Trwała przy niej do końca, jej słowa łamią serce. Tak Olga Bończyk wspomniała mamę
Aktorka przyznała, że modliła się o jej śmierć...
Olga Bończyk niedawno udzieliła przejmującego wywiadu, w którym opowiedziała o tragedii, która spotkała ją i jej bliskich. Aktorka wspomniała chorobę oraz śmierć swojej mamy. To, jak wyglądały ich ostatnie wspólne momenty łapie za serce...
[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 16.08.2024 r.]
Olga Bończyk pożegnała mamę
Olga Bończyk to znana i lubiana aktorka, która od lat pojawia się na ekranach oraz na deskach teatru. W wielu wywiadach artystka opowiadała, jak wiele znaczy dla niej rodzina, najbliżsi. Bardzo kochała swoich rodziców, którzy dla swoich dzieci potrafili zrobić wszystko. „W naszym domu się nie przelewało, mama chorowała, więc tylko tata pracował i on nas utrzymywał. Jednak zawsze ja i brat byliśmy pierwsi na liście wszystkich potrzeb. Dla nas zawsze było wszystko, co tylko być mogło. Mama wybierała dla nas najlepsze kąski, sobie zostawiała, jak to mówił mój brat, „ochłapy”, mówiła na łamach serwisu Zwierciadło.
Właśnie dzięki tym bliskim relacjom Oldze Bończyk było bardzo trudno pogodzić się z faktem, że stan jej mamy się pogarsza. Gdy umierała, trwała przy jej boku. Przyznała jednak, że były momenty, w których modliła się o jej śmierć...
Czytaj też: Nigdy nie została matką, wybrała inną drogę. Olga Bończyk zaskoczyła szczerym wyznaniem o macierzyństwie
Olga Bończyk modliła się o śmierć mamy
Olga Bończyk w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem ze „Świata Gwiazd” przyznała, że bardzo przeżyła rozstanie z mamą, chociaż będąc blisko niej w ostatnich momentach, mogła się nieco „przyzwyczaić” do śmierci. „Ostatni rok jej umierania był blisko mnie i ja się z tą śmiercią totalnie oswoiłam. Każdego dnia wiedziałam, że to nastąpi, oswajałam się z tą śmiercią. I pamiętam, że przez długi czas, wtedy nie potrafiłam sobie tego wybaczyć, teraz już mam to przepracowane” przyznała w wywiadzie.
Dodała jednak, że miała momenty ogromnej słabości, przede wszystkim wtedy, gdy widziała, w jakiej agonii znajduje się jej mama każdego dnia. Aktorka przyznała, że w pewnym momencie nie wiedziała, jak może jej pomóc, więc... modliła się o jej odejście.
„Ale bardzo długo nie potrafiłam pogodzić się z tym, że kiedy mama umierała i była na tej morfinie i tak potwornie cierpiała, ja naprawdę modliłam się o jej śmierć” wyznała z bólem aktorka, wspominając ostatnie momenty swojej ukochanej mamy...
Oldze Bończyk oraz jej bliskim życzymy wszystkiego dobrego.
Zobacz także: Jan Kulczyk zmarł nagle dziewięć lat temu. Nic nie zapowiadało najgorszego...