Czekała na helikopter, została znaleziona przed namiotem... Nie żyje polska himalaistka
Góry były jej pasją, ale zawodowo była krawcową...księżnej Kate!
Tragiczne wiadomości z Manaslu (8156 m). Podczas ataku szczytowego zmarła Polka, Rita Bladyko. 50-letnia himalaistka została znaleziona w sobotę około 7.30 tuż przed swoim namiotem. Oczekiwała na helikopter, który miał ją zabrać na niższy pułap. Niestety właśnie dotarły do nas informacje o jej śmierci...
NIe żyje Rita Bladyko. Tragedia na Manaslu
O śmierci Rity Bladyko poinformowała Magdalena Gorzkowska, która przekazała tę tragiczną wieść serwisowi wspinanie.pl: „Ok. 500 m przed C4 spotkaliśmy Polkę, Ritę z jej Szerpą… Jej stan był bardzo nieciekawy, nie wiedziała kim jest i gdzie jest. Udało mi się namówić ją, że trzeba koniecznie schodzić w dół. Powiedziałam Szerpom żeby związali ją i ciągnęli w dwójkę do C4. Tak też zrobili. Zadzwoniłam do bazy i powiedziałam, że koniecznie trzeba Ritę ściągnąć na dół helikopterem. Szef bazy powiedział, że zaciągną ją do C3 i tam przyleci heli. W C4 dopilnowałam, by dostała tlen z butli, herbatę i ciepły śpiwór. Widziałam, że ludzie się nią zajmują i jest obok kolega z grupy. Zaczęliśmy schodzić do C3. Tam po prostu z Pembą padliśmy i zasnęliśmy. Wejście bez tlenu z butli jest bardzo wyczerpujące, więc w końcu mnie dopadło. Słyszałam głos Rity, jej Szerpa podał informację do Bazy, że jest z nią lepiej. Dziś rano obudziła mnie informacja, że Polka nie żyje…”, czytamy.
„Jesienny sezon wspinaczkowy odnotował pierwszą tragedię. Jest nią śmierć polskiej himalaistki, Rity Bladyko, w obozie III na górze Manaslu. Polka w piątek skarżyła się na hipotermię”, czytamy w portalu thehimalayantimes.com.
50-letnia Rita Bladyko wzięła udział w wyprawie zorganizowanej przez stowarzyszenie Homohibernatus. Byla członkiem wyprawy Manaslu Expedition 2019, w skład której wchodzili jeszcze: Zbigniew Bąk (lider), Piotr Kalinowski, Michał Adam i Malwina Adam. Wszyscy wchodzili na szczyt z butlami tlenowymi, a obecnie przebywają bezpieczni w bazie. Góry stały się jej marzeniem kilka lat temu. Wcześniej wiodła życie w Londynie, gdzie przeprowadziła się z Hiszpanii. A wychowała się w Kożuchowie pod Zielenią Górą. Wygląda na to, że zawsze ciągnęło ją w świat.
Na wyspach iberyjskich poznała miłość swojego życia, wyszła za mąż i urodziła syna. „Przez 15 lat poświęciłam się w pełni rodzinie. Swoje potrzeby odsunęłam na dalszy plan. Jednak pewnego dnia spotkałam człowieka, który przekonał mnie, że trzeba podążać za swoimi marzeniami, że czas postawić na pierwszym miejscu siebie”, wspomniała w wywiadzie dla londynek.net. Zaczęła podczas urlopu w Polsce, od najwyższego wierzchołka Tatr (Rysy - 2 503 m). Po powrocie do Londynu zdecydowała się nawiązać kontakt z gronem pasjonatów wspinaczki i wraz z nimi wyruszała na wyprawy po brytyjskich górach.
Góry były jej ogromną pasją, ale na co dzień pracowała jako... krawcowa. Podobno odpowiadała za wykonywanie projektów dla designerów, którzy obsługują gwiazdy i celebrytów. Niektóre serwisy podają, że to spod jej „igły” wyszły kreacje dla księżnej Kate czy Adele! Jak podaje serwis londynek.net, Rita Bladyko była częścią zespołu, który tworzył kreacje do Anny Kareniny, filmu, który zdobył Oscara właśnie za kostiumy.
Na swoim koncie Rita Bladyko ma m.in. szczyt Kilimandżaro, Mont Blanc, Tubkal (Maroko) czy Elbrus (Rosja). „Codziennie trzeba ćwiczyć – nie można odpuścić ani na trochę. Najpierw schudłam z rozmiaru 18 do 10, a potem zaczęłam budować kondycję. Zmieniłam kompletnie sposób odżywiania, trzy razy w tygodniu jestem na siłowni i prawie codziennie wchodzę z dwudziestokilogramowym plecakiem na 7 piętro. Kiedy tylko mogę, wyjeżdżam w góry i na długie wędrówki”, mówiła. Kilka dni temu wyrusza na kolejną podróż. Niestety zakończyła się dla niej tragicznie...