Edyta Górniak spisała testament. Wszystko przez długą chorobę, którą przeszła...
„Powiedziałam Allanowi ile mamy pieniędzy i gdzie one są”
Przy okazji udziału w Agencie Edyta Górniak zdecydowała udzielić kilkunastu, jak nie kilkudziesięciu wywiadów. Artystce należy oddać, że prawie każdy z nich nie przeszedł w mediach bez echa. Wokalistka, która w ostatnim czasie komunikowała się z fanami głównie przez media społecznościowe, dała się nam poznać na nowo. Najbardziej otworzyła się chyba jednak w rozmowie z Magdą Mołek…
Edyta Górniak o chorobie i testamencie
Piosenkarka była gościem ostatniego odcinka programu W roli głównej. Magda Mołek zapytała w pewnym momencie Edytę o to, czy temat śmierci w ogóle przewija się przez jej głowę. Mama czternastoletniego Allana odpowiedziała bardzo szczerze. Między innymi poruszyła temat choroby, o której nigdy wcześniej nie wspominała.
„Myślę o śmierci. Pierwsze myśli zaczęły się, gdy straciłam trochę zdrowia. Bardzo długo chorowałam i ten ból fizyczny dał mi w kość. Dzielnie znoszę turbulencje emocjonalne, ale ból fizyczny jest dla mnie trudny. Przez wiele tygodni nie ustępował. Nie działały leki przeciwbólowe, kroplówki, nic.”, wyznała na wizji, jednak nie nazwała konkretnie choroby.
Chwilę później Edyta dodała, że na swoje odejście przygotowała także syna. „Usiadłam wtedy z Allanem i powiedziałam mu, ile mamy pieniędzy i gdzie one są. Jak ma postępować, żeby je zdobyć. On wie, że to wszystko jest też w testamencie i wie, że to jego”, zdradziła Edyta Górniak na antenie TVN Style.
Edyta Górniak o śmierci ojca
Pozostając w trudnym temacie śmierci, gwiazda opowiedziała także o emocjach, które towarzyszyły jej, kiedy zmarł jej tata. Jan Górniak odszedł ponad 10 lat temu, kiedy córka nie miała z nim kontaktu.
„Nie udało nam się spotkać przed śmiercią. Przez to, że nie widziałam, że umierał, został w mojej pamięci żywy. Te wspomnienia, które mam, są dobre. On był przystojny, uśmiechnięty. Pamiętam też skrawki kłótni w domu. Jak tata odszedł, to po pogrzebie obudziłam się i poczułam wielkie uczucie tęsknoty”, powiedziała Górniak Magdzie Mołek. Czas żałoby nie był dla artystki łatwy ze względu na fotografów, którzy chcieli zarejestrować jej smutek. „Byłam z bliska, tak bardzo brutalnie, bez wyczucia filmowana przez ludzi jak stałam nad grobem taty. Zrozumiałam, że czasami będę traktowana przez ludzi przedmiotowo, ponieważ takie zdjęcie, zapłakanej Edyty Górniak, która płacze nad grobem ojca, dostaje tak dużą klikalność w social mediach, że nikt się nie liczy z tym, że zakłóca przestrzeń, która powinna być z honorem oddana”, wyznała artystka kilka lat temu w TVP.
Mamy nadzieję, że aktualnie Edyta Górniak widzi swoją przyszłość w jaśniejszych barwach. Przedłużona trasa akustyczna i ogrom sympatii, który przyszedł do niej po Agencie, to powody, które powinny nastrajać piosenkarkę pozytywnie. Dużo zdrowia!