Córka Tadeusz Drozdy powiedziała o swojej orientacji. Reakcja jej ojca mówi wszystko
Satyryk nie przebierał w słowach. Mówi o ich relacji
Córka Tadeusza Drozda, Joanna, w jednym z wywiadów przyznała, że jest osobą panseksualną. Zdefiniowanie siebie w ten sposób, jak sama przyznała, zajęło jej sporo czasu, jednak kiedy była już gotowa, otwarcie powiedziała o tym najbliższym, ale też w wywiadzie dla Repliki. Joanna Drozda, która jest aktorką, już nie ukrywa, jak jest naprawdę. Jak zareagował jej ojciec, satyryk Tadeusz Drozda?
Joanna Drozda jest panseksualna
Aktorka w wywiadzie dla Repliki przyznała, że jest osobą panseksualną, czyli taką, która uznaje, że miłość dotyczy nie tylko płci, ale też przedmiotów, siebie, czy wszelkich istnień. Ma więc ogromną potrzebę wolności w tym względzie.
ZOBACZ TEŻ: Córka Tadeusza Drozdy już tego nie ukrywa. Opowiedziała szczerze o swojej orientacji
„Długo nie miałam potrzeby, żeby określać swoją orientację seksualną czy nawet przynależność grupową. Jestem z takich czasów, kiedy uczono, przynajmniej moi rodzice tak mnie uczyli, że nie należy dać się zaszufladkować, trzeba przełamywać stereotypy, to jest najwyższa wartość”, mówiła.
Tadeusz Drozda o wyznaniu córki i ich relacjach
Satyryk zapytany w wywiadzie dla Faktu, jak zareagował na wyznanie córki na temat jej orientacji seksualnej, nie przebierał w słowach.
"Tak szczerze powiedziawszy, nie wiem, na czym to polega, natomiast my w ogóle na te tematy nie rozmawiamy. Mamy tyle innych tematów, poza tym rzadko się widujemy" - powiedział Tadeusz Drozda.
Okazuje się, że nie widują się często, dlatego też satyryk nie miał za wiele do powiedzenia w tym temacie.
"Naprawdę powiem, że szczegółów nie znam. Poza tym na wszystkie jej premiery chodzę czy to w Olsztynie, czy w Warszawie i jestem pełen podziwu. Kiedyś w filmie dużo robiła, a teraz teatr" - dodał.
Zapytany o relacje z córką Joanną, Tadeusz Drozda podkreślił, że realizuje się teraz ona zawodowo i czas na ich spotkania jest nieco ograniczony.
"Kontaktuje się na tyle, co trzeba, czasami zadzwoni, czasami ja zadzwonię, ale ciągle jej nie ma. W ciągu roku zrobi kilka świetnych przedstawień teatralnych. Jestem pełen podziwu nad jej pracowitością i pomysłowością, bo ja aż taki pracowity nigdy nie byłem. To jest tytan pracy" - zakończył.
Najważniejsze dla ojca jest jednak to, że córka jest szczęśliwa.