Wcieliła się w filmową „Matyldę”, później zniknęła z ekranów. Jak potoczyły się losy Mary Wilson?
Wielkim ciosem dla młodej aktorki była choroba i śmierć mamy...
Była dziecięcą gwiazdą. Marę Wilson mogliśmy oglądać w hitowym filmie „Pani Doubtfire”czy w „Cudzie na 34. Ulicy”, ale największą popularność przyniosła jej rola tytułowej Matyldy w produkcji Danny'ego DeVito o tym samym tytule. Choć wielką karierę miała w zasięgu ręki, to z czasem dorastająca dziewczynka zupełnie zniknęła z ekranów. Okazuje się, że w jej życiu nie brakowało przykrych wydarzeń... Co działo się z filmową Matyldą, gdy usunęła się w cień? Aktorka podzieliła się swoją historią w książce „Where Am I Now?”, a także w programie „Lorraine”.
Mara Wilson była uwielbianą dziecięcą gwiazdą
Choć błyskawicznie zdobyła serca widzów oraz krytyków i wróżono jej wielką karierę, to z czasem okazało się, że podzieliła los wielu innych dziecięcych gwiazd i zniknęła z show-biznesu. Mara Wilson urodziła się 24 lipca 1987 roku w Los Angeles. Dzięki swojemu bratu, który hobbystycznie grał w reklamach telewizyjnych, ona również zainteresowała się aktorstwem i chciała pójść tą samą drogą. Jej rodzice jednak byli temu przeciwni i 5-latka musiała się sporo natrudzić, by przekonać ich do swojego pomysłu. W końcu zgodzili się i pozwolili Marze wziąć udział w przesłuchaniu.
Błyskawicznie okazało się, że dziewczynka ma wrodzony talent. Po występach w kilku reklamach zaczęła pojawiać się w filmach. Zadebiutowała na szklanym ekranie w roli Natalie Harris w filmie „Pani Doubtfire” u boku Robina Williamsa. Jednak wielką popularność przyniosła młodej aktorce „Matylda” Danny'ego DeVito, w której zagrała tytułową rolę. Widzowie byli zachwyceni inteligentną dziewczynką, która uwielbiała książki, a sam obraz został nominowany do „Saturna” oraz „Nagrody Młodych Artystów”. Mara Wilson dostała nagrodę dla „Najlepszej młodej aktorki w filmie komediowym”, można się było więc spodziewać, że teraz jej kariera nabierze tempa. Losy dziewczynki potoczyły się jednak inaczej...
Czytaj też: Tuż przed śmiercią Emilian Kamiński wysyłał przyjaciołom SMS-y: „z Tobą też chciałem się pożegnać…”
Mara Wilson, 27.11.1994
Mara Wilson, 10.09.1996
Mara Wilson mierzyła się z chorobą mamy
Mimo że praca na planie „Matyldy” była dla Mary Wilson przyjemna, to dziewczynka nie wspomina tego czasu dobrze. W marcu 1995 roku, podczas trwania zdjęć do filmu, u mamy młodej aktorki zdiagnozowano raka piersi w zaawansowanym stadium, a jej stan zaczął się pogarszać... „Martwiłam się, że nie zdąży zobaczyć mojego filmu”, mówiła Mara. Danny DeVito, reżyser produkcji zdobył się wówczas na poruszający gest. „Dopiero później dowiedziałam się, że Danny DeVito zabrał niedokończoną wersję filmu do szpitala i zrobił dla niej specjalny pokaz”, zdradziła wzruszona odtwórczyni roli Matyldy.
Niestety mama Mary Wilson zmarła zaraz po zakończonych zdjęciach do filmu... Dziewczynka wyznała, że tę sytuację zniosłaby znacznie gorzej, gdyby nie praca na planie. W tym czasie bardzo pomógł jej sam reżyser, Danny DeVito oraz jego żona. „Było mi trudno, ale wszyscy członkowie ekipy byli dla mnie przemili. Danny i Rhea byli wspaniali. Pamiętam to nieprzyjemne uczucie, kiedy skończyliśmy pracę; było mi strasznie trudno wrócić do normalności i zmierzyć się z chorobą mamy”, odpowiadała. Niedługo potem młoda aktorka postanowiła całkowicie zrezygnować z aktorstwa. „Chciałam być normalnym dzieckiem, zwłaszcza po tym, jak mama zmarła”, tłumaczyła.
Dziewczynka zrozumiała, że to nie jest droga dla niej, sława ją peszyła, nie chciała także popularności. „Gdy byłam sławna, byłam zarazem strasznie nieszczęśliwa. Nie zamierzam już wracać do grania, to zamknięty rozdział”, wyjaśniała, dodając: „Owszem, czasami zdarza mi się gdzieś wystąpić, ale to pojedyncze przypadki. Kocham teatr, lubię też dubbing, ale bycie aktorką na pełen etat to nie dla mnie”.
Zobacz także: Katarzyna Sokołowska stoczyła długą walkę o macierzyństwo. „Moja historia trwała kilka lat”
Mara Wilson, 23.04.2017
Mara Wilson – jak potoczyły się jej losy?
Śmierć matki była dla Mary Wilson bolesnym ciosem i długo nie potrafiła się z nią pogodzić. To wszystko odbiło się mocno na jej psychice. Niedługo po tej tragedii zdiagnozowano u niej zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, z czasem okazało się również, że cierpi na depresję i ma ADHD. W podcaście „The Mental Illness Happy Hour” Paula Glimartina postanowiła opowiedzieć o swoich problemach zdrowotnych. Przygoda młodej dziewczyny z aktorstwem nie od razu dobiegła końca. Mara próbowała swoich sił na castingach do „Nie wierzcie bliźniaczkom” czy „Między niebem a piekłem”, jednak bezskutecznie. Zagrała jeszcze w „Balonowej Farmie” oraz „Tomku i magicznej kolejce”, ale wówczas jej popularność znacznie spadła, co przyczyniło się do ostatecznej decyzji filmowej Matyldy o zakończeniu kariery.
Mara Wilson już od dzieciństwa pragnęła zostać pisarką. Po zakończeniu przygody z aktorstwem zaczęła więc realizować się właśnie w tym kierunku. Pisanie powieści i scenariuszy daje jej poczucie spełnienia. W 2013 roku o aktorce znów zrobiło się głośno, za sprawą jej artykuły dl magazynu Cracked.com, w którym poruszyła kwestię przestępczości byłych dziecięcych gwiazd. Potem tworzyła również dla Publicolor. Wydała także książkę „Where Am I Now? True Stories of Girlhood and Accidental Fame”. Czasami możemy ją jeszcze zobaczyć w filmach jej znajomych, jednak swoje życie ostatecznie związała z pisaniem.
Czytaj również: Emilian Kamiński miał trudne dzieciństwo. Doświadczył przemocy i bezdomności. Do końca pomagał innym
Mara Wilson, 14.11.2019