Tomasz Wolny zakończył pracę w Telewizji Polskiej. Nie poprowadzi ważnego wydarzenia, teraz apeluje do widzów
„Pozwólcie pożegnać się prośbą”
Od wielu lat był jednym z najpopularniejszych dziennikarzy w Telewizji Polskiej. Teraz okazuje się, że Tomasz Wolny oficjalnie zakończył współpracę ze stacją, o czym poinformował w swoich mediach społecznościowych. Zwrócił się także bezpośrednio do widzów.
Tomasz Wolny: współpraca z TVP
Śmiało można powiedzieć, że od lat jest jedną z najpopularniejszych twarzy Telewizji Polskiej. Tomasz Wolny rozpoczął współpracę z TVP w 2010 roku. Do 2014 roku prowadził „Telekurier”, a w latach 2015-2023 był gospodarzem „Pytania na śniadanie” w TVP2. Od 2014 do 2023 roku dziennikarz prowadził również główne wydanie „Panoramy”. W tym roku miał także ponownie poprowadzić koncert, którego gospodarzem był od 2018 roku. Okazuje się jednak, że tego nie zrobi.
Tomasz Wolny, 27.03.2015
Tomasz Wolny, Ida Nowakowska, 5.03.2023
Tomasz Wolny zakończył pracę w TVP. Apeluje do widzów
Prezenter opublikował oświadczenie w swoich mediach społecznościowych w czwartek 13 czerwca. Tomasz Wolny wyznał, że myślał, iż ponownie poprowadzi niezwykle ważny dla siebie koncert „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki” w TVP. Nagle jednak okazało się, że w ubiegłym roku był gospodarzem tego wydarzenia po raz ostatni...
„Wszystko jasne. (Nie)ZAKAZANE — dla mnie jednak zakazane. Po miesiącach dumania nowa władza TVP właśnie zdecydowała, że nie pozwala, bym w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego tradycyjnie poprowadził koncert (…) Wyłącznie na prośbę Powstańców cierpliwie czekałem na decyzję w tej sprawie, ale skoro wszystko jasne, to tym samym ostatecznie rozstaję się z Telewizją Polską”, czytamy na Instagramie Tomasza Wolnego.
Tomasz Wolny pokusił się o skomentowanie tej decyzji, a także zwrócił się bezpośrednio do widzów z krótkim apelem. „Dla chłopaka wychowanego w duchu miłości do Polski, do naszych bohaterów, było to spełnienie marzenia i nic w telewizji nie liczyło się dla mnie bardziej. Nie wiem, kto, jako prowadzący, spełni kryteria nowych decydentów TVP, ale pozwólcie pożegnać się prośbą. Bo pewnie będzie nieco inaczej. Nie będzie kamizelki, nie będzie jej Autorki i wielu wspaniałych... ale wciąż BĘDĄ ich koledzy i koleżanki. Niech Plac Piłsudskiego jak zwykle pęka w szwach!”, czytamy.
Zobacz także: Małgorzata Pieńkowska przed laty odeszła z „M jak Miłość”. Dziś opowiedziała, co tak naprawdę stało za tą decyzją