Reklama

Kilka dni temu na platformie Netflix pojawił się 5. sezon popularnego serialu „The Crown”. Historia tej produkcji opowiada o losach poszczególnych członków brytyjskiej rodziny królewskiej, która od dekad wywołuje wielkie emocje. Twórcy tego hitu postanowili pokazać widzom, co działo się za murami pałacu Buckingham w czasach, gdy na tronie zasiadała królowa Elżbieta II. Nic więc dziwnego, że miliony fanów na całym świecie czekało ze zniecierpliwieniem na kolejne odcinki tego serialu. Jak się okazuje, w drugim odcinku 5. sezonu pojawił się polski akcent, który nie każdemu przypadł do gustu. Dlaczego?

Reklama

W serialu The Crown pojawił się polski akcent

Serial, który doczekał się już 5. sezonów, od lat wywołuje wielkie emocje. Tym razem nie było inaczej. W drugim odcinku słynnej produkcji nieoczekiwanie pojawił się polski akcent. W pierwszych minutach polska dziennikarka rozmawia z mężem królowej Elżbiety II, czyli księciem Filipem. Opowiadał on wówczas o swoich nowych zainteresowaniach.

Niestety rozmowa między nimi nie była spójna. Dlaczego? Ponieważ dzieliła ich bariera językowa. Między rozmówcami doszło do nieporozumienia, przez co mąż monarchini musiał gestykulować, gdy chciał poprosić kolejne nagranie. Polka nie mogła go zrozumieć. „Musimy to powtórzyć. Jeszcze raz”, mówił bohater serialu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wielka Brytania. „Drugi miesiąc miodowy” Diany i Karola owiany tajemnicą. Jak wyglądał naprawdę?

Getty Images

Reakcje internautów na polski akcent w serialu „The Crown”

Nie wszystkim widzom spodobała się ta scena. Z niektórych komentarzy można wywnioskować, że Polkę przedstawiono w niekorzystnym świetle. Bohaterka swoją nieznajomością angielskiego i dziwnym zachowaniem miała zirytować księcia Filipa. „Tym nazwijmy to szumnie wywiadem zrobili z nas kretynów niestety”, „Ewidentnie nawet mimika twarzy polskiej aktorki wskazywała na to, jakie zdanie mają o nas Brytyjczycy”, piszą internauci.

Jak się okazuje, taka rozmowa naprawdę się odbyła. Aktorka, która wcieliła się w Polkę napisała: „Postać, którą zagrałam była wzorowana na polskiej dziennikarce, która rzeczywiście w latach 90-tych była na pokazie/wyścigach konnych i rozmawiała z księciem Filipem. Widziałam nawet jej zdjęcia i z materiałów archiwalnych również dowiedziałam się od reżysera, że ton tej rozmowy był podobny, choć oczywiście jest też w niej element dramaturgii scenariusza”, wyjaśniła na swoim Instagramie.

Co ciekawe, w produkcji Netflixa nie wytłumaczono okoliczności tej rozmowy. Fani zauważyli, że najprawdopodobniej wszystko rozgrywało się w Polsce. Ten wątek miał nawiązać do dawnej wizyty księcia Edynburga w naszym kraju.

A Wy co myślicie na ten temat? Podobał Wam się polski akcent w popularnej produkcji?

Reklama

CZYTAJ TEŻ: Wielka Brytania, 1992: Pożar zamku w Windsorze złamał serce królowej. Zdjęcia do dziś pozostają wstrząsające...

Reklama
Reklama
Reklama