Teleturniej Jeden z dziesięciu znika z anteny?! „Widzom dziękujemy za obecność. To koniec”
Słowa Tadeusza Sznuka zaniepokoiły widzów. TVP tłumaczy, co się stało
Aż trudno uwierzyć, ale wczoraj 21 kwietnia Telewizja Polska emitowała już 124. finał programu Jeden z dziesięciu. Teleturniej prowadzony przez Tadeusza Sznuka uwielbiany jest przez widzów od 1994, ale wiele wskazuje na to, że format może nie być już kontynuowany. Najpierw niepokojące były słowa gospodarza turnieju wiedzy, a następnie głos zabrała TVP.
Prowadzący Jeden z dziesięciu żegna się z widzami?
Przez 27 lat emisji programu, po każdym finale Tadeusz Sznuk zapraszał publiczność do oglądania kolejnej serii. Ale nie wczoraj. Ostatni odcinek Jednego z dziesięciu zakończył się słowami, które zaniepokoiły fanów teleturnieju. „Widzom dziękujemy za obecność. To koniec”, powiedział Tadeusz Sznuk.
W sieci od razu rozgorzała dyskusja na temat, co oznaczała wypowiedź prezentera. „Nie mówcie, że to koniec "1 z 10"”; „"i to koniec" na koniec. Oby to rzeczywiście nie był koniec tego programu...”, martwili się fani formatu…
CZYTAJ TEŻ: Odszedł z Jaka to melodia i zaczął nowe życie. Co dziś robi Robert Osam?
TVP o kolejnych odcinkach Jeden z dziesięciu
Redakcja Onetu wysłała do Telewizji Polskiej prośbę o komentarz w sprawie. Władze stacji podkreślają, że nie chcą końca teleturnieju. „W oparciu o już nabyte prawa będzie on nadal obecny w aktualnej i w kolejnych ramówkach TVP1”, czytamy w oświadczeniu.
Dodano w nim jednak także i to, że z producentem programu prowadzone są rozmowy co do warunków realizacji nowych odcinków. Istnieje szansa, że strony się nie dogadają. „W celu uruchomienia produkcji kolejnych serii audycji, TVP prowadzi aktualnie negocjacje z producentem teleturnieju dotyczące warunków kontynuacji współpracy. Oczekiwania producenta wykraczają poza standardy TVP i nie mogą być spełnione. To kolejny przypadek, kiedy producent zewnętrzny wykorzystuje wcześniej praktykowany nierównoprawny model współpracy, w którym TVP oddawała producentowi cyklicznych audycji rozrywkowych prawa do formatu i scenariusza, samemu pełniąc rolę bankomatu i słupa ogłoszeniowego”, czytamy w Onecie. Co oznaczają ostatnie słowa? „Taki model współpracy i produkcji dawał uprzywilejowaną pozycję producentowi i możliwość eskalowania przez niego coraz korzystniejszych warunków produkcji audycji, które to audycje wypromowała na swoich antenach TVP”, napisano w oświadczeniu.
Negocjacje między stacją a produkcją programu prawdopodobnie są ciężkie. Wskazują na to ostatnie zdania wysłanego do Onetu komentarza. „Telewizja Polska nie będzie zawierać niekorzystnych umów. Te czasy skończyły się bezpowrotnie kilka lat temu. Telewizja liczy na korzystne dla stron zakończenie negocjacji w sprawie teleturnieju "Jeden z dziesięciu", czego z pewnością oczekują również Widzowie”, czytamy.
Wyobrażacie sobie polską telewizję bez kultowego już programu prowadzonego przez Tadeusza Sznuka?