W jakim stanie jest dziś Tomasz Lis?
Przez pandemię koronawirusa musiał zawiesić rehabilitację
- Redakcja VIVA!
Pod koniec ubiegłego roku Tomasz Lis trafił do szpitala. Od tamtej pory walczy o powrót do pełni sił. Dziennikarza czekała długa rehabilitacja. Ale przez pandemię koronawirusa Tomasz Lis, podobnie jak inni pacjenci, musiał zawiesić ćwiczenia. Teraz może nadrobić zaległości. Jak się czuje? Dziennikarz może liczyć na wsparcie bliskich.
Tomasz Lis - jak się czuje?
Dziennikarz miał poważne problemy ze zdrowiem. W grudniu 2019 roku Tomasz Lis trafił do szpitala. W sieci zamieścił przejmujące zdjęcie z placówki. Jego stan był poważny, a w opublikowanym na Twitterze statusie stwierdził, że zawdzięcza lekarzom życie. Dziennikarz miał m.in. problemy z chodzeniem i przez jakiś czas nie mówił.
Z dnia na dzień Tomasz Lis czuł się coraz lepiej. Wszystko dzięki wykwalifikowanemu zespołowi lekarzy.
„Serdecznie dziękuję lekarzom, rehabilitantom i paniom pielęgniarkom z Oddziału Rehabilitacji IPiN w Warszawie, dzięki którym w życzliwej atmosferze stosunkowo szybko doszedłem do siebie, stanąłem na nogi i niemal wróciłem do dawnej formy”, pisał w lutym na Twitterze Tomasz Lis. Wszystko wskazywało na to, że będzie tylko lepiej.
Miesiąc później poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że znów trafił do szpital. „Dzisiaj zamiast Home office, hospital office. Sprawy sercowe. Pozdrowienia z kardiologii”, napisał.
Tomasza Lisa od czasu choroby czekała długa i żmudna rehabilitacja. Niestety, tak jak wszyscy pacjenci na około dwa miesiące musiał przerwać ćwiczenia ze względu na pandemię koronawirusa.
„Teraz więc Tomek nadrabia z zapałem wszystkie zaległości. Szczególnie zależy mu na powrocie do pełnej sprawności, jeśli chodzi o wymowę. Ta jest przecież bardzo ważna w przypadku dziennikarza pracującego na wizji. Tomek ćwiczy więc z logopedą i jest bardzo zdeterminowany, by robić postępy”, podał Pudelek.pl powołując się na znajomego dziennikarza.
W trudnych momentach dziennikarz może liczyć na wsparcie córek i chłopaka Igi – Taco Hemingwaya.
„Cała trójka do niego codziennie dzwoni, pyta, jak się czuje, czy czegoś nie potrzebuje. Zawsze są chętni, by mu pomóc, choćby zrobić zakupy tak, żeby Tomasz mógł zająć się swoją pracą, rehabilitacją albo ćwiczeniami logopedycznymi”, podał Pudelek.pl
Życzymy dużo zdrowia!