Obecnie Viki Gabor jest jedną z najpopularniejszych wokalistek młodego pokolenia. Od wielu lat udowadnia, że ma ogromny talent. Nie boi się sięgać po swoje marzenia i konsekwentnie dąży do wyznaczonego celu. Niestety, wielki sukces wiąże się też z hejtem i nieprzychylnym komentarzami. W ostatniej rozmowie z Plejadą artystka opowiedziała o walce z negatywnymi słowami, romskim pochodzeniu oraz o presji, z którą musi się mierzyć. „Nieustannie pojawiają się różne artykuły na mój temat. Cały czas jestem oceniana. I to nie tylko za muzykę, ale też za to, jak wyglądam i za moje romskie korzenie. To nie jest łatwe. Tym bardziej że mam dopiero 15 lat”, wyznała. Co jeszcze zdradziła?

Reklama

Viki Gabor szczerze relacji z fanami, swoim wizerunku i karierze za granicą

Mimo że Viki Gabor ma dopiero 15 lat, to w swoim życiu osiągnęła naprawdę dużo. W 2019 roku wygrała Eurowizję. Co więcej, z każdą nową piosenką podbija listy przebojów. Za sobą ma też rzeszę fanów, którzy od samego początku ją wspierają. „Sporo wydarzyło się w moim życiu, zwłaszcza przez kilka ostatnich lat”, mówi. Piosenkarska dodała również, że może w przyszłości spróbuje swoich sił za granicą, jednak teraz nie czuje takiej potrzeby. Wszystko chce zrobić na własnych zasadach. „Kiedyś chciałabym spróbować swoich sił za granicą, ale teraz jeszcze o tym nie myślę. Mam dopiero 15 lat. Zależy mi na tym, by intensywnie działać w Polsce. Na tym się skupiam. Wiem, że Justin Bieber i Ariana Grande zaczęli międzynarodową karierę bardzo wcześnie, ale to było kilka lat temu. Teraz czasy są inne i mam wrażenie, że stawia się już na dojrzalszych artystów”, czytamy w rozmowie z Michałem Misiorkiem. „Zależy mi na tym, by zrobić to na swoich zasadach. Wiem, że na to jest jeszcze za wcześnie. Poczekam jeszcze kilka lat i może wtedy spróbuję. Mam swój plan. Zobaczymy, co z niego wyjdzie”, dodała.

15-latka nie ukrywa, że ma bardzo dobry kontakt ze swoimi fanami, z którymi pisze na Instagramie. „Staram się mieć stały kontakt z fanami i odpisywać im na większość wiadomości czy komentarzy. Oczywiście, nie zawsze jest to możliwe, ale robię, co mogę”, mówi ulubienica słuchaczy.

Jak się okazuje, wizerunek artystki wymyśliła dawna wytwórnia, jednak dzisiaj sama decyduje o swoim stylu. Wraz z nową współpracą wszystko się zmieniło. „Moim zdaniem zarówno na występach telewizyjnych, jak i w teledyskach byłam przebrana, a nie ubrana. Źle się z tym czułam, ale moje pomysły nie miały znaczenia. Odkąd pracuję z nową wytwórnią, to się zmieniło. Dlatego teraz mam inną fryzurę, inny make-up i inaczej się ubieram. Sama wymyśliłam sobie mój obecny wizerunek, oczywiście z pomocą mojego teamu. Zaczęłam nowy rozdział w swoim muzycznym życiu i bardzo mi to pasuje”, opowiada.

SPRAWDŹ TEŻ: Maciej Musiał jest zakochany? Podczas świątecznego jarmarku towarzyszyła mu tajemnicza dziewczyna

Zobacz także

Viki Gabor, Konferencja Polsat SuperHit Festiwal 2022

Pawel Wodzynski/East News

Viki Gabor szczerze o presji i walce z hejtem

„Czuję na sobie wielką presję. Nieustannie pojawiają się różne artykuły na mój temat. Jednym się podobam, innym nie. Cały czas jestem oceniana. I to nie tylko za muzykę, ale też za to, jak wyglądam i za moje romskie korzenie. To nie jest łatwe. Tym bardziej że mam dopiero 15 lat. Cieszę się, że mogę liczyć na wsparcie rodziny i przyjaciół. Nie wiem, jak poradziłabym sobie bez nich. Mogłoby mnie to wszystko złamać. Działając w branży muzycznej, trzeba mieć mocny charakter, być odważnym i nie bać się wyrażać swojego zdania. Bez tego bardzo łatwo można zatracić siebie. Wiedziałam, że jeśli nie zawalczę o siebie i nie zmienię wytwórni, to skończy się to dla mnie bardzo źle”, wyznała Michałowi Misiorkowi.

Dodała również, że w Polsce hejt jest znacznie większy niż za granicą. Nastolatka jednak stara się tym nie przejmować. „Zauważyłam, że najwięcej do powiedzenia na mój temat mają ci, którzy mnie kompletnie nie znają. Ale nie przejmuję się tym. Robię swoje. Choć, szczerze przyznam, że to przykre, że w polskich mediach artyści są tak często krytykowani. I nie mówię tu tylko o sobie. Niektórzy dziennikarze, zamiast nas wspierać, podcinają nam skrzydła. Uważam, że to jest mega słabe. Za granicą wygląda to inaczej. Oczywiście, tam też pojawiają się hejty, ale nie tak często, jak u nas. W większości artykułów na amerykańskich czy brytyjskich portalach pisze się o sukcesach i tym, za co warto docenić artystów. Mam wrażenie, że u nas na siłę szuka się tego, do czego można się przyczepić”, czytamy.

Artystka nie ukrywa, że początki nie były dla niej łatwe. Szybko weszła do show-biznesu, w którym musiała się odnaleźć. „Na początku było mi trudno. Wcześniej nie robiłam niczego związanego z muzyką. Praktycznie z dnia na dzień weszłam w ten świat i nie wiedziałam, jak się w nim odnaleźć. Podczas wywiadów byłam wstydliwa i niewiele mówiłam, bo stresowałam się, że powiem coś nie tak i zostanę skrytykowana. Dziś mam już na to trochę wywalone. Inaczej patrzę na pewne sprawy i jakoś daję sobie ze wszystkim radę. Mam poczucie, że jestem silna psychicznie […] Wiadomo, że czasem mam gorsze dni – na szczęście, jest ich naprawdę mało. Ale mimo to nadal muszę się uśmiechać i udawać, że jestem szczęśliwa”, opowiada w tej samej rozmowie.

„Niektórym wydaje się, że skoro działamy w show-biznesie, to można o nas napisać wszystko. To przykre, ale nauczyłam się z tym żyć. Już przyzwyczaiłam się do tego, że jeśli zrobię coś nie tak, od razu wylewa się na mnie hejt. Tak jakby czekano tylko na ten moment, kiedy popełnię błąd. Natomiast jeżeli zrobię coś dobrze, często przechodzi to bez echa. Wcześniej zwracałam większą uwagę na złośliwe komentarze, dziś staram się je omijać szerokim łukiem”, dodaje.

Piosenkarka mówiła również, że dla niektórych osób hejt może być niebezpieczny. „Jeśli ktoś nie ma mocnej psychiki, hejt może wyrządzić mu ogromną krzywdę, a nawet doprowadzić do tragedii. Ludzie chyba nie zdają sobie z tego sprawy. Smutne jest to, że bardzo często to dorośli wypisują różne bzdury na temat nastolatków, niszcząc im życie. Nie jestem w stanie zrozumieć, czemu to robią […] Nie wszyscy potrafią sami sobie poradzić z problemami i wtedy idą do psychologa. Nie ma w tym nic dziwnego. Choć wiem, że dawniej ludzie się tego wstydzili. Moim zdaniem – zupełnie bez sensu. Przecież to lekarz jak każdy inny. Ja nigdy nie miałam potrzeby, żeby korzystać z pomocy psychologicznej, ale jeśli kiedyś ją poczuję, to z niej skorzystam”, wyznała.

CZYTAJ TEŻ: Katarzyna Figura popłakała się podczas wywiadu z Moniką Olejnik: „Przemoc psychiczna jest jak czołg, jak bomba”

Viki Gabor Eurowizja Junior 2019 Gliwice

TVP / Forum

Viki Gabor o początkach kariery i romskich korzeniach

Wokalistka na początku swojej muzycznej przygody spotkała się z nieprzychylnymi komentarzami na temat swojego pochodzenia. Okazuje się, że od tamtego czasu prawie nic się w tej sprawie nie zmieniło. „Cały czas pojawiają się rasistowskie komentarze pod moim adresem. Może jest ich trochę mniej niż na początku, ale nadal sporo. I wiem, że to nie jest tylko mój problem, tylko wszystkich, którzy wywodzą się z innych kultur. Może to dziwnie zabrzmi, ale już się z tym oswoiłam i nie robi to na mnie większego wrażenia. Czuję się Polką i Romką równocześnie. Jestem dumna ze swoich korzeni. Uważam, że romska kultura i muzyka są piękne. Jeśli ktoś ma inne zdanie, to jego sprawa. Moim zdaniem nie powinno się oceniać nikogo, zanim się go dobrze nie pozna”, mówiła w rozmowie z Plejadą.

Według 15-latki ksenofobia bierze się z małej świadomości społecznej i niewiedzy. „To, co można znaleźć w internecie na temat romskiej kultury, nie ma nic wspólnego z prawdą. Polacy mają błędny obraz Romów, trzymają się krążących od lat stereotypów. Przy bliższym poznaniu naprawdę zyskujemy. Oczywiście, w każdym narodzie znajdują się lepsi i gorsi ludzie, ale nie można wrzucać wszystkich do jednego wora. Romowie są bardzo otwarci, serdeczni i mają ogromny szacunek do starszych pokoleń. Nasza kultura jest bardzo bogata, romskie ballady są przepiękne i wzruszające”, czytamy.

Viki Gabor życzymy dużo siły i wszystkiego, co najlepsze.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Leon Myszkowski twierdzi, że bycie synem Justyny Steczkowskiej nie pomogło mu w karierze

Reklama

Viki Gabor, Wielka Gala Gwiazd Plejady 2021, Warszawa, 25.10.2021

Mateusz Jagielski/East News
Reklama
Reklama
Reklama