Połączył ich przypadek i ból zęba. Poznał żonę w gabinecie stomatologicznym, dziś są dla siebie siłą i wsparciem
Władysław i Paulina Kosiniak-Kamyszowie po raz trzeci zostali rodzicami
Połączyło ich wyjątkowe uczucie. Władysław Kosiniak-Kamysz od kilku lat buduje swoje życie u boku ukochanej Pauliny Kosiniak-Kamysz. Stanęli na ślubnym kobiercu w 2019 roku. Żona jest największym wsparciem wicepremiera i ministra obrony narodowej. Podczas kampanii prezydenckiej w 2020 roku nazywano ją „tajną bronią szefa PSL”. „Nie ma dwóch Władków, innego w domu, innego w Sejmie. Jest jeden, taki sam”, mówiła ukochana Władysława Kosiniaka-Kamysza. W niedzielę, 28 kwietnia 2024 roku, małżonkowie ogłosili, że na świecie pojawiła się ich trzecia pociecha. A my z tej okazji przypominamy historię miłości.
Władysław i Paulina Kosiniak-Kamyszowie – jak zaczęła się ich historia miłości?
Władysław Kosiniak-Kamysz rzadko mówi o swoim życiu prywatnym. Polityk ma za sobą jedno zakończone małżeństwo. Z byłą partnerką rozwiódł się w 2016 roku. Wicepremier i minister obrony narodowej kilka lat po rozwodzie zaczął budować swoje życie u boku Pauliny Wojas. I choć w przeszłości ich drogi się przecinały, na początku nie było mowy o wielkim uczuciu.
Władysława Kosiniaka-Kamysza i jego ukochaną wiele ich łączy. Nie każdy wie, że polityk ukończył studia w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tę samą uczelnię skończyła Paulina Kosiniak-Kamysz – pracuje jako ortodontka i stomatolożka. Oprócz tego oboje pochodzą z rozpolitykowanych rodzin, które znają się od lat. Ojciec Władysława Kosiniaka–Kamysza był ministrem zdrowia w pierwszym niekomunistycznym rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Z kolei tata ukochanej posła od lat jest samorządowcem, wójtem gminy Gdów w Małopolsce. „Przedstawił nas sobie mój tata, gdy jeszcze byłam na studiach, w 2012 r. Władysław przyjechał do nas jako minister pracy na festyn na rzecz niepełnosprawnych w Podolanach”, opowiadała z w jednym z wywiadów [cytat za Onet Kobieta].
Czytaj też: Władysław Kosiniak-Kamysz po raz trzeci został ojcem. Pokazał czułe zdjęcie
Jednak lepiej poznali się w dość nietypowej sytuacji. Polityk trafił do przyszłej żony z bólem zęba. „My lepiej poznaliśmy się dopiero przez mój bolący ząb. Któregoś dnia zadzwoniłem do niej późnym wieczorem z prośbą o pomoc, a następnego siedziałem już u niej na fotelu. Tak się wszystko zaczęło”, wyznał. Zaprzyjaźnili się, lubili spędzać ze sobą czas. W pewnym momencie zorientowali się, że łączy ich coś więcej niż koleżeńskie relacje.
Warszawa, 06.03.2020. Prezes PSL, kandydat na prezydenta RP
Paulina Kosiniak-Kamysz jest dla męża największym wsparciem
Polityk poprosił ukochaną o rękę w Wigilię. Dla ukochanej Władysława Kosiniaka-Kamysza był to wyjątkowa i poruszająca chwila. „Oświadczył mi się — patrząc na to z boku — chyba zupełnie zwyczajnie, ale dla mnie, dla nas, to było zupełnie wyjątkowe. (...) Dla nas obojga to był bardzo intensywny czas w pracy, tuż przed Wigilią. Każda wspólna chwila była na wagę złota. Kiedy ma się dla siebie tak niewiele czasu, docenia się drobne rzeczy”, pisała Paulina Kosiniak-Kamysz. Zakochani pobrali się w lutym 2019 roku, a kilka miesięcy później na świecie pojawiła się ich pierwsza córka, Zofia. Rok później dołączyła do nich Róża. Dziewczynki są oczkiem w głowie dumnych rodziców.
Paulina Kosiniak-Kamysz jest dla polityka największym wsparciem i siłą. Doskonale wie, ile sił i emocji jej mąż wkłada w swoją pracę. Trwała u jego boku, gdy walczył o urząd prezydenta w 2020 roku, była przy nim również podczas wyborów parlamentarnych w 2023 roku. Z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz w wywiadach podkreślał, że jego żona od lat zajmuje się działalnością charytatywną i nie ukrywał swojej dumy. Paulina Kosiniak-Kamysz współpracuje z Fundacją Wiewiórki, latała do Armenii, by tam pomagać dzieciom z domu dziecka, opiekowała się podopiecznymi Kliniki Budzik. Często zabiera głos i przedstawia swoje poglądy.
Władysław Kosiniak-Kamysz, Paulina Kosiniak-Kamysz, 30-lecie Telewizji Polsat, 06.12.2022 Warszawa
Mówi się, że za sukcesem mężczyzny stoi silna kobieta. Podczas jednego ze swoich wystąpień Paulina Kosiniak-Kamysz zapowiadała, że jako pierwsza dama nie miałaby zamiaru milczeć. „Władek jest prawdziwym, mocnym mężczyzną. Ale i on czasem potrzebuje wsparcia silnej kobiety. Jestem gotowa pomóc. Będę krzyczeć, będę przypominać o nas: o kobietach, o słabszych, niepełnosprawnych, o wartościach, które są dla nas najważniejsze. Nie dam się zamknąć pod kryształowym żyrandolem! Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by gabinet dentystyczny, ale też lekarski, przystosowany również do leczenia dzieci niepełnosprawnych powstał w każdej gminie. Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby nasze dzieci bały się uśmiechać tylko dlatego, że ich rodziców nie stać na leczenie zębów”, mówiła o swoim programie w trakcie kampanii prezydenckiej w 2020 roku.
Jej celem było stworzenie programu, który przywróciłby zdrowy uśmiech każdemu dziecku w Polsce. Deklarowała stworzenie fundacji, która wspierałaby dopłatami zbiórki dla chorych dzieci, a także wspominała o powołaniu „okrągłego stołu młodych”.
Czytaj też: Marcin Rogacewicz w pandemii otworzył warzywniak. Teraz sklep „świeci pustkami”
Władysław Kosiniak-Kamysz, Paulina Kosiniak-Kamysz, 29 lut 2020
Paulina Kosiniak-Kamysz w czasie kampanii prezydenckiej nie szczędziła ukochanemu ciepłych słów. „To fantastyczny ojciec, cudowny mąż, prawdziwy mój przyjaciel, ale też zdecydowany i stanowczy. On potrafi powiedzieć "nie", kiedy dzieje się krzywda. Potrafi powiedzieć "dość", kiedy prawdę próbuje zastąpić się kłamstwem. Potrafi powiedzieć "stop", kiedy łamane są prawo i konstytucja”, mówiła. Swoje wystąpienie w Jasionce ukochana Władysława Kosianiaka-Kamysza zakończyła słowami: „Chodź Tygrysie, scena jest twoja”. Tym skradła mężowi całe show i zdobyła sympatię Polaków. Nie bez powodu nazywano ją „tajną bronią szefa PSL”.
„Absolutnie nie żałuję, że nazwałam mojego męża na konwencji »tygrysem«. Ten »tygrys« nie wziął się przypadkowo, bo od lat mówią tak na niego jego znajomi. Sztabowcy byli w szoku. Absolutnie tego nie żałuję. Nawet po fali komentarzy, i tych sprzyjających, i tych nie”, tłumaczyła potem w rozmowie dla Radia ZET.
Podczas wyborów parlamentarnych w 2023 roku Paulina Kosiniak-Kamysz znów stała u boku męża. Polityk wraz z żoną pojawili się w Obwodowej Komisji Wyborczej w Podolanach z córeczkami. „To super moment, święto demokracji, więc cała rodzina — dziewczynki wrzuciły karty do głosowania, bardzo jesteśmy szczęśliwi, że są z nami”, pisał.
Polityk ma ogromne wsparcie w swojej żonie. Ona jest jego siłą! „Za nami naprawdę bardzo dużo kampanii i w tym trudnym czasie musieliśmy wszystko połączyć. Czas też nas odpowiednio doświadczył i nauczył, jak sprawować role, w jakich obecnie się znajdujemy. Uważam, że wszystko w życiu można pogodzić, tylko trzeba to robić ze spokojem i głową. Jeżeli będzie taka potrzeba, to jestem zawsze do dyspozycji i mój mąż doskonale o tym wie. Tak jak na co dzień wie, że jestem blisko", mówiła Paulina Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Plejadą.
Władysław Kosiniak-Kamysz, Paulina Kosiniak-Kamysz, Warszawa, 15.01.2022, Wektory 2021
Paulina i Władysław Kosiniakowie-Kamyszowie po raz trzeci zostali rodzicami
W niedzielę 28 kwietnia 2024 roku Paulina i Władysław Kosiniak-Kamyszowie przekazali, że ich rodzina się powiększyła. Małżonkowie powitali na świecie synka, a ich córeczki Zofia i Róża będą mogły sprawdzić się w rolach starszych sióstr.
"3890 g szczęścia. Witaj na świecie, synu. Mama i nasz maluch bardzo dzielni", ogłosił Władysław Kosiniak-Kamysz w mediach społecznościowych
Gratulujemy!
Źródło; Kobieta Onet,Kultura Liberalna, Tok FM, Na Temat, Wiadomości Onet
Władysław Kosiniak-Kamysz, Paulina Kosiniak-Kamysz z córeczkami, Wybory parlamentarne 2023, październik 2023