Sławomir Świerzyński padł ofiarą pedofila. Muzyk szczerze o molestowaniu seksualnym
Gwiazdor o traumie z przeszłości
Jest legendą nurtu disco polo w Polsce m.in. dzięki piosence Majteczki w kropeczki i nigdy nie stronił od mocnych wyznań w wywiadach. W najnowszym z nich lider Bayer Full, Sławomir Świerzyński, odniósł się do sprawy molestowania seksualnego. Gwiazdor wyjawił, że w dzieciństwie na koloniach w Darłówku padł ofiarą zadeklarowanego geja, który wykorzystał jego naiwność. Miał wówczas 11 lat.
Sławomir Świerzyński o molestowaniu seksualnym przez geja
Sławomir Świerzyński nigdy nie ukrywał, że jest przeciwnikiem walki o równouprawnienie osób o orientacji homoseksualnej. Okazuje się jednak, że jego fobia ma związek z traumatycznym doświadczeniem z dzieciństwa, do którego wrócił w najnowszym wywiadzie.
„Ja byłem na koloniach w Darłówku i tam on był. I niech mi pani wierzy, że jak ja spotkam tę osobę, to przy**** w ryj, aż się zdziwi. To rozpoznawalna osoba, gdyby ludzie usłyszeli nazwisko, to by się zdziwili”, zwierzył się w programie Skandaliści emitowanym w Polsat News.
Lider Bayer Full twierdzi, że mężczyzna ten nie ukrywa swojej orientacji seksualnej. Gwiazdor disco polo na skutek tego traumatycznego zdarzenia jest zadeklarowanym przeciwnikiem walki o prawa osób o orientacji LGBTQ.
„Ja nie jestem za promowaniem homoseksualizmu, ja jestem wrogiem. Pokazywania tych wszystkich parad dziwnych, gejów, tych lgbt, "vans", "trans", "śmans" itp., itd.”, wyjawił.
Kto molestował Sławomira Świerzyńskiego?
Choć muzyk konsekwentnie odmawia ujawnienia tożsamości tego, kto dopuścił się tego niecnego czynu, wspominał o tym już wcześniej w wywiadach. Wówczas zdradził nieco więcej szczegółów dotyczących całego zajścia. Gdy jednak padło pytanie wprost o to, kim jest osoba, która molestowała go seksualnie, nabrał wody w usta.
„Nie powiem. Niech pani nie drąży tematu. Dziecko jest pozbawione własnej woli, ubezwłasnowolnione”, zapewnił w rozmowie z Magdaleną Rigamonti dla Wprost w grudniu 2014 roku.
„Chyba myli pan gejów z pedofilami. Kiedy to było?”, pytała dociekliwa dziennikarka.
„Jak miałem 11 lat. I ta menda śmie chodzić, pokazywać się w świecie kultury. Nie tylko księża molestują. Ci artyści, co siedzą w tych telewizjach, też. Ktoś w końcu musi z tym porządek zrobić”, deklarował Sławomir Świerzyński.
Internauci o wyznaniu Sławomira Świerzyńskiego o molestowaniu seksualnym
Czytając komentarze internautów trudno nie odnieść wrażenia, że są mocno podzieleni w kwestii oceny słów muzyka. Z jednej strony domagają się ujawnienia nazwiska oprawcy, z drugiej pojawiają się głosy, że obwinianie całej społeczności LGBTQ o zdarzenie z przeszłości to przesada. Są jednak i tacy, którzy podzielają punkt widzenia Sławomira Świerzyńskiego.
A jakie jest Twoje zdanie na ten temat?