Smutna tajemnica księżnej Diany. Chodzi o nienarodzone dziecko
Po latach okazało się, że jej kamerdyner mówił prawdę
Okazuje się, że zmarła ćwierć wieku temu księżna Diana skrywała smutną tajemnicę. Informację tę zamieścił lokaj królowej ludzkich serc na łamach swojej książki i, wbrew przewidywaniom, wcale nie jest ona zmyśloną historią. Przyjaciółka Lady Di potwierdziła słowa mężczyzny, jednak dopiero po latach zdecydowała się zabrać głos w tej sprawie... Wszystko wskazuje na to, że ogrodach Pałacu Kensington zostały złożone zwłoki dziecka.
Tajemnica księżnej Diany po latach została odkryta
Nie od dziś wiadomo, że dla księżnej Diany lata spędzone w pałacu u boku księcia Karola, były dla niej dramatycznym przeżyciem. Przed kamerami czarowała uśmiechem, ale gdy tylko drzwi pałacu się zamykały, wszelkie oznaki radości znikały. Lady Di czuła się niepotrzebna i osamotniona. Małżeństwo z Karolem nie przyniosło jej upragnionego szczęścia. Chociaż Elżbieta II nie pomogła jej w najtrudniejszym okresie, zdaje sobie sprawę, jak wiele zawdzięcza swojej synowej. To właśnie Lady Di odmieniła wizerunek brytyjskiej monarchii. Stała się bliska ludziom, wychodziła im naprzeciw, angażowała się w akcje charytatywne, jako pierwsza reagowała na prośby o pomoc.
Na co dzień Diana wraz z mężem mieszkała w Pałacu Kensington. To tutaj spędzili część wspólnego życia i wychowywali swoich synów. Teraz w ogrodach posiadłości można podziwiać pomnik na cześć matki Williama i Harry’ego, a także zwiedzać część pomieszczeń.
Pałac stał się dla Diany domem, pomimo różnych życiowych zawirowań, to tutaj mogła cieszyć się chwilą spokoju i relaksem. Rezydencja skrywa wiele tajemnic związanych z Królową Ludzkich Serc. Niektóre z nich zostały ujawnione w książce Toma Quinna – Kensington Palace: An Intimate Memoir From Queen Mary to Meghan Markle. „Bardzo niewiele umyka uwadze służących w pałacu Kensington - od rywalizacji przez chowanych przed światem kochanków do wybuchowych kłótni małżeńskich. Personel wielokrotnie był świadkiem niecodziennych sytuacji”, pisano.
Zobacz też: Wielka Brytania. Meghan wcale nie była w ciąży? Wideo z takimi doniesieniami wywołało burzę w sieci
Księżna Diana, 1986 rok
Po tragicznej śmierci Królowej Ludzkich Serc namnożyło się wiele teorii dotyczących życia księżnej. Ujawniano kolejne tajemnice Diany. Jedną z osób, które zdecydowały się opisać życie u boku księżnej był jej przyjaciel i lokaj. Paul Burrell został okrzyknięty przez fanów brytyjskiej monarchii hieną, która żeruje na nieszczęściu księżnej.
Mężczyzna ujawnił w swojej książce nieprawdopodobną historię, na której temat członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej milczą. Na łamach The Way We Were: Remembering Diana opisywał, jak w 1994 roku na terenie ogrodu Pałacu Kensington doszło do pochówku dziecka przyjaciółki księżnej, Rosy Monckton. Kobieta po kilku latach od publikacji książki potwierdziła tę informację w programie Sunday Night. Rosa zaznaczyła, że razem z mężem spodziewała się dziecka. Niestety, poroniła.
Diana miała jej zaproponować, by dziecko zostało pochowane na terenie pałacowych ogrodów. Znalazła też sposób, jak ominąć ochronę i nie wzbudzać podejrzeń. „Powiem ich szefowi, że idziemy pochować zdechłe zwierzę. Tylko ty, ja i Rosa będziemy znali prawdę”, mówiła swojemu kamerdynerowi. Na terenie Pałacu Kensington odprawili krótką ceremonię. Diana podarowała przyjaciółce klucze do ogrodu, które kobieta ma do dziś. Rosa Monckton podkreślała, że docenia, jak wiele Diana dla niej zrobiła. „Zrobiła niezwykłą rzecz”, dodała.
Źródło; Onet, Gwiazdy Wp.pl
Czytaj też: Wielka Brytania. Mężczyzna złamał protokół podczas spotkania z Williamem i Kate. Jak zareagowała księżna?
Księżna Diana z przyjaciółką, Rosą Monckton, 1993