Reklama

Sylwia Gaj-Kawecka nie żyje. Znana widzom z ról w wielu kultowych polskich serialach, zmarła 17 lipca 2023 roku w Łodzi. Miała zaledwie 58 lat, odeszła po walce z wyczerpującą chorobą, którą zdiagnozowano u niej w dniu urodzin, cztery miesiące wcześniej. W sieci wzruszające pożegnanie zamieścili jej znajomi. Nie ukrywają, że jej śmierć jest dla nich bolesnym ciosem...

Reklama

Sylwia Gaj-Kawecka nie żyje. Przyczyny śmierci, walką z chorobą

Informację o tym, że lubiana aktorka zmarła, przekazał w czwartek 27 lipca w sieci na profilu e-teatr.pl jej znajomy, Rafał Dajbor. Podkreślił przy tym, że ich znajomość nie była zażyła, jednak dała się mu poznać jako osoba niezwykle życzliwa, otwarta i pełna ciepła, która traktowała wszystkich równo i bardzo mu swego czasu pomogła.

Spotkali się na planie filmu „Git” w reżyserii Kamila Szymańskiego. „Wiem, że potem między Sylwią a twórcami filmu doszło do nieporozumień. Mnie to jednak ominęło” – wspomina Rafał Dajbor. Okazuje się, że gdy w 2013 roku w Łęczycy trwały zdjęcia do produkcji, on miał szczególną prośbę do całej ekipy, z uwagi na problem alkoholowy. Sylwia Gaj-Kawecka nie wahała się ani chwili, by go wesprzeć. „Poprosiłem ją, by załatwiła mi pokój jednoosobowy, miałem wtedy za sobą zaledwie dwa lata trzeźwości, nie chciałem nikogo ograniczać w imprezowaniu, a jednocześnie sam chciałem być bezpieczny. Nie było „jedynek", ale Sylwia załatwiła na te trzy noce dla mnie jednego - pokój trzyosobowy. Śmialiśmy się z Sylwią, że w tej sytuacji mógłbym każdego dnia nocować na innym łóżku” – żartuje Rafał Dajbor.

Ujawnił również, że Sylwia Gaj przed śmiercią zmagała się z poważną chorobą. Odeszła 17 lipca 2023 roku w Łodzi. „Żegnam ją ze smutkiem”, zakończył wpis.

Ze smutkiem pożegnali ją również na portalach społecznościowych inni aktorzy. „To bardzo smutna wiadomość... Sylwio, teraz jesteś już wolna od wszystkich życiowych trosk. Dziękujemy za niezapomniane chwile spędzone razem w Filmówce. R.I.P" — napisał na na swoim profilu na Facebooku aktor Marek Sośnicki. Pod jego wpisem tę smutną informację skomentowali również inni znajomi zmarłej. „Powiedzieć smutno, to jakby nic nie powiedzieć. Żegnaj koleżanko z roku” – skomentowała Joanna Kurowska. „Bardzo smutne. Przyjaźniliśmy się. Za wcześnie. Niech Bóg się Tobą opiekuje, kochana Sylwio” – dodał natomiast Jerzy Wolniak, dyrektor teatralny.

Co prawda w mediach nie podano oficjalnej przyczyny śmierci aktorki, jednak pod wpisem Marka Sośnickiego głos zabrał Łukasz Królak, który wprost napisał, że w ostatnich miesiącach Sylwia Gaj-Kawecka zmagała się z poważną chorobą... „Nowotwór zdiagnozowano dokładnie 22 marca 2023 w dniu jej 58 urodzin, gdy w ciężkim stanie karetka odwiozła ją z domu do szpitala. Wcześniej nikt nic nie widział, a latała między laryngologią, a neurologią. Bolało ją strasznie, a lekarze nie znając przyczyny, zalecali ogólnodostępne leki przeciwbólowe” – wspominał.

Dodał, że gdy już ustalono, co dolega aktorce, nie było dla niej ratunku... „Gdy po 3 miesiącach doszli, co jej dolega, niestety było za późno na leczenie. Wiedziała, że umiera. Wszystko trwało 4 miesiące. Walczyła, ale niestety nowotwór zjadał ją od góry (złośliwy migdałka prawego). Byłem przy niej od początku do samego końca. Krótko, zwięźle i na temat. W ostatnich godzinach nie cierpiała”, zapewnił.

Czytaj także: Ewa Błaszczyk o postępach w leczeniu córki. Czy Olę uda się wybudzić? „To dla nas światełko w tunelu''

Kim była Sylwia Gaj-Kawecka? Najważniejsze role

Sylwia Gaj-Kawecka przyszła na świat 22 marca 1965 roku w Turku. W 1989 roku (według niektórych źródeł rok później) ukończyła Wydział Aktorski „Filmówki” w Łodzi (była na roku m.in. z Joanną Kurowską). Choć była zatrudniona w teatrach (m.in. w latach 2005-2007 w Teatrze Nowym w Łodzi), bardzo rzadko występowała. Trudniła się w nich rolami suflerski oraz inspicjentki.

O wiele bardziej była kojarzona ze swojej działalności filmowej i serialowej. Jak wspomina jej znajomy, wielu widzów zna ją z roli Cecile, kochanki Desgenaisa (w tej roli Krzysztof Stelmaszyk) w filmie „Spowiedzi dziecięcia wieku” Marka Nowickiego. Jednak miało to miejsce jeszcze za jej czasów studenckich... Później zagrała jeszcze w takich produkcjach, jak „Jak mnie kochasz?” i „Opowieść Harleya”.

Jak podaje portal Gazeta.pl, „współpracowała także z Janem Jakubem Kolskim oraz zrealizowała fabularyzowany dokument o życiu seksualnym młodzieży z udziałem profesora Zbigniewa Lwa-Starowicza”.

Szerzej dała się poznać dzięki rolom serialowym, choć były one często jedynie epizodyczne. Sylwia Gaj zagrała w takich produkcjach, jak „Na dobre i na złe”, „Klan”, „Plebania”, „Fala zbrodni” czy „Na wspólnej”. Na koncie miała również działalność lektorską.

Czytaj także: Przeszła operację na otwartym mózgu, sięgała po niekonwencjonalne leczenie. Ostatnie chwile Kory

Euzebiusz Niemiec/AKPA
Reklama

Sylwia Gaj-Kawecka, 29.08.2014 rok

Reklama
Reklama
Reklama