Reklama

Mija rok od niespodziewanej śmierci aktora Jana Nowickiego. Odszedł dokładnie tak, jak chciał. Miał 83 lata i ostatnią noc spędził w swoim ukochanym domu pod Kowalem. Jego żona, Anna Kondratowicz, wspomina męża z nostalgią, mówiąc o tym, co sprawiało mu na co dzień najwięcej przyjemności.

Reklama

Życie Jana Nowickiego

Uważany był za wyjątkowego amanta. Miał po prostu słabość do pięknych kobiet, a sam również był bardzo przystojny. Nic dziwnego, że zawsze otoczony był wianuszkiem adoratorek. Jego życie miłosne było jednak bardzo burzliwe. Doczekał się dwójki dzieci, syna Łukasza i córki Sajany. Dopiero w podeszłym wieku zdecydował się na małżeństwo z Małgorzatą Potocką, jednak nie było ono udane. Drugie małżeństwo z Anną Kondratowicz, wieloletnią managerką, okazało się spełnieniem jego marzeń.

ZOBACZ TEŻ: Córka Sylwii Grzeszczak idzie śladami mamy? Wokalistka pokazała urocze zdjęcie

Prończyk/AKPA

Anna Kondratowicz o mężu

Żona aktora jakiś czas temu wspomniała, że Nowicki był zupełnie inną osobą, niż myśleli o nim inni.

„Dla mnie to był najbardziej interesujący, fascynujący, skromny i najczulszy człowiek, jakiego poznałam w życiu. Uwielbiał gotować, zwłaszcza zupy. Bardzo lubił prace ogrodowe. Potem — kiedy już nie miał siły — napisał: „Uwielbiam siedzieć na tarasie, palić papierosa, sączyć białe wino i patrzeć, jak Ania pielęgnuje swoje róże”. Był wspaniałym przyjacielem. Kochał zwykłych, skromnych ludzi. Był na nich bardzo otwarty i serdeczny” - wspominała żona aktora dla Faktu.

Jan Nowicki uwielbiał swoje życie i starał się, aby było ono zawsze wypełnione licznymi aktywnościami. Bardzo długo pracował jako aktor, ale spełniał się również podczas spotkań autorskich i innych wydarzeń kulturalnych.

Artur Zawadzki/REPORTER/EAST NEWS

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wystąpiła w hitowym filmie Barei, grała w "Barwach szczęścia". Mirosława Krajewska-Malczewska nie żyje

„Jeśli nie podróżowaliśmy, a podróżowaliśmy bardzo dużo, głównie w sprawach zawodowych męża, to uwielbiał spotkania autorskie w małych bibliotekach, w małych miejscowościach. Ostatnie spotkanie miało miejsce 26 listopada 2022 r. w Kutnie. Przez blisko pięć lat, od roku 2018 do ostatniego dnia przed śmiercią 6 grudnia 2022 r., niemal codziennie korespondował z Markiem Kondratem. Był to dziennik życia codziennego, ale też przemyślenia, refleksje, rozmowy i dyskusje o wszystkim. O śmierci, czasie, przemijaniu przyjaźni, miłości, sporcie, sztuce. Poczucie humoru, dystans do siebie, cięty język i intelekt. Do końca. Odszedł w świetnej formie intelektualnej” - wspominała Faktowi

Wielu bliskich mu ludzi mówiło, że to właśnie Anna Kondratowicz sprawiła, że żył dłużej. Bardzo dbała o ukochanego.

"Gdyby nie to, że tak dbała o kontakty z lekarzami i dzięki niej była przeprowadzona operacja serca, to pewnie jego życie byłoby krótsze” - mówił chrześniak aktora i burmistrz Kowala, Eugeniusz Gołembiewski dla Super Expressu.

Mija rok od śmierci Jana Nowickiego

Jeszcze kilka dni przed śmiercią Jan Nowicki uczestniczył w uroczystościach OSP w Kowalu. Na zdjęciach był uśmiechnięty, a towarzyszyła mu żona Anna. Według dostępnych informacji, aktor zmarł w domu, na zawał serca. W ostatnich chwilach towarzyszyła mu ukochana. Pogotowie podjęło próbę reanimacji, jednak nie przyniosła ona rezultatu. „Kiedy prowadziła go pod rękę, Jan nagle upadł. Był reanimowany. Niestety, nie udało się go uratować. Prawdopodobnie miał zawał”, podał informator „Super Expressu”. Jego ostatnim życzeniem było, by odejść w ramionach ukochanej. I tak się właśnie stało...

Reklama

Jan Nowicki zmarł 7 grudnia 2022 roku.

Reklama
Reklama
Reklama