Nie chce o nim słyszeć, o pojednaniu nie ma mowy. Wojciech Szczęsny szczerze o relacji z ojcem
„Miałem z nim super relację przez 24 lata”, kwituje
Nie jest tajemnicą, że Wojciech Szczęsny nie ma zbyt dobrej relacji ze swoim ojcem. Nie do końca wiadomo, co jest tego przyczyną, natomiast pewne jest, że obaj panowie nie mają ze sobą kontaktu już od paru lat. Miał się on urwać w momencie, kiedy w życiu Wojciecha Szczęsnego pojawiła się Marina Łuczenko... Ojciec sportowca twierdzi, że próbował wyciągnąć do niego rękę, jednak bezskutecznie.
Maciej Szczęsny ponownie skrytykował syna
W ostatnich latach Maciej Szczęsny nie szczędził swojego synowi słów krytyki w mediach. Pojawiały się drwiny, że nie utrzymują kontaktu, ponieważ Wojciech Szczęsny „ma pewnie jakąś sesję do Gali albo VIVY!”, a parę miesięcy temu ojciec bramkarza podważał sens powoływania go do reprezentacji, poddając w wątpliwość jego umiejętności. „Jakie aspekty bierzemy pod uwagę w ustalaniu hierarchii? Czy jest to forma zaprezentowana w ostatnim meczu? Bo gdyby tak było, to Wojtka w ogóle nie należałoby powoływać. Pierwsza bramka, którą puścił, to cyrk na kołach”, mówił na kanale Cioną po oczach.
Maciej Szczęsny zapewnia, że wielokrotnie próbował wyciągnąć do syna rękę, jednak bezskutecznie. W innych wywiadach z kolei zapewniał, że żaden z nich nie jest zainteresowany pojednaniem. W 2017 roku ojciec Wojciecha Szczęsnego wyznał w rozmowie ze Sportowymi Faktami, że nie wie, co słychać u jego syna i „przestał tęsknić za tą wiedzą”. Wszystko jednak wskazuje na to, że były sportowiec teraz całkowicie zmienił zdanie i ubolewa nad brakiem kontaktu ze swoim potomkiem.
„Odczuwam smutek, rozgoryczenie. Nie jest tajemnicą, że od wielu lat nie mam kontaktu z synem. Urwał go z dnia na dzień i to zawsze boli i jest przykre. I będzie, dopóki tego kontaktu nie będę miał, a to może być do końca życia mojego lub jego”, wyjaśnił Maciej Szczęsny w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Wojciech Szczęsny, Maciej Szczęsny
Wojciech Szczęsny, Maciej Szczęsny
Maciej Szczęsny i Wojciech Szczęsny: trudna relacja. Dlaczego nie mają kontaktu?
Ojciec Wojciecha Szczęsnego opisał, jak według niego wyglądał moment, w którym ich kontakt się urwał. Zapewnił, że wcześniej rozmawiali po każdym meczu Wojciecha Szczęsnego. „Rok 2013, była środa wieczór, jak zadzwonił do mnie i zaprosił do Londynu na sobotnie spotkanie w Premier League i wtorkowe w Lidze Mistrzów. Przed tą rozmową przeżyłem dwa tygodnie wielkiego, absurdalnego stresu. Zaproponowałem mu, że wrócę dopiero w czwartek, żebyśmy w środę mieli czas pogadać”, opowiadał Maciej Szczęsny.
„Potrzebowałem tego. „Jasne tato, nie ma problemu. Jutro wyślę ci wszystkie szczegóły, numer lotu, napiszę, kto po ciebie przyjedzie na lotnisko". Rozmawialiśmy przez godzinę. W końcu Wojtek zakończył słowami: „Przepraszam cię tato, ale dwa dni temu wprowadziła się do mnie Marina, ona wcześnie chodzi spać i cały czas mnie woła, żebym przyszedł. Pogadamy, jak się zobaczymy". Czekałem na koordynaty, ale już ich nie dostałem. Kamień w wodę”, dodał ojciec Wojciecha Szczęsnego. Nie doczekał się już od syna żadnej odpowiedzi. Mimo to w 2018 roku postanowił zaprosić go na swój ślub, próbując w ten sposób wyciągnąć rękę na zgodę.
„Wysyłałem do niego maile, sms-y, na nic nie odpowiedział. Gdy 24 czerwca żeniłem się z Dośką, to mimo że tak długo się nie odzywał, dostał od nas odręcznie napisane, bardzo długie zaproszenie. Kompletnie je zignorował”, mówił Maciej Szczęsny w Przeglądzie Sportowym. Wcześniej miał publicznie drwić ze związku swojego syna, a także kwestionować jego umiejętności piłkarskie. Wojciech Szczęsny z kolei podsumował relację z ojcem krótko. „Czy rozmawiamy? Nie, nie, nie. Już od długiego czasu. Dlaczego? Bo nie bardzo jest ochota z obu stron, najkrócej mówiąc. Kontakt zerwałem ja, więc można wywnioskować, kto nabroił”, wyznał i nawiązał do wcześniejszych pochwał swojego ojca: „Może szuka kontraktu. To znaczy… kontaktu. Przepraszam za przejęzyczenie”, podsumował bramkarz.
Kolejny raz na zabranie głosu w kwestii relacji z ojcem zdecydował się w 2022 roku w rozmowie z Kwartalnikiem Sportowym. „Relacji w ogóle nie ma, więc ciężko mi ją nazwać trudną […] Nie bawię się w publiczne tłumaczenie, dlaczego tak jest, bo czuję, że nie mam się z czego tłumaczyć. Są takie rzeczy, które zostają w rodzinie, nawet jeśli tej relacji nie ma. Pewnie jest to do naprawienia. Długie życie przed nami, ale nie zawracam sobie tym głowy. To nie jest pierwsza rzecz, o której myślę, gdy wstaję rano. Może czas naprawi parę rzeczy, może nie. Ja się przyzwyczaiłem do aktualnego stanu”, tłumaczył Wojciech Szczęsny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Osiem lat temu stanęli na ślubnym kobiercu, trzymali to w tajemnicy. Tak wyglądała bajkowa ceremonia Mariny i Wojciecha Szczęsnych!
Wojciech Szczęsny nie pogodzi się z ojcem?
Wczoraj ulubieniec kibiców znów opowiedział o stosunkach z tatą. Podczas rozmowy o tym, jak wyglądałby film dokumentalny o Wojciechu Szczęsnym z ust bramkarza padło jasne stanowisko, że produkcja nie byłaby jego laurką. Niedługo potem jeden z prowadzących podkast powiedział: „Ja twojego tatę lubiłem zawsze jako piłkarza, bo on miał ten charakter [...]. Mimo że wy się nie spotykacie, to ja widzę w was jakąś taką historię, że wam to obu strasznie leży na sercu [...]. Widzę tam happy end", mówił Piotr Kędzierski w podkaście, który prowadzi z Kubą Wojewódzkim.
Sportowiec bez dłuższego namysłu odpowiedział: „Ja myślę, że życie to jest długi film i ja dzisiaj nie widzę tego happy endu, żeby była jasność", zwierza się Wojciech Szczęsny. „Mnie dziś nie zależy na tym, żeby te relacje się zmieniły. Szczerze? Jest mi trochę wstyd to mówić, bo to jest mój ojciec, ale jest mi nawet dobrze z tą sytuacją", skwitował.
Zobacz także: Marina Łuczenko-Szczęsna przeszła długą drogę na szczyt, lecz sukces przypisują jej mężowi. "Ludzie widzą tylko wierzchołek"
Maciej Szczęsny, konferencja TVP Sport, 2021 rok
Wojciech Szczęsny, 14.06.2022 Warszawa Liga Narodów UEFA Dywizja A Grupa 4 mecz Polska - Belgia