Reklama

Dziś Maciej Dowbor i Joanna Koroniewska są rodzicami dwójki pociech, ale droga do rodzinnego szczęścia była dla nich trudna. Aktorka kilka razy wspominała publicznie o tym, że poroniła kilka ciąż. Dlatego, gdy nagle pojawiła się szansa, by w 2018 urodzić zdrową córkę, robiła wszystko, by oszczędzać organizm i cieszyć się powiększoną rodziną. Kosztowało ją to jednak wiele nerwów…

Reklama

Joanna Koroniewska o strachu przed utratą ciąży i Instagramie

W najnowszym wywiadzie Joanna Koroniewska została zapytana o Domówki, które od kilku lat są hitem Instagrama. Zanim jednak gwiazda i jej partner wpadli na pomysł internetowego cyklu, Instagram stał się dla mamy Janinki i Helenki ważny już wcześniej. I to z bardzo poważnego, życiowego powodu. „Domówki wymyśliliśmy w czasie pandemii, ale zaczęło się wcześniej, w trudnym dla mnie czasie. Mówię o tym pierwszy raz. Pięć lat temu przeżyłam dramat związany z oczekiwaniem na drugie dziecko. Byłam po kilku poronieniach, wielu próbach zajścia w ciążę. Pojawiła się szansa na jej utrzymanie, ale musiałam leżeć przez niemal dziewięć miesięcy. Codziennie budziłam się w potwornym strachu o dziecko. W tym czasie pojawiły się wyssane z palca publikacje. Nie chciałam tego komentować, ważna była tylko ciąża. W tamtej sytuacji Instagram okazał się lekarstwem”, wyznała w Twoim Stylu Joanna Koroniewska.

Dlaczego to właśnie w sieci aktorka dostała tak ważnej dla niej wtedy otuchy? „Nie opisywałam, z czym się mierzę, nie fotografowałam się z brzuchem, ale czułam przychylność tych, którzy do mnie pisali. Jakby wiedzieli, że wsparcie jest mi potrzebne. Wtedy przekonałam się, że Instagram może generować więzi, które nie są powierzchowne. Odkryłam zasadę: mimo że nie mówisz o sobie wszystkiego, nie odsłaniasz prywatności, możesz być interesująca dla innych. Możesz dać im coś od siebie i coś wartościowego dostać. Uznałam, że to medium dla mnie”, przyznała szczerze.

Czytaj też: Joanna Koroniewska: „W ciągu 5 lat straciłam pięć ciąż. Nie praca była wtedy ważna

PIOTR KAMIONKA/REPORTER

Jakim mężem jest Maciej Dowbor?

Pełne energii i emocji małżeństwo nie ukrywało w wywiadach, że ma za sobą burzliwe lata. Dziś jednak doceniają stabilny i pełen miłości związek. Joanna Koroniewska ocenia męża najlepiej jak się da. To on wspierał ją w trudnych chwilach, a na co dzień mocno imponuje. „Ograniczę się do stwierdzenia: mój mąż zyskuje z każdym rokiem. Nasza relacja także. Szanujemy się, doceniamy. No i wciąż jest między nami ogień. Nie mam na myśli tylko sfery fizycznej. Nie mogłabym być z kimś, kto mi nie imponuje. Mój mąż chyba symetrycznie czuje to samo. Myślę jednak, że tym, co nas scala najsilniej, jest fakt, że oboje pochodzimy z rozbitych domów i zależy nam na tworzeniu stabilnej rodziny”, czytamy w Twoim Stylu.

Mamy nadzieję, że wyznanie aktorki doda otuchy innym.

Reklama

ZOBACZ TAKŻE: Dzięki Domówkom odkryli siebie na nowo. Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor: „To była terapia na stres pandemiczny”

MARLENA BIELINSKA
MARLENA BIELINSKA
Reklama
Reklama
Reklama