Jan Kulczyk był jednym z najbardziej aktywnych biznesmenów na arenie międzynarodowej. Działał w Europie, Afryce i Ameryce Południowej. W tym roku minie 9 lat od niespodziewanej śmierci najbogatszego Polaka. Wiele osób pyta: Jak do tego doszło? Jak wyglądały ostatnie chwile Jana Kulczyka?
Ostatnie chwile Jana Kulczyka
Ponad 8 lat temu media poinformowały o śmierci Jana Kulczyka. Do tragedii doszło niedługo po pobycie w luksusowej klinice w Austrii. Jego dzieci zdecydowały, że ich tato zostanie pochowany w grobie rodzinnym w Poznaniu.
Jak wyglądały ostatnie chwile słynnego przedsiębiorcy? Jan Kulczyk ostatnie godziny spędził w renomowanej klinice Allgemeinen Krankenhaus w Wiedniu. Pojechał tam, aby zrobić drobny, rutynowy zabieg, który nie zagrażał życiu pacjenta. Biznesmen miał się poddać badaniom przesiewowym pod kątem raka. Jak wiadomo, wszystko poszło zgodnie z planem. Jan Kulczyk czuł się bardzo dobrze, a nawet miał apetyt. Zaraz po zabiegu wstał z łóżka i chodził po słynnej klinice. Z pewnością myślał tylko o tym co zrobi, gdy przyjedzie do domu... Jak wiadomo, nigdy tam nie wrócił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Grób Jana Kulczyka skrywa pewną tajemnicę. Rodzina miliardera zadbała o konkretne przesłanie
Jan Kulczyk miał z rana przylecieć do Warszawy, jednak ostatecznie stan jego zdrowia nie pozwolił mu na to. Miliarder zmarł około północy z powodu zatoru tętnicy płucnej. Lekarz rodzinny, dr Michał Sutkowski w rozmowie z Faktem powiedział, że zator jest niezwykle rzadkim powikłaniem, którego nie da się przewidzieć. Dodał również, że pacjent po takim ataku umiera w przeciągu kilku sekund i jedynie na stole operacyjnym można go zatrzymać.
Gdy rodzina otrzymała wiadomość o śmierci Jana Kulczyka, nie mogła ukryć swojego smutku i zdziwienia. Przypomnijmy, że była żona Grażyna oraz jego syn polecieli do Austrii, aby odebrać ciało biznesmena. Jan Kulczyk spoczął na Cmentarzu Jeżyckim w Poznaniu.
Nieścisłości na temat śmierci Jana Kulczyka
Przypomnijmy, że zaraz po przekazaniu mediom smutnej informacji, wiele ze stron i gazet podawało, że Polak poleciał do Szwajcarii na zabieg kardiochirurgiczny. Nie było to jednak prawdą, a jego wizyta miała związek z rakiem prostaty.
To nie koniec nieścisłości. Kilka tygodni po śmierci miliardera w austriackich mediach pojawiło się doniesienie o tym, że Jan Kulczyk miał dostać powikłań po błędzie jednego z lekarzy. Choć sprawa była szeroko komentowana, prawdopodobnie nie miała wiele wspólnego z prawdą.
Bliscy zmarłego nie zdecydowali się bowiem wnieść żadnego oskarżenia. "Tę sprawę uważamy za zamkniętą", mówił Wyborczej bliski współpracownik Jana Kulczyka.
Źródło: fakt.pl , wyborcza.pl
CZYTAJ TEŻ: Poświęciła swoją karierę dla męża, on był zbyt zajęty interesami. Historia miłości Grażyny i Jana Kulczyków
[Tekst opublikowany na Viva Historie 07.04.2024 r.]