Tomasz Karolak jednak nie weźmie ślubu z Violettą Kołakowską? „Nie skupiamy się na dacie”
W zeszłym roku głośno zrobiło się o ślubie Tomasza Karolaka i Violetty Kołakowskiej. Para jest ze sobą od kilku lat i mało kto podejrzał, że w końcu podejmą decyzję o sformalizowaniu relacji. Mimo deklaracji aktora, że pobiorą się jeszcze w tym roku, wiele wskazuje na to, że uroczystość nie zostanie zorganizowana zbyt szybko. Dlaczego?
Polecamy też: Tomasz Karolak szykuje się do ślubu z Violettą Kołakowską. Przypominamy historię ich miłości
Tomasz Karolak o ślubie
Wszystko przez... mieszkanie! Dlaczego? „Ślub jak najbardziej będzie, ale jeszcze nie skupiamy się na dacie. Najpierw chcemy dobrze przygotować rodzinne gniazdo i to jest teraz główny cel, na którym się skupiamy. Musimy mieć większe mieszkanie”, wyznał „Faktowi” Tomasz Karolak. Zdradził również, że obecnie czteroosobowa rodzina musi pomieścić się w 80-metrowym mieszkaniu. „To jest trochę za mało, bo mamy sporo książek i innych rzeczy. Chcemy mieć więcej swobody. Jesteśmy czteroosobową rodziną i każdy z nas chce mieć swoje miejsce”, podkreślił.
Tomasz Karolak o obowiązkach domowych
Przy okazji aktor znany m.in. z roli w serialu „Rodzinka.pl” zwierzył się, że... uwielbia wykonywać proste domowe czynności!
„Sprzątam, odkurzam, myję podłogi. Mam super odkurzacz, który uwielbiam eksploatować. Codziennie zmywam naczynia. Uwielbiam to, nawet mi się nie chce używać zmywarki. A talerzy przy naszej czteroosobowej rodzinie brudzi się naprawdę sporo. A rano odwożę dzieci do szkoły i przedszkola, później je przywożę i razem odrabiamy lekcje”, podkreślił.
Związek Tomasza Karolaka i Violetty Kołakowskiej
Tomasz Karolak i Violetta Kołakowska poznali się w 2006 r. na planie serialu „Kryminalni”. Mimo że aktor spotykał się wówczas z Magdaleną Boczarską, nie mógł oprzeć się urokowi swojej przyszłej partnerki. Tak mówili o tym VIVIE! w 2010 r.
Tomasz: Zrobiła na mnie oszałamiające wrażenie. Byłem przekonany, że jestem niegodny tak pięknej kobiety. Żyłem wtedy w wieloletnim związku.
Viola: Ja też oszalałam na punkcie Tomka, byliśmy sobą odurzeni. Wyzwolił mnie z moich demonów, dał fantastyczną energię. Niezwykły, szalony, pełen pasji, zabawny chłopak, który dopomógł mi rozwinąć skrzydła. Ale najpierw je rozwinął, potem zamknął. Początki jednak były cudowne. Spotkało się dwoje ludzi, którzy się w sobie zakochali. Ja też zrezygnowałam ze swojego pięcioletniego, ważnego związku.
Tomasz: Przerwałem poprzedni związek w nieprzyjemny sposób, nie fair. Zapłaciłem za to. Nauczyłem się wtedy, że na czyimś nieszczęściu nie da się zbudować szczęścia. Wyrzut sumienia rozwalił mnie. Nie byłem w stanie stworzyć nowego związku, nawet w momencie, gdy pojawiła się Lena. Nie zrobiłem ruchu „mam dziecko, to będę się żenił”. Myślę, że Violka ma mi to za złe.
Polecamy też: To oni dawali nadzieję, że miłość zwycięży! Wybraliśmy najpiękniejsze pary mijającego roku