Reklama

W najnowszym filmie Macieja Kawulskiego „Akademia Pana Kleksa” Tomasz Kot wcielił się w tytułową postać szalonego profesora. Film, który jest odświeżoną wersją hitu lat 90.tych podbije serca dzieci, ale także i dorosłych, już od 5 stycznia 2024 r. Niedawno do sklepów trafiły jednak produkty, zachęcające do zakupu kolorowymi etykietkami, na których widnieje postać grana przez znanego aktora. Tomasz Kot odniósł się do sytuacji: nie miał jednak do powiedzenia nic przyjaznego. Stanowczo odciął się od napojów promowanych jego wizerunkiem.

Reklama

Tomasz Kot został filmowym Panem Kleksem. Jego wizerunek wykorzystano bez jego wiedzy

25 grudnia odbyła się premiera filmowa „Akademii Pana Kleksa”. Media od dłuższego czasu przyglądają się zapowiadanej produkcji. Nic w tym dziwnego — dla wielu „Akademia” to nie nowa historia, a prawdziwa ikona ich dzieciństwa. Najmłodsi, którzy jeszcze nie poznali historii Adasia (lub w przypadku najnowszej adaptacji — Ady) Niezgódki, mogą zapoznać się z nią już w pierwszym tygodniu stycznia 2024 r.

Chociaż sam film w kinach się jeszcze nie pojawił, do sprzedaży w sklepach trafiły już pierwsze produkty promujące ekranizację powieści Jana Brzechwy. Jeden z nich, napój bezalkoholowy imitujący szampana, przykuł szczególną uwagę konsumentów i internautów. Wkrótce później sam Tomasz Kot zdecydował się zabrać głos. Wystosował oświadczenie, w którym poinformował fanów, że nie wiedział, do czego został wykorzystany jego wizerunek.

Zobacz także: Czuje się bezsilna i bezradna. Krystyna Przybylska walczy o odzyskanie pieniędzy

Pawel Wodzynski/East News

Tomasz Kot, Konferencja prasowa filmu Akademia Pana Kleksa, 2022

Tomasz Kot oburzony reklamą. Aktor wyjaśnił sytuację

Aktor zdecydowanie nie był zadowolony z faktu, że jego twarzą promowano produkt dla dzieci, który imituje alkohol. „Oświadczam, iż osobiście nie mam nic wspólnego z reklamą napojów bezalkoholowych imitujących szampany, na których pojawił się mój wizerunek i nie była to moja decyzja. Wszelkie pretensje powinny być kierowane do podmiotów za to odpowiedzialnych” pisał w oświadczeniu. Dodał także wyjaśnienie, dlaczego zaistniała sytuacja jest dla niego aż tak kłopotliwa.

„Dowiedziałem się o istnieniu tych napojów w sklepach z postów w social media. Nie piję alkoholu od 18 lat i nigdy nie wyrażałem zgody na udział w reklamach pośrednio lub bezpośrednio związanych z alkoholem, w szczególności, kierowanych do dzieci. Moje zdanie na ten temat nie uległo zmianie” możemy przeczytać.

Tomasz Kot został abstynentem na rok przed ślubem z żoną, Agnieszką Olczyk i zupełnie nie ukrywa tego faktu o sobie. Znając ten szczegół, nie ma co się dziwić jego reakcji na reklamę.

Czytaj też: Marek Sierocki rozstał się z TVP. Teraz zdradził, czym będzie się zajmować!

Bartek Wieczorek/Visual Crafters

Tomasz Kot, sesja dla magazynu „VIVA!”, VIVA! Man, listopad 2023

Bartek Wieczorek/Visual Crafters
Reklama

Tomasz Kot, sesja dla magazynu „VIVA!”, VIVA! Man, listopad 2023

Reklama
Reklama
Reklama