Reklama

Historia o tej dwójce jest jak z bajki, tylko zamiast "dawno, dawno temu" były lata 90., a "za górami, za lasami" zastąpiło Hollywood. Wystarczyło im tylko jedno spojrzenie, żeby zakochali się w sobie bez pamięci. Po pięciu miesiącach Winona Ryder i Johnny Depp byli już zaręczeni, ale ich świat załamał się zupełnie, nim minęły cztery lata. Wydawało się, że są ostatnimi romantykami chodzącymi po ziemi. A już zwłaszcza w świecie, który ich otaczał: branży filmowej, gdzie tak wiele uczuć było na pokaz. Oni starali się być jak najbardziej prawdziwi i przyszło im zapłacić za to dużą cenę.

Reklama

Winona Ryder i Johnny Depp: historia miłości

Był 1989 rok, gdy 17-letnia Winona Ryder zjawiła się na premierze filmu „Wielkie kule ognia” ubrana w białą obcisłą sukienkę z dużym dekoltem. Jednocześnie jej gładko ułożone włosy i nieśmiały uśmiech sprawiały, że wyglądała bardzo skromnie. Johnny od razu ją zauważył. Potem będzie opowiadał, jak to przez chwilę widział tylko Winonę, a cała reszta świata wydawała mu się rozmyta. Nie od razu trafiła ją strzała amora, potrzebowała chwili, żeby dojrzeć zza fasady tego zarozumiałego przystojniaka, jakim jej się wtedy wydawał, prawdziwego Johnny'ego. Wrażliwego i romantycznego. Na pierwszą randkę umówili się w jednym z najpopularniejszych miejsc w całym Hollywood, ale szybko okazało się, że w ogóle tam nie pasują. Za to idealnie pasowali do siebie. Po miesiącu zamieszkali razem.

Niespełna 18-letnia Winona miała już na koncie grę w „Śmiertelnym zauroczeniu” oraz w „Soku z żuka”. Depp, osiem lat starszy od ukochanej, dopiero wkraczał na ścieżkę popularności. Pierwszą rozpoznawalność przyniósł mu serial „21 Jump Street”. Kiedy Winona w 1970 roku dostała rolę Kim w filmie "Edward Nożycoręki" Tima Burtona, wyprosiła u producentów, żeby to Johnny zagrał u jej boku. Gdy wkroczyli razem na plan filmowy, byli już zaręczeni. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że ten film zamieni ich w Romea i Julię lat 90.

Czytaj też: Leszek Lichota i Ilona Wrońska prowadzą razem biznes. Nowy pomysł na życie pomógł im uniezależnić się od aktorstwa

20th Century-Fox/Getty Images

Johnny i Winona: na zawsze razem

Były to czasy rozwichrzonych niedbale włosów, podartych jeansów i wyciągniętych swetrów. Winona i Johnny idealnie wpisywali się w ten trend, jednocześnie wyglądając, jak z innego świata. Byli dwójką neurotycznych romantyków, którzy w tamtym momencie ich życia naprawdę wierzyli, że będą ze sobą na zawsze. Hollywood do nich nie pasował, więc zamieszkali w Nowym Jorku, mając przy okazji nadzieję, że pozostaną tam trochę bardziej anonimowi. Razem czytali poezję beatników, odwiedzali księgarnie, szukając pierwszych wydań ulubionych książek, a w domu, wtuleni w siebie, słuchali swoich ulubionych płyt. Ich piosenką była „Crazy For You” Madonny. Powiedzieć, że spędzali ze sobą każdą wolną chwilę, to za mało. Nawet gdy byli na różnych planach filmowych, Winona musiała mieć przy sobie jakąś rzecz, która kojarzyła jej się z ukochanym: ubranie, biżuterię lub zdjęcie.

On nigdy nie czuł do nikogo tego, co do niej, mimo że miał za sobą jedno małżeństwo i dwa narzeczeństwa. Ona natomiast nigdy nie ukrywała, że Johnny był "tym pierwszym", w każdym znaczeniu. "Zanim poznałam Johnny’ego, byłam dziewicą. W każdym sensie. Był moim pierwszym prawdziwym chłopakiem. Pierwszym kochankiem. Pierwszym narzeczonym", wyznała później Winona.

Zobacz także: Katarzyna Warnke opowiedziała o kulisach rozwodu z Piotrem Stramowskim

Barry King/WireImage

„Winona Forever”

"Kocham ją najmocniej na świecie. Nie mogę bez niej żyć. Umarłbym dla niej" – mówił o miłości do ukochanej Depp. Na potwierdzenie tych słów jeszcze w 1990 roku wytatuował sobie na ramieniu owiany legendą napis „Winona Forever”. Winona nie kryła szoku, kiedy zobaczyła ten dowód miłości. "Wmawiałam sobie, że to tylko na chwilę, że zmyje się w kąpieli. Nie mogłam uwierzyć, że jest prawdziwy. Przecież taki tatuaż to coś na zawsze!", mówiła w „The Rolling Stone”.

Bardzo szybko stali się najgorętszą parą lat 90. Hollywood ich kochało, a fani szaleli na ich widok. Gdziekolwiek się pojawiali, wywoływali swoją obecnością salwy okrzyków, westchnień i ogólnego uwielbienia, zupełnie jakby wszyscy pragnęli ogrzać się w świetle ich wielkiej miłości. Nikt nawet przez chwilę nie zwątpił, że to głębokie uczucie, które sobie okazują, jest prawdziwe. Winona Ryder i Johnny Depp nic nie udawali, a nawet pozwolili na to, żeby fani i paparazzi byli stałymi obserwatorami ich związku. Udzielali wywiadów, pozowali do zdjęć i pokazywali się na branżowych wydarzeniach. Po ponad trzech latach takiego życia, oboje czuli się wyczerpani, a bajkowa historia zaczęła przypominać hollywoodzki koszmar. Mimo że oboje stali się jednymi z najczęściej obsadzanych aktorów młodego pokolenia, na świeczniku częściej niż osiągnięcia aktorskie, było ich życie prywatne.

Wszyscy chcieli więcej Winony i Johnny'ego, a śledzenie ich wielkiej miłości nie miało już nic wspólnego z dawnym uwielbieniem, a więcej z agresywną napastliwością. Pytanie o ślub zaczęło ich prześladować w najmniej spodziewanych momentach. Ich uczucie było wielkie, ale presja stała się większa... Rozstali się w 1993 roku.

Czytaj też: Wielka miłość i wzajemny szacunek po rozstaniu. Johnny Depp i Vanessa Paradis byli ze sobą przed 14 lat

Ron Galella, Ltd. / Contributor/ Getty Images

Winona Ryder i Johnny Depp: rozstanie

"W Hollywood ciężko o prywatność. Jeśli chodzi o mój związek z Winoną, popełniłem podstawowy błąd. Dopuściłem media do naszego życia. Byliśmy uczciwi, otwarci, nie ukrywaliśmy się. Sądziłem, że dzięki temu zainteresowanie naszym związkiem osłabnie. A było przeciwnie – im bardziej byliśmy dostępni, tym chętniej mieszano się w nasze sprawy", powiedział Depp w wywiadzie pod koniec 1993 roku.

Uczucia, które towarzyszyły rozstaniu były niemal tak samo intensywne, jak te podczas ich pierwszych chwil razem. Pochłonęły ich bez reszty. Winona uciekła w używki, odizolowanie i funkcjonowanie na lekach uspokajających. Prawdopodobnie trwałaby w tym autodestrukcyjnym trybie jeszcze dłuższą chwilę, gdyby nie to, że podczas jednej z jej sesji słuchania smutnej muzyki i palenia papierosów, zasnęła z jednym w dłoni. Gdy obudziła się otoczona płomieniami, obiecała sobie wziąć się w garść.

Johnny Depp był w równie opłakanym stanie, co jego „Babydoll”, jak miał w zwyczaju nazywać Winonę. Czas największej żałoby po utraconym związku przypadł na pracę nad filmem „Ed Wood” Tima Burtona. Reżyser próbował rozmawiać z Deppem, zwłaszcza po tym, jak kilkukrotnie widział go przed kamerą ze łzami w oczach. "To nie jej wina, tylko moja", miał powiedzieć Johnny, gdy Burton zapytał go o powód rozstania. Reżyser, będąc świadkiem początku i końca tej relacji, przyznał, że po zerwaniu z Winoną Johnny już nigdy nie był taki sam. "Tak jakby Winona skradła mu duszę" – wyznał Burton.

Z dawnej wielkiej miłości ostała się legenda. Johnny Depp i Winona Ryder byli bez wątpienia jedną z najbardziej ikonicznych par lat 90. Aktor zachował także tatuaż, ale słowo "Winona" zmienił na "Wino" i w ten sposób wyznanie "Na zawsze Winona" zmieniło się w "Na zawsze pijaczyna"... "Gdybym po prostu go usunął, byłoby tak, jakbym chciał wymazać przeszłość. Jakbym chciał udawać, że to wszystko się nie zdarzyło. To nie byłoby uczciwe" – skomentował swoją decyzję Depp dla magazynu „GQ”.

Ostatnia aktualizacja tekstu 29.10.2023

Ke.Mazur/WireImage
Reklama

Źródła: Vogue.pl: love stories, Vogue.pl: historia jednego zdjęcia, cheatsheet.com, usmagazine.com

Reklama
Reklama
Reklama