Reklama

Zeszły tydzień przyniósł szokujące i przykre informacje o tym, że księżna Meghan poroniła ciążę. Żona Harry’ego zdecydowała opowiedzieć się o tym New York Times. Artykuł Amerykanki poruszył nie tylko wielbicieli brytyjskiej rodziny królewskiej, ale i cały świat, który nie miał pojęcia o dramacie, jaki rozegrał się w lipcu. Dziś wiadomo już, dlaczego księżna zechciała podzielić się zapisem smutnych zdarzeń z opinią publiczną oraz jaki miało to wpływ na małżeństwo z Harrym.

Reklama

Meghan o stracie dziecka – przyczyny i konsekwencje ujawnienia tej informacji

Dwudziestego piątego listopada na łamach New York Times ukazał się artykuł napisany przez księżną Meghan. Mama półtorarocznego Archiego wyznała, że była w drugiej ciąży. Niestety 5 miesięcy temu straciła ją. „To był lipcowy poranek, zaczynający się całkiem zwyczajnie. Zrób śniadanie. Nakarm psy. Weź witaminy. Znajdź zgubioną skarpetkę. Podnieś kredkę, która potoczyła się pod stół. Zwiąż włosy w kucyk, zanim wyciągniesz syna z kołyski”, zaczęła wspominać Meghan… „ o zmianie pieluszki Archiego poczułam ostry skurcz. Upadłam na podłogę, z nim w ramionach, nucąc kołysankę, aby uspokoić nas oboje. Radosna melodia mocno kontrastowała z moim poczuciem, że coś jest nie tak. Ściskając swoje pierworodne dziecko, czułam, że tracę drugie”, opowiedziała w pełnym emocji artykule.

Dodała też, że teraz sama rozumie, jakie uczucia towarzyszą kobietom w tym trudnym i druzgocącym momencie. „Mimo szokującej powszechności tego bólu rozmowa o nim pozostaje tematem tabu, naznaczonym wstydem, utrwalając krąg żałoby w samotności”, dopisała w artykule 39-latka. I właśnie to zdanie najlepiej oddaje powód, dla którego Meghan opowiedziała o prywatnym dramacie światu. Chodziło o znak wsparcia. „Oboje wydawali się zszokowani tym, jakie to bolesne. Meghan była gotowa dopiero teraz się tym podzielić, ponieważ tak wiele kobiet przechodzi przez to samo w ciszy”, tłumaczy źródło People.

Z kolei z innego źródła dowiedzieliśmy się, że sytuację mocno przeżył też Harry. „Meghan mówiła o swoich odczuciach bólu fizycznego i emocjonalnego - także dotyczących Harry'ego. Należy zdać sobie sprawę, że dotyczy to również partnerów”, podkreślała Ruth Bender Atik, dowodząca Stowarzyszeniem Poronień w Wielkiej Brytanii.

Jak lipcowe zdarzenia wpłynęły na małżeństwo? „Ta strata była dla nich absolutnie druzgocąca, ale bardzo się nawzajem wspierają w cierpieniu. Pod wieloma względami ta sytuacja zbliżyła ich do siebie i uczyniła silniejszymi”, wyjaśniła informator Us Weekly.

Reklama

Dziś książęca para zdaje się znów emanować pozytywną energią. Mamy nadzieję, że wyznanie Meghan i Harry doda siły tym, którzy też jej mocno potrzebują.

The Duke of Sussex/@SaveChildrenUK via Getty Images
Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama