Prawda o konflikcie księżnej Kate i księżnej Meghan wyszła na jaw?!
Zdradziła ją była członkini rodziny królewskiej
Przez ostatnie dwa lata myślano, że konflikt księżnej Kate i księżnej Meghan to tylko wymysł mediów. Przypuszczano, że za sobą nie przepadano, ale sądzono, że większość informacji jest wyssanych z palca. Media rozpisywały się o tym, że niezgoda między nimi poróżniła całą rodzinę, a przede wszystkim braci – Williama i Harry’ego. Szczegóły relacji Kate i Meghan ujawniła w najnowszym wywiadzie, była żona księcia Andrzeja, Sarah Ferguson.
Sarah Ferguson o konflikcie Kate i Meghan
Obie księżne są brunetkami i niemal rówieśniczkami (Meghan jest starsza o 7 miesięcy), ale okazało się, że więcej je dzieli niż łączy. Choć do samego końca wielu miało nadzieję, że panie nawiążą porozumienie, wszystko jednak wskazuje na to, że nie zostaną przyjaciółkami… ale czy trwa między nimi wojna? Medialne doniesienia są sprzeczne, a poza pałac wydostają się jedynie wyrwane z kontekstu plotki. Głośno było o tym, że Meghan doprowadziła księżną Kate do płaczu w dniu przymiarek sukienki dla małej księżniczki Charlotte. Później pisano, że miało też dojść do ostrego spięcia między żoną Harry’ego a jego bratem. Dotyczyło ono łamania jednej ze świątecznych tradycji rodziny królewskiej – polowania. Meghan jest mu przeciwna i namówiła męża, by zrezygnował z niego, z czego książę William nie był zadowolony. Z miesiąca na miesiąc pojawiały się kolejne plotki, ale pałac nie komentował tych doniesień. Ani członkowie rodziny królewskiej ani pracownicy pałacu nie zdradzali tego, co dzieje się między członkiniami rodziny Windsorów.
Gdy w ubiegłym roku światło dzienne ujrzał film Meghan i Harry'ego podsumowujący ich podróż po Afryce, relacje Meghan z Kate znacząco się poprawiły. Księżna Cambridge poruszona wyznaniem Meghan o macierzyństwie miała udzielić jej wsparcia i służyć radą. Kilka miesięcy później znów doniesiono, że między parami relacje nie wyglądają najlepiej. Teraz, gdy Meghan i Harry odeszli z rodziny królewskiej, relacje braci znacznie osłabły, a mówi się, że księżne nie mają wreszcie powodów do tego, by udawać, że za sobą przepadają. Te informacje potwierdzałyby wypowiedziane przez Sarah Ferguson słowa. Była żona księcia Andrzeja, syna królowej, udzieliła wywiadu dla Australian Women's Weekly, w którym oskarżyła dziennikarzy o nastawianie kobiet przeciwko sobie.
„To okrutne i bolesne, my musimy stawiać temu opór”, wyznała „przypadkowo” ujawniając, że relacje między Kate a Meghan są napięte. Księżne podobnie jak w przypadku wszystkich plotek na temat ich relacji, nie odniosły się też i do wypowiedzi Sarah. Ta dała się juz poznać jako ta, która lubi wzbudzać kontrowersje. Przed laty, sądziła, że rozmawia z biznesmenem, a był to jedynie.. dziennikarz News of The World. Księżna nieświadoma podstępu, wzięła od mężczyzny zaliczkę w wysokości 40 tysięcy dolarów w gotówce. Jeszcze tego samego dnia zdjęcia księżnej przyjmującej łapówkę za sprzedaż prywatności syna królowej Elżbiety II obiegły świat. Ten skandal wstrząsnął brytyjską monarchią. W oczyszczającym wywiadzie księżna wyznała, że została bez grosza, a czasem zmuszona jest korzystać nawet z funduszy córek. W komunikacie wystosowanym do mediów przyznała, że popełniła duży błąd i publicznie przeprosiła księcia Andrzeja. Tym razem jej wypowiedź na temat Meghan i Kate z pewnością pozostanie bez komentarza ze strony pałacu. A przynajmniej tego oficjalnego, bo nie od dziś mówi się, że Sarah Ferguson jest na „czarnej liście Windsorów” i nieważne, co zrobi i co powie, w oczach królowej nie odzyska już szacunku. Mimo to takie słowa z ust osoby tak blisko trzymającej się królewskiego dworu nie budzą wątpliwości, że Kate i Meghan za sobą nie przepadają.