Kilka tygodni temu pożegnaliśmy Krzysztofa Krawczyka, który zmarł w wieku 74 lat. Muzyk spoczął w grobie na cmentarz w Grotnikach – miejscowości w województwie łódzkim, w której mieszkał z żoną Ewą od wielu lat. Niestety to właśnie podczas ceremonii pochowania ciała piosenkarza doszło do nieprzyjemnej sytuacji z udziałem syna gwiazdora. Teraz 48-letni Krzysztof Junior - owoc drugiego małżeństwa wokalisty - wyznał, co dokładnie się stało. Ujawnił też nieznane kulisy trudnej relacji z ojcem.

Reklama

Krzysztof Junior o smutnym incydencie na pogrzebie taty

Dziesiątego kwietnia odbyło się ostatnie pożegnanie Krzysztofa Krawczyka. Zaraz po uroczystości żałobnej w sieci pojawiła się smutna relacja muzyka kapeli Trubadurzy, Mariana Lichtmana. Twierdził on, że przyjaciel i agent zmarłego artysty – Andrzej Kosmala - awanturował się nad grobem. Kompozytor i perkusista chciał zaś jedynie pomóc dojść do trumny synowi piosenkarza, którego dostrzegł wśród tłumu. „Dostrzegłem gdzieś z tyłu Krzysia, syna piosenkarza. Można powiedzieć, że był bojkotowany, więc ja go popchnąłem naprzód i powiedziałem: 'Idź do samej trumny, pożegnaj swojego tatę'. Tak zrobił, choć nieśmiało, a jak zobaczył to Kosmala, to prawie szału dostał. […] Ja tylko chciałem przepuścić syna Krzysztofa Krawczyka, bo nikt go nie chciał dopuścić do trumny. Podejrzewam, że tak się stało na prośbę pana Kosmali. Nie mogłem na to patrzeć”, mówił Marian Lichtman w rozmowie z Faktem.

Teraz milczenie przerwał sam syn Krzysztofa Krawczyka. W rozmowie z UWAGĄ TVN potwierdził słowa muzyka Trubadurów. „Uniemożliwiano mi dojście do trumny. Jest mi smutno, delikatnie mówiąc”, opowiadał Krzysztof Igor Junior pełny emocji.

CZYTAJ TEŻ: Ewa Krawczyk o trudnej relacji z synem zmarłego męża. Zdobyła się na szczere wyznanie

Jego życie zmieniło się po wypadku, choć ten wydarzył się przed laty. Dzisiaj Krzysztof Igor Krawczyk ma 47 lat i...Opublikowany przez TVN UWAGA! Wtorek, 11 maja 2021

Wojciech Olszanka/East News

Syn Krzysztofa Krawczyka o chorobie i braku kontaktu z ojcem

Od 1988 roku 48-latek choruje na padaczkę, co potwierdzają wyniki wszystkich badań. Ma też problemy z mieszkaniem, ponieważ przez pandemię stracił zatrudnienie. Okazuje się, że według relacji Krzysztofa Juniora, ojciec i jego trzecia żona Ewa nie przyjmowali do siebie myśli, że sytuacja może być aż tak zła.

Zobacz także

Wiele mogli też nie wiedzieć, bo syn wokalisty rzadko miał okazję rozmawiać z ojcem. „Bezpośrednio widziałem tatę ostatni raz półtora roku temu, a przez ostatnie miesiące kontaktu nie miałem w ogóle. On sam nie odbierał telefonu, zaś jego żona wprost mówiła, że nie mogę z nim rozmawiać”, powiedział w Uwadze TVN 48-latek, który żyje w koszmarnych warunkach.

Słowa Krzysztofa Juniora potwierdził niedawno jego artystyczny opiekun. „Młody chciał, ale pani Ewa nie pozwalała. Zawsze mówiła, że jego ojciec albo śpi, albo się kąpie, i nie dopuszczała do tych rozmów. A na zewnątrz mówiła, że młody się nie interesuje ojcem. Myślę, że Krawczyk nawet nie wiedział, że syn dzwonił”, opowiadał Krzysztof Cwynar dla Faktu. Sama Ewa Krawczyk odparła te słowa mówiąc, że jest gotowa na trudne rodzinne spotkania, by wypełnić instrukcje pozostawione przez ukochanego.

Reklama

Co jeszcze zdradzi Krzysztof Igor Krawczyk? Cały reportaż o jego życiu zostanie wyemitowany w programie Uwaga TVN już dziś i jutro o godzinie 19:55.

Tadeusz Wypych/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama