrzanego”. Niektórzy komentatorzy internetowi w pełni zgadzali się z ekspertką. „William wygląda tak, jakby wolał być gdzie indziej” – tweetował jeden z nich, podczas gdy inny „fan rodziny królewskiej” twierdził, że „William powinien był się znacznie szerzej uśmiechać”. Faktycznie widać, że William i Kate sprawiają wrażenie, jakby nie chcieli uczestniczyć w tej uroczystości? Zobaczcie zdjęcie z chrztu Archiego i oceńcie sami.
Jak wygląda ich braterstwo błękitnej krwi? Jest naznaczone bliskością i wsparciem czy też charakterologicznymi różnicami i konfliktem. Czy między Williamem i Harrym panuje wojna, czy pokój? Na to pytanie odpowiada najwybitniejszy znawca tematu, kronikarz współczesnych losów rodziny królewskiej, historyczny konsultant słynnego serialu „The Crown” Robert Lacey.