Reklama

Wszystko wskazuje na to, że ostre oskarżenia 28-latki pod adresem Jarosława Bieniuka mogą okazać się wielką mistyfikacją. Ujawniono treść jednego z nagrań z miejskiego monitoringu, na którym widać, jak były piłkarz odprowadza dziewczynę do taksówki. Zbiegło się to w czasie z tym, jak reprezentująca ją do tej pory kancelaria prawna zrezygnowała z bronienia jej.

Reklama

Sprawa Jarosława Bieniuka: nagrania z monitoringu miejskiego w Sopocie

Do całego zdarzenia miało dojść w nocy z 12 na 13 kwietnia 2019 roku w jednym z sopockich hoteli. Według relacji 28-letniej kobiety, Jarosław Bieniuk miał ją najpierw odurzyć narkotykami, a później wykorzystać seksualnie. Mowa była o „gwałcie, który miał znamiona brutalnego”. Jednak ujawnione właśnie zapisy z kamer mogą znacząco przeważyć szalę na korzyść byłego piłkarza.

Portal o2.pl dotarł do sensacyjnego nagrania. Według relacji dziennikarzy, sportowiec do hotelu udał się wieczorem ze znajomą brunetką oraz jeszcze jedną parą.

„Kiedy znajomi opuścili hotel, były piłkarz miał uprawiać ostry seks ze znajomą. Po upojnej nocy, odprowadził kobietę do taksówki”, czytamy w serwisie.

Sytuacja została nagrana przez kamery monitoringu miejskiego.

„Z jednej strony mamy informację od kobiety, że Jarosław Bieniuk ją zgwałcił. Czy w takiej sytuacji facet odprowadza do auta kobietę i żegna się jak ze znajomą?”, pyta retorycznie źródło portalu.

Co więcej okazuje się, że 28-latka to stała bywalczyni klubów tanecznych dla dorosłych w Sopocie. Jest również powiązana ze sprawą tzw. „Krystka”, czyli Krystiana W., nazywanego również „łowcą nastolatek”. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła w czerwcu 2018 roku śledztwo w jego sprawie. Postawiono mu 65 zarzutów, głównie o gwałt i obcowanie płciowe z nieletnimi.

Drugim zatrzymanym w sprawie był Marcin T., były partner oskarżycielki Jarosława Bieniuka. Jemu także postawiono zarzuty prokuratorskie, jednak do niczego się nie przyznał i areszt opuścił, płacąc kaucję w wysokości 30 tysięcy złotych. Proces mężczyzny ruszył w styczniu tego roku.

I to właśnie on, według nieoficjalnych informacji portalu o2.pl, miał zawieść 28-letnią „modelkę” do szpitala na obdukcję.

„Kiedy tylko powiązaliśmy te dwie osoby, sprawa zaczęła być niejednoznaczna”, stwierdził w rozmowie z portalem jeden ze śledczych, związanych ze sprawą.

Kancelaria prawna rezygnuje z bronienia domniemanej ofiary Jarosława Bieniuka

Mimo że jeszcze wczoraj, odnosząc się do obszernego oświadczenia, które wydał Jarosław Bieniuk, prawnicy 28-latki przekonywali, że „sprawa nie jest zakończona”, zaś „jego klientka nie zgadza się ze słowami piłkarza”, nagle podjęli oni decyzję, że odstępują od bronienia domniemanej ofiary sportowca.

„Jak ustaliła Wirtualna Polska, dotychczasowi pełnomocnicy nie będą już reprezentować kobiety. Informację o wypowiedzeniu przez klientkę pełnomocnictwa potwierdziła kancelaria Cogents. Kancelaria będzie służyć jej pomocą tylko do 23 kwietnia. Prawnicy podkreślają, że przyczyną wypowiedzenia pełnomocnictw nie są okoliczności bezpośrednio związane ze sprawą ani samą pokrzywdzoną”, czytamy w serwisie.

Reklama

Czy to ostatecznie przechyli szalę na korzyść Jarosława Bieniuka?

KAMIL PIKLIKIEWICZ/EAST NEWS
Adobe Stock
Reklama
Reklama
Reklama