Oblizywanie ust i podniesiony ton głosu. Ekspertka przeanalizowała orędzie Szymona Hołowni
"Ma świetne doświadczenie w zarządzaniu komunikacją niewerbalną"
Za nami orędzie nowego Marszałka Sejmu, którym podczas obecnej kadencji został Szymon Hołownia. Pełniący swoje obowiązki Marszałek przedstawił plan na najbliższe działania, a jego wypowiedzi przyjrzała się ekspertka od mowy ciała.
ZOBACZ TEŻ: Ukochana Szymona Hołowni zdradziła, jakim jest mężem: „Nie będę okłamywała, że jest mi lekko"...
Ekspert od mowy ciała nie ma wątpliwości
Portal Pudelek poprosił o analizę mowy ciała Szymona Hołowni podczas jego wczorajszego orędzia jako Marszałka Sejmu. Według wielu osób Hołownia świetnie radzi sobie w nowej roli, nie dając się wyprowadzić z równowagi zwłaszcza członkom partii PiS. Daria Domaradzka-Guzik zwróciła uwagę, że publiczne przemówienia dla Hołowni są codziennością i doskonale sobie radzi.
"Oceniając wystąpienie marszałka Hołowni, warto zwrócić uwagę na fakt, że jest on osobą, która doskonale radzi sobie z wystąpieniami publicznymi. Ma świetne doświadczenie w zarządzaniu komunikacją niewerbalną i doskonale wie, jak sprawnie używać mowy ciała po to, żeby budować dobre relacje z odbiorcą. To, co mogliśmy zobaczyć, to faktycznie przede wszystkim bardzo spokojna i swobodna gestykulacja, dobry kontakt wzrokowy, wzrok właściwie nie uciekał na boki. To oznacza, że jest szansa na budowanie dobrej relacji z odbiorcą, a ta z kolei daje nadzieję na budowanie komunikatu, który jest oparty o zaufanie i szczerość. Pojawiający się gdzieniegdzie uśmiech i spokojne tempo mówienia powodują, że dobrze ogląda się takie wystąpienie." - mówiła dla Pudelka.
Hołownia pokazał, kto jest dla niego najważniejszy
W najnowszym wystąpieniu Marszałka Sejmu, słowa nie pozostawiają złudzeń. Hołownia podkreślił, że ludzie, czy też wyborcy, są dla niego priorytetem. Intonacja głosu miała pomóc mu wypaść jeszcze bardziej profesjonalnie. Naszym zdaniem się udało.
"To, co ważne, to akcentowanie słów. Padały bardzo konkretne akcenty i pauzowania przed słowami "demokracja" albo "większość z Państwa". To może pokazywać, jak ważny dla Marszałka jest ten odbiór przez ludzi, którzy głosowali i akcent na tę właśnie populację. Obniżanie tonu głosu to bardzo charakterystyczna cecha, która jest rzadko zauważana u Hołowni. Mianowicie, znany jest z tego, że często podnosi ton głosu. Wtedy kiedy są wysokie emocje, kiedy mówi szybko, kiedy komunikuje ważne sprawy, to spotykaliśmy go do tej pory, obserwując choćby ostatnią kampanię, że ten ton głosu mu uciekał. Tutaj widać było, że jest on przypilnowany. Obniżanie tonu głosu co do zasady powoduje, że odbieramy takie wystąpienie jako bardziej godne, bardziej pełne autorytetu, poważniejsze" - czytamy na Pudelku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ewa Kasprzyk chce wyprowadzić się z Polski. Zrobiła już ku temu pierwszy krok
Co oznacza oblizywanie ust?
Wiele osób zwróciło uwagę, że podczas orędzia, Hołownia oblizywał usta. Niektórzy nie doszukiwaliby się tutaj dodatkowych znaczeń, a jednak w aspekcie mowy działa, ma to często pewien wymowny symbol. Często robimy to nawet nieświadomie. Co dokładnie oznacza?
"To, co może nam zdradzić jakieś drobiazgi w tym wystąpieniu, to oblizywanie ust. Oblizywanie ust jest szczególnie wtedy, kiedy pojawia się nam komunikat o tym, że przedstawicielka PiS na wicemarszałka nie uzyskała zgody Sejmu, może zdradzać pewną niewygodę czy wręcz kłopot" - przeanalizowała ekspertka dla portalu Pudelek.
Szymon Hołownia, konferencja w Sejmie, Warszawa, 17.11.2023