Teresa Lipowska gorzko o świętach z bliskimi: „wszyscy zapominają, po co przyszli”
Aktorka zdobyła się na wyjątkową szczerość
Serca widzów podbiła wieloma rolami, ale w ostatnich latach kojarzona jest przede wszystkim jako Barbara Mostowiak z „M jak miłość”. Rok temu Teresa Lipowska udzieliła wywiadu w telewizji śniadaniowej, w którym powiedziała, jak spędza święta. Mimo że spotyka się przy jednym stole z rodziną to, co jest na nim podawane, jak również sama otoczka, nie do końca podobają się 86-letniej aktorce... Dlaczego? „Całe święta się śmieję, że to święta prezentów, a nie Bożego Narodzenia”, stwierdziła.
[Ostatnia aktualizacja tekstu: 24.12.2023 rok]
Teresa Lipowska o świętach z rodziną. Tak wyglądały w przeszłości
Mimo że widzom kojarzy się z pogodą ducha i zaraźliwym uśmiechem, tak naprawdę Teresa Lipowska potrafi być do bólu szczera. Nie inaczej było, gdy w „Pytaniu na śniadanie” opowiadała o tym, jak spędza święta Bożego Narodzenia...
Okazuje się, że jest wierna tradycji zostawiania pustego miejsca przy stole dla zagubionego wędrowca. „Ja w swoim domu rodzinnym zawsze mam to puste miejsce przy stole i ten pusty talerz na kogoś czekający. Po przełamaniu się opłatkiem zawsze mówię: „A teraz przypomnijmy sobie i na chwilę pomyślmy o tych, których nie ma”. A jest już parę osób, które od nas odeszło. (...) I dopiero później zasiadamy do wigilii, ale już z nutką sentymentu”, zwierzyła się.
Po czym dodała, że gdy jeszcze żył jej drugi mąż – Tomasz Zaliwski – przygotowanie świąt spoczywało w całości na jej barkach.
„Póki miałam dom, syna i męża w domu, Wigilię robiłam absolutnie całą — od śledzi wszelkiego rodzaju poprzez sałatki, ryby w galaretach, smażone, słodycze. Wszystko to było, natomiast to nie jest moja pasja”, zastrzegła.
Obecnie zaś ciężar przygotowań spoczywa na barkach jej syna oraz jego rodziny. Jak się jednak okazuje, seniorce nie do końca podoba się to, co finalnie ląduje na wigilijnym stole... „W tej chwili, kiedy jestem już z synem i jego rodziną, i tam spędzam Wigilię, bo już zostałam sama (od 17 lat nie ma mojego męża), to ja się tam nie wtrącam. Te Wigilie mają już inny charakter, tam się co innego podaje. Tam jest jakiś łosoś, krem z pieczarek...”, stwierdziła sceptycznie.
Czytaj także: Wigilia 2022: tak obchodzą ją gwiazdy! Państwo Lewandowscy, Natalia Kukulska, Dominika Gwit...
Benefis Teresy Lipowskiej, obok mąż aktorki Tomasz Zaliwski, 2003 rok
Teresa Lipowska o świętach z rodziną. Gorzko je oceniła
Na tym jednak nie koniec. W dalszej części wypowiedzi dla „Pytania na śniadanie” aktorka „M jak miłość” stwierdziła, że jej bliskim – podobnie jak wielu innym osobom – udziela się komercyjny duch przeżywania świąt i główną rolę odgrywają w nim prezenty, nie zaś duchowość.
„Całe święta się śmieję, że to święta prezentów, a nie Bożego Narodzenia. Tam są dzieci (mam czworo wnuków), jest fura prezentów. (...) Właściwie wszyscy zapominają, po co tam przyszli. U mnie w domu było bardzo mało tych prezentów”, zwierzyła się.
Na koniec podkreśliła, że dba o to, by przy wigilijnym stole wybrzmiewały tradycyjne polskie kolędy. Na początku śpiewa ona z synem Marcinem Zaliwskim, zaś później dołącza do nich reszta domowników. Następnie wszyscy udają się do centrum miasta, by obejrzeć bożonarodzeniową stajenkę...
Teresie Lipowskiej i jej bliskim życzymy spokojnych, pięknych świąt!
Czytaj także: Ewa Krawczyk wciąż nie pogodziła się ze śmiercią męża: „moja rana niestety nie leczy się”
Teresa Lipowska z synem, Marcinem Zaliwskim, TeleKamery Tele Tygodnia; hotel Victoria; Warszawa; 04.02.2008