Tuż przed śmiercią zadzwonił do żony. Tak wyglądały ostatnie chwile życia Piotra Machalicy
Odszedł zaledwie trzy miesiące po ślubie...
Uwielbiany przez widzów aktor, odszedł cztery lata temu. Niespodziewane, nagle, ku rozpaczy fanów. Mimo upływu czasu wciąż trudno pogodzić się z tą stratą... Mimo że Piotr Machalica zmagał się z licznymi problemami zdrowotnymi, jego śmierć była szokiem dla opinii publicznej. Tym bardziej, że zaledwie trzy miesiące wcześniej wziął ślub z długoletnią ukochaną. W jednym z wywiadów przyjaciel aktora, Cezary Żak, wyznał, że bliscy Piotra brali pod uwagę najgorszy scenariusz. Do końca jednak mieli nadzieję, że się nie spełni...
[Ostatnia aktualizacja: 14.12.2024 r.]
[Ostatnia publikacja na VUŻ-u i Viva Historie 16.12.2024 r.]
Piotr Machalica – ostatnie chwile życia we wspomnieniach Cezarego Żaka
Oficjalną przyczyną zgonu ulubieńca publiczności był koronawirus. Covid-19 zaatakował organizm aktora w tak dużym stopniu, że potrzebna była hospitalizacja. W wyjściu z choroby nie pomagały m.in. problemy z sercem.
Bliscy Piotra Machalicy przygotowywali się na różne ewentualności… „Muszę powiedzieć, że nie była to jakaś bardzo niespodziewana informacja. Wszyscy wiedzieliśmy, że choruje, że sytuacja jest ciężka. Cieszyliśmy się, że ma najlepszą możliwą opiekę lekarską, najpierw w Częstochowie, a potem w Warszawie”, przyznał dla WP Cezary Żak.
Dodał, że dziś zdaje sobie sprawę, że jego serdecznego kolegę mogłaby uratować tylko jakaś nadludzka moc. „Nawet jeśli dziś wiem, że to było liczenie na cud. Ale wiadomo, jak to jest: nadzieja zawsze umiera ostatnia. Wiedzieliśmy, że ma covid, wiedzieliśmy, że ma dużo chorób, z którymi tworzy on bardzo niebezpieczną mieszankę”, czytamy. „Pocieszała nas myśl, że wciąż nie trafiał pod respirator. Wydawało nam się, że to dobry znak, bo pod respirator trafiają najbardziej zagrożeni. Skoro on nie był tak leczony, wydawało nam się, że nie jest najgorzej”, podkreślał dalej aktor.
Niestety, 14 grudnia 2020 roku Piotr Machalica odszedł. Jak o śmierci aktora dowiedział się Cezary Żak? „Potem przyszedł ten moment, ten smutny telefon późno w nocy. I ta myśl, że już go nie ma. I że zawsze jest za wcześnie na takie wiadomości. Potem miałem jeszcze taką refleksję, że spóźnił się na szczepienie tylko dwa miesiące”, zakończył smutno…
Swój żal po śmierci kolegi wyraziła także Krystyna Janda. „Kochaliśmy i podziwialiśmy Go wszyscy. Był w naszej Fundacji od samego początku i zagrał na naszych scenach przez ostatnie 15 lat setki spektakli, także zaśpiewał wiele koncertów”, napisała w mediach społecznościowych.
Wiadomo, że niedługo przed śmiercią Piotr Machalica miał również pojawić się w produkcji TVN „Tajemnica zawodowa” u boku Cezarego Pazury i Magdaleny Różdżki. W listopadzie 2020 roku ruszyły zdjęcia do serialu, jednak aktor nie pojawił się na planie. Super Express podawał wówczas, że ulubieniec widzów zdecydował się zrezygnować z roli w ostatniej chwili, by móc więcej czasu poświęcić rodzinie oraz młodszej o ponad 20 lat żonie Aleksandrze, którą poślubił niedługo wcześniej, we wrześniu 2020 roku.
Zobacz też: Magda Mołek od 15 lat mierzy się z chorobą. „Problemy wracają, gdy o siebie nie dbam”
Zanim odszedł, zadzwonił do żony. O tym nie wiedział nikt
Przy okazji spotkania z redakcją Wirtualnej Polski, mąż Katarzyny Żak powrócił wspomnieniami do relacji, jaką miał z Piotrem Machalicą. Czy byli przyjaciółmi? „Chciałbym myśleć o sobie, że byłem dla niego kolegą. On dla mnie był kimś bardzo ważnym – przyjacielem, może nawet kimś więcej: bratnią duszą. Był kimś, komu mogłem powierzyć nawet swoje najintymniejsze sprawy, zawsze mogłem na nim polegać i mu ufać. Był kimś, kto zawsze potrafił cierpliwie wysłuchać, pochylić się nad czyimś problemem, a to rzadkie, zwłaszcza w naszym zawodzie, w który niemal genetycznie wpisany jest przecież egoizm i zainteresowanie raczej sobą niż innymi”, mówił pięknie o zmarłym aktorze, którego raz na jakiś czas odwiedza teraz na jednym z częstochowskich cmentarzy…
W trakcie jego pogrzebu odczytał zaś wzruszające słowa pożegnania, które do zgromadzonych kierowała żona zmarłego, Aleksandra Machalica. Wówczas ujawniła, że zanim aktor został zaintubowany, zadzwonił do niej i odbyli wzruszającą, piękną rozmowę...
„Specjalne podziękowania kieruję do zespołu lekarzy, którzy 11 grudnia o godzinie 11:54 przed samą intubacją i podłączeniem męża do respiratora pozwolili i pomogli mu wykonać telefon do mnie, za tę ostatnią rozmowę, za to pożegnanie, za to ostatnie „kocham cię” będę wam wdzięczna do końca życia. Nie mam wątpliwości, że Piotruś jest dzisiaj z nami i czuje waszą obecność”, podkreśliła.
W dalszym ciągu trudno pogodzić się z tą stratą.
ZOBACZ TEŻ: Ewa Gorzelak zniknęła z ekranu, by ratować syna: „Miał 1 proc. szans na przeżycie”
Piotr Machalica i Cezary Żak w spektaklu Casa Valentina - Och Teatr 2018
Piotr Machalica, Cezary Żak w spektaklu Weekend z R. - Och Teatr 2010