Niedawno Tomasz Lis poinformował na swoich social-mediach, że doznał kolejnego udaru. Zeszłej nocy jego stan zdrowia był bardzo poważny. Przypomnijmy, że w ten weekend przebiegł maraton w USA. Jaki teraz jest jego stan?

Reklama

Tomasz Lis doznał kolejnego udaru

Tomasz Lis na swoim koncie na Twitterze poinformował sowich obserwatorów, że doznał kolejnego udaru. „Miałem udar. Jestem na erce udarowej jednego z warszawskich szpitali. Podobno już żyję, choć w nocy nie było to takiej pewne. Co dalej zdecydują lekarze. Wszystkich pozdrawiam”, czytamy.

Reklama

W minioną niedzielę dziennikarz brał udział w maratonie w Chicago. „2010- Berlin, 2011-Tokio, 2011- Nowy Jork. 2014-Boston, 2015 udar, 2017 - udar, 2019 - udar, 2021 -Londyn, 2022-Chicago", pisał w mediach społecznościowych. „6 największych maratonów świata na rozkładzie. A prawie trzy lata temu usłyszałem, że być może o życiu na wózku będę mógł pomarzyć”, dodawał publicysta. Tomasz Lis podkreślał, że stosował się do wszystkich rad i wskazówek lekarzy. „Gdy biegłem swoj rekordowy maraton tętno nie spadało mi poniżej 200 uderzeń na minutę. Dziś zgodnie z rozkazami lekarzy pilnowałem, by nie przekraczało 170. Przypomina to trochę bieganie na zaciągniętym hamulcu, ale jednak warto wpaść na matę maratonu, a nie jednocześnie życia”, napisał.

Miałem udar. Jestem na erce udarowej jednego z warszawskich szpitali. Podobno już żyję, choć w nocy nie było to takiej pewne. Co dalej zdecydują lekarze. Wszystkich pozdrawiam. pic.twitter.com/tiOG5hZX63
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) October 13, 2022

Robota wykonana. Satysfakcja, szczęście i absolutna agonia. Tak ciężko jak dziś nie było nigdy. Ale koniec wieńczy dzieło.

Reklama
Reklama
Reklama