Robert Makłowicz jest dumny z synów! „Kulinaria nie są im obce”, przyznaje krytyk
Czym zajmują się bracia Mikołaj i Ferdynand?
Przez tak wiele lat gościł na małych ekranach, że niektórzy zaczęli traktować go jak członka rodziny. Kiedy zerwał z telewizją na rzecz internetu, założył swój kanał na portalu YouTube, zaczął prowadzić Instagrama, dołączył do ekipy newonce.radio i... zyskał na popularności jeszcze bardziej. Robert Makłowicz obchodzi dziś urodziny! Ten uwielbiany krytyk kulinarny i zapalony podróżnik, ma naprawdę liczne grono fanów, którzy z wielkim zainteresowaniem poznają tajniki jego pracy. Jednocześnie wywiady o żonie Agnieszce i synach są dla wielbicieli kucharza „na wagę złota” – tak rzadko mówi o życiu prywatnym. Czy Mikołaj i Ferdynand poszli w ślady znanego ojca?
Robert Makłowicz — życie prywatne. Żona i dzieci krytyka kulinarnego
Program Roberta Makłowicza zawsze cieszył się dużą oglądalnością, i nic w tym dziwnego – dziennikarz przekazywał wiedzę kulinarną w niezwykle ciekawy sposób, podróżował po najróżniejszych zakątkach świata i dzielił się z widzami historiami, których po prostu chciało się słuchać. Wielbiciele krytyka nie kryli zdziwienia, kiedy po dwudziestu latach ogłosił koniec współpracy z Telewizją Polską. Ku uciesze fanów, Robert Makłowicz nie zniknął wtedy na długo – szybko odnalazł się w sieci i teraz podbija portale społecznościowe.
Robert Makłowicz o jedzeniu potrafi rozmawiać godzinami, ale nie jest tak otwarty, jeśli chodzi o szczegóły życia prywatnego. Wiadomo jednak, że od 32 lat jest szczęśliwym mężem swojej żony, Agnieszki Makłowicz. Poznali się na planie telewizyjnym – to właśnie ona była pomysłodawczynią słynnego programu kulinarnego podróżnika, a także była jego producentem wykonawczym. Dość szybko przyjaźń przerodziła się w miłość, a w 1991 roku para wzięła niezwykły ślub w Armenii.
Zobacz też: Robert i Agnieszka Makłowiczowie są małżeństwem od 30 lat! Wiemy, jak zaczęła się ich historia
Państwo Makłowiczowie doczekali się dwóch synów – 31-letniego Mikołaja i 27-letniego Ferdynanda. Czym zajmują się synowie Roberta Makłowicza i czy idą w ślady ojca?
Robert Makłowicz z żoną 2008 rok
Robert Makłowicz w sesji dla magazynu VIVA!, 2018 rok
Synowie Roberta Makłowicza — czym się zajmują?
Mikołaj – starszy syn krytyka – skończył prestiżową szkołę hotelarsko-gastronomiczną. „W Szwajcarii takie szkoły są najlepsze w świecie, więc była to dość kosztowna ekstrawagancja. Niczego mu nie sugerowałem, do niczego nie namawiałem, sam wybrał. Finansowo bolało, ale mam wrażenie, że jest dobrze przygotowany do samodzielnego zawodowego życia. Poza tym inwestycja w edukację własnych dzieci to najlepsza polisa ubezpieczeniowa dla rodziców”, podkreślał dumny Robert Makłowicz w rozmowie z Show. Mikołaj Makłowicz jest także jest dyplomowanym sommelierem, a wino to jego wielka pasja.
Młodszy syn – Ferdynand – wybrał inną ścieżkę kariery i studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale jak przyznał Robert Makłowicz na łamach tygodnika Świat i ludzie, „obu synom kulinaria nie są obce”. Panowie mają na koncie udany – i bardzo smakowity – projekt, czyli dania gotowe „Makłowicz Menu”.
Robert Makłowicz, Mikołaj Makłowicz, 25.01.2020
Na początku tego roku Polskę obiegła informacja, że krytyk kulinarny wraz z synami założyli własną firmę pod nazwą Makłowicz i Synowie. Zajmie się ona dystrybucją, a w przyszłości produkcją dań gotowych. Starszy z synów, a równocześnie wiceprezes ujawnił więcej szczegółów w rozmowie z serwisem Money.pl. "Do tej pory zrealizowaliśmy już liczne współprace w branży spożywczej, dlatego uważam, że zostanie producentem żywności jest dla naszej rodziny naturalnym następstwem. Co więcej, kulinaria od zawsze były u nas obecne. Wizyta z tatą w sklepie czy na targu była dla mnie i brata frajdą. W końcu przyszedł czas, kiedy postanowiliśmy stworzyć produkty, które sami chcielibyśmy kupować. Ponadto chcemy także pokazać, że jakościowe jedzenie wcale nie musi być drogie" — podkreślał Mikołaj Makłowicz.
Fani są wdzięczni synom krytyka za jeszcze jedną rzecz – to dzięki nim Robert Makłowicz ma profil na Instagramie. „Jak to powiedzieli moi synowie – kto nie ma Instagrama, ten nie żyje – zatem żyję”, napisał żartobliwie pod pierwszym postem. Zobaczcie wspólne zdjęcie „męskiej części” rodziny Makłowiczów!