Reklama

Są razem prawie 50 lat, a w tym roku będą obchodzić 40-stą rocznicę ślubu. Rudi Schuberth i jego żona Małgorzata unikają mediów. Znaleźli swój azyl na północy Polski, gdzie prowadzą dziś wymarzoną agroturystykę. Czy znaleźli sposób na miłość na całe życie?

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Tworzą idealne i szczęśliwe małżeństwo. Oto historia Katarzyny Zielińskiej i Wojciecha Domańskiego

Są razem prawie 50 lat

Rudi Schuberth w wywiadach od zawsze powtarzał, że należy do „długodystansowców” i związki na chwilę zupełnie nie były w jego stylu. Ukochaną Małgorzatę poznał w wieku 21 lat. Ona miała wówczas 17. Po 10 latach znajomości wzięli ślub, by przeżyć wspólnie cudownych 40 lat, a jeszcze wiele przed nimi. Rok po ślubie na świat przyszła Karolina, córka pary.

Prończyk/AKPA

Rudi Schuberth w programie Śpiewające fortepiany

"Dziecko to klej, spoiwo, które pozwala ludziom żyć razem mimo różnicy zdań. Ona jest total mix. Mówią: podobna do tatusia, tylko siusia jak mamusia (śmiech). To jest dusza towarzystwa. Bardzo mądra dziewczyna, sympatyczna i zdolna. Ma potencjał, bardzo pięknie potrafi sobie zjednywać ludzi. (...) Jest po turystyce i hotelarstwie, ze specjalnością zarządzanie gastronomią" — mówił Rudi Schuberth w rozmowie z redakcją "Gali" w 2009 r.

Znaleźli azyl w Otonodze

Od dłuższego czasu Małgorzata i Rudi Schuberthowie odnaleźli swoje miejsce na Otonodze, gdzie zbudowali agroturystykę. Od lat unikają mediów i tam prowadzą szczęśliwe życie w otoczeniu bliskich.

"Zanim się pobraliśmy, Małgosia mieszkała na starówce, a ja niedaleko niej, na obrzeżach starówki. Po ślubie odziedziczyliśmy po dziadkach Małgosi małe mieszkanie i tam zakosztowaliśmy ogródka. Potem znalazłem ziemię w Złotej Karczmie z możliwością wybudowania domu końcowego w zabudowie szeregowej. (...) Dorośliśmy do tego, że trzeba zejść na parter i tam pozostać, bez piwnicy i bez poddasza. No, i znaleźliśmy ziemię niedaleko Gdańska w Otominie. Zbudowaliśmy tam dom parterowy typu bungalow, podobny do tych, które widziałem w Australii. (...) To było miejsce marzeń. Najpiękniejszy dom na świecie, z pięknym, zadbanym ogrodem i sadem jak marzenie. Ja w ogrodzie nie bardzo lubię się grzebać, ale moja »małżowinka« i jej mama (...) uwielbiały to. Doprowadziły ogród do perfekcyjnego stanu. To było niesamowite miejsce. Tam patyk włożony do ziemi zakwitał i dawał owoce. Byliśmy tam szczęśliwi i myśleliśmy, że to będzie nasze ostatnie miejsce na ziemi. Ale tak nie było, bo ten ogród właśnie stał się powodem przeprowadzki do Otnogi" — wyliczył w wywiadzie dla "Gali"

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przed laty spotkali się na planie. Wszyscy byli przekonani, że między nimi naprawdę iskrzy

Prończyk/AKPA

Rudi Schuberth z żoną Małgorzatą, ; TeleKamery 2003

Rudi Schuberth o ukochanej żonie

Wspólnie spędzonych tyle lat utwierdziło Rudiego, że jego żona była mu przeznaczona. Para jest wspólnie bardzo szczęśliwa i nigdy nie mówiło się o kryzysie w ich małżeństwie.

"Zawsze można powiedzieć, że gdy spotyka się dwoje ludzi i żyje ze sobą tyle lat, to musi być palec Boży. (...) W tym przypadku jest tak, że szef chciał, abyśmy się spotkali. Łatwiej się żyje we dwoje" — powiedział w rozmowie z redakcją czasopisma "Świat & Ludzie".

Rudiemu i Małgorzacie Schuberthom życzymy kolejnych cudownych lat pełnych miłości!

Reklama

[Ostatnia publikacja na VIVA! Historie: 24.04.2024 rok]

Reklama
Reklama
Reklama