Stres w pracy. Praktyczne sposoby na jego zminimalizowanie
Praca, która ma sens i jest pożyteczna dla innych, wywołuje mniejszy stres
- Redakcja VIVA!
Dobrze znamy ten mechanizm. Wiemy, że stres to fizjologiczna reakcja organizmu na tzw. stresor. Coś się wydarza, pojawia się stan pobudzenia, krew szybciej krąży, oddech przyśpiesza. Jesteśmy gotowi do reakcji: walcz lub uciekaj. Tyle że w pracy zwykle żadna z tych rzeczy nie jest możliwa. Nierozładowany stres w nas zostaje i kumuluje się w organizmie. Jeśli nic z nim nie zrobimy, zamieni się w stres chroniczny. I to już będzie problem.
Czytaj także: Na czym polegają choroby psychosomatyczne? „Chicagowska siódemka”
Jakie czynniki w pracy zwiększają stres?
Wiele z tych rzeczy czujemy intuicyjnie, ale są też stresory mniej oczywiste, które warto sobie uświadomić.
Duża ilość pracy. W wielu ogłoszeniach rekrutacyjnych można teraz zobaczyć wymaganie „umiejętność pracy pod presją czasu”. W praktyce często oznacza to, że obowiązki, które powinny wykonywać co najmniej dwie osoby, spadają na jedną. Redukcje etatów w firmach nie wiążą się na ogół z tym, że pracy też jest mniej. Ubywa ludzi, nie zadań. Nic dziwnego, że coraz częściej czujemy się przytłoczone obowiązkami. Mamy poczucie, że trudno nam się ze wszystkim wyrobić. Praca po godzinach, narastające zmęczenie, w konsekwencji większe ryzyko popełnienia błędu – to wszystko nasila stres.
Brak poczucia kontroli nad tym, co robimy. Wiąże się z tym brak sprawczości i autonomii. Szeregowi pracownicy, których rola ogranicza się do wykonywania poleceń, często są bardziej zestresowani niż osoby na wysokich stanowiskach. Możliwość modyfikowania sposobu pracy, bardziej twórcze, kreatywne zadania czy prawo do wyrażenia swojej opinii – to wszystko może wpływać na łagodzenie stresu.
Problemy z komunikacją. Z jednej strony konflikty i nieporozumienia, z drugiej niedopowiedzenia, brak jasnych komunikatów. I jedno, i drugie zwiększa stres. Gdy wykonałaś pracę, chcesz wiedzieć, czy zrobiłaś to dobrze. Jeśli oddajesz komuś projekt, nad którym pracowałaś miesiącami, i nie możesz liczyć na ocenę, stres wynika z niepewności.
Brak poczucia sensu pracy. Przekonanie, że robi się coś wartościowego i pożytecznego dla innych ludzi, że moja praca jest potrzebna społeczeństwu, może chronić przed stresem. I na odwrót: gdy robisz coś bez wartości, poziom frustracji i stresu wzrasta.
Brak elastyczności. Kiedy podczas pracy zdalnej szef oczekuje, że w domu będziemy pracować tak samo jak w biurze – osiem godzin, przerwa na lunch o stałej porze, nieustanna dyspozycyjność – to dla wielu osób źródło permanentnego stresu. Zwłaszcza gdy mamy małe dziecko albo warunki mieszkaniowe nie pozwalają na zorganizowanie własnej przestrzeni do pracy.
Zobacz też: Stany depresyjne bywają lekceważone. Zobacz, jak sobie pomóc!
Praca „szyta na miarę” jest zdrowsza dla naszej psychiki
Zastanów się, na co masz wpływ w pracy. Początkowo może się wydawać, że na niewiele: nie możesz sobie wybrać szefa ani kolegi przy sąsiednim biurku. Nie masz wpływu na to, jakie projekty zostaną ci przydzielone i z jakim zespołem będziesz je realizować. Ale masz na przykład wpływ na to, jak będą wyglądały twoje relacje z ludźmi. W jaki sposób rozmawiasz ze współpracownikami. Coraz częściej można też wybrać godziny, w jakich się pracuje. Masz też wpływ na mnóstwo drobnych rzeczy: jakiej muzyki słuchasz, jakie kwiatki postawisz na biurku.
Ale przede wszystkim możesz wpływać na to, o czy myślisz. Nie rozpamiętuj złych sytuacji. To tak, jakbyś ponownie je przeżywała. Mózg nie do końca rozróżnia to, o czym myśli, i to, czego doświadcza. Jeśli długo analizujesz przykrą sytuację, twój organizm traci energię na to, by radzić sobie ze stresem. Jeśli się czymś przejmujesz, zadaj sobie pytanie, czy za rok to nadal będzie ważne. Być może już za trzy dni o całej sprawie zapomnisz. Albo spróbuj sobie tę sytuację przeramować, tak by zobaczyć w niej korzyść. Na przykład: owszem, miałam scysję z szefem, ale dzięki temu wie, gdzie przebiegają moje granice i że nie jestem gotowa do pracy po dziesięć godzin dziennie.
Nie odwlekaj też trudnych spotkań czy decyzji. To zabiera energię. Jeśli czymś się przejmujesz i długo nosisz to w sobie, stres narasta. Jeśli musisz odbyć ważną rozmowę, daj sobie czas na dobre przygotowanie. Ale ani dnia dłużej.
Autorka: Anna Zaleska