Reklama

Alicja Bachleda-Curuś bardzo mocno strzeże prywatności swojego 12-letniego syna. Nigdzie publicznie go nie pokazuje ani nie wstawia jego zdjęć do internetu. Ostatnio wraz chłopcem wybrali się na zwiedzanie do Nowego Jorku. Z pobytu w mieście aktorka zrobiła fotorelację na Instagramie. Nieoczekiwanie na kilku zdjęciach pokazała Henry’ego Tadeusza. Ależ on wyrósł. Po małym chłopcu nie ma już śladu.

Reklama

Alicja Bachleda-Curuś i Collin Farrel doczekali się syna Henry’ego

Alicja Bachleda-Curuś dała się poznać jako niezwykle urodziwa i utalentowana aktorka. W pamięci widzów została zapamiętana jako Zosia z filmu „Pan Tadeusz” nakręconego na podstawie poematu epickiego Adama Mickiewicza. Później można było ją zobaczyć jeszcze w serialu „Na dobre i na złe”, gdzie zagrała ukochaną Tomka Burskiego (w tej roli Bartosz Obuchowicz). Jednak kariera w Polsce to było za mało dla młodej, ambitnej dziewczyny. Jej marzyła się kariera iście hollywoodzka. Dlatego pewnego razu spakowała walizki i przeprowadziła się do USA.

Zagranicą zaczęła intensywnie szukać pracy dla siebie, uczestnicząc w różnych castingach, gdzie o role walczyła ze amerykańskimi gwiazdami. W końcu udało się jej zdobyć rolę w filmie „Ondine”. Na planie produkcji poznała gwiazdora Hollywood, Colina Farrella. W filmie Alicja i Colin grali kochanków, uczucie między bohaterami przeniosło się także poza plan. W efekcie między polską aktorką a amerykańskim gwiazdorem wybuchł romans. Owocem tej miłości był syn Henry Tadeusz. Na początku rodzice planowali wspólną przyszłość, jednak uczucie w pewnym momencie się skończyło i para zdecydowała się rozstać. Mimo zakończenia relacji byli kochankowie utrzymują ze sobą poprawne stosunki a opiekę nad synem sprawują naprzemiennie.

Czytaj także: Alicja Bachleda-Curuś zdobyła się na szczere wyznanie. Aktorka walczy z fobiami

www.310pix.com/EAST NEWS

Alicja Bachleda-Curuś, Colin Farrell, Henry Tadeusz Farrell, lotnisko w Londynie, 13.01.2010 rok

Syn Alicji Bachledy-Curuś to już nastolatek

Alicja Bachleda-Curuś nie zapomina o swoich fanach, dlatego co jakiś czas uaktywnia się w mediach społecznościowych. Jej profil na Instrgamie śledzi obecnie 129 tys. internautów. Na zdjęciach, które zamieszcza w sieci można zobaczyć, jak spędza wolny czas, co ją relaksuje i efekty jej sesji fotograficznych. Czasami udostępnia archiwalne fotografie wspominając wydarzenia z przeszłości. Jednak to czego nie wstawia do internetu do zdjęć ze swoim synem, którego prywatności bardzo pilnie strzeże.

Ostatnio aktorka zrobiła wyjątek i opublikowała serię zdjęć, na których widać chłopca. Z podpisu pod zdjęciem dowiadujemy się, że matka zabrała pociechę do Nowego Jorku. Tam mieli okazję obejrzeć musical, odwiedzić muzeum oraz zobaczyć wielką choinkę w centrum miasta.

„Nowy Jork jest baaardzo magiczny o tej porze roku. @sixthemusical było idealne! Radosny, wzruszający, krzepiący i inteligentny. Central Park, muzea, sztuka, jedzenie…”, napisała na Instagramie.

Zwiedzanie Nowego Jorku zostało skrupulatnie udokumentowane przez Alicję. Na zamieszczonych zdjęciach oraz filmiku można zobaczyć poszczególne etapy wycieczki. Co istotne, na kilku zdjęciach widać postać Henry’ego, który z zainteresowaniem wpatrywał się w obrazy. To pierwszy raz od bardzo dawno, gdy gwiazda zdecydowała się pokazać swojego syna. Chłopiec w tym roku skończył 12 lat i mocno się zmienił, przede wszystkim wyrósł.

Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy zachwyconych fanów, którzy nie szczędzili Alicji ciepłych słów.

Reklama

"Piękna kobieta w magicznym miejscu❤️ i brawa za dobry przykład (maska !)

Reklama
Reklama
Reklama