Reklama

Robert Lewandowski rzadko udziela wywiadów. Tym razem piłkarz zrobił wyjątek i gdy na blogu jego żony zakończyła się pierwsza seria „wywiadówek” z mamami, sportowiec rozpoczął cykl rozmów z ojcami. W rozmowie z Katarzyną Burzyńską-Sychowicz mąż Ani Lewandowskiej opowiedział o trudnym porodzie żony, o tym jakim dzieckiem jest Klara i czy planuje dla niej rodzeństwo.

Reklama

Robert Lewandowski chce mieć więcej dzieci

Sportowiec zdradził, że o ciąży żony dowiedział się tuż przed meczem w bardzo nietypowy sposób. Ania wręczyła Robertowi pudełeczko, którego zawartość mówiła, że niedługo na świecie pojawi się ich pierwsze dziecko. Wiadomość uskrzydliła Lewandowskiego. I choć o ciąży dowiedział się na chwilę przed meczem, to na boisku poszło mu fenomenalnie.

„Cała ciąża Ani tak na mnie działała. Dla mnie to była dodatkowa siła, czułem się jeszcze bardziej spełniony, jeszcze odważniejszy, nawet bardziej pewny siebie niż wcześniej”, czytamy na blogu Ani.

Piłkarz przez całą ciążę mówił do brzuszka żony. „Opowiadałem jej, co będziemy razem robili, jak będziemy się zachowywali, jak już będzie z nami. A czasem nawet nie wiem, co mówiłem (śmiech). Po prostu chciałem, żeby poznawała mój głos, żeby się oswoiła. Żeby wiedziała, że mówi do niej tatuś – osoba, która ją kocha”, wyznał.

Dodał, że poród Ani Lewandowskiej był bardzo trudny i najlepiej jak umie starał się wspierać trenerkę. „Cały czas do niej mówiłem, ale widząc, ile ją to kosztuje, ile wysiłku i bólu, ogarniała mnie niemoc. Chciałem pomóc, a nie wiedziałem, czy mi się udaje, czy dobrze robię, próbowałem wszystkiego, więcej nie mogłem, nie byłem w stanie, to mnie jakoś zamykało – chciałem coś więcej, coś jeszcze dla niej zrobić. Sytuacja była trudna: bezpośrednio po porodzie Ania wymagała dłuższej obserwacji lekarskiej, żeby można było stwierdzić, że wszystko jest ok. Potem, jak to minęło, było łatwiej, już nie bałem się tak, jak przez te pierwsze godziny. To, co razem przeszliśmy podczas porodu, bardzo nas wzmocniło na bardzo daleko w przód. I to, że wszystko się dobrze skończyło, było szczęściem”, powiedział Burzyńskiej-Sychowicz.

Lewandowski wyznał, że jest cierpliwym ojcem i stara się Klarze wszystko tłumaczyć i jej słuchać. Najgorsza jest jednak niemoc, gdy nie wie, czemu dziecko płacze i nie umie temu zaradzić. „Nie lubię nie znać odpowiedzi. Jak są takie sytuacje, uczę się, dowiaduję. Ale w przypadku dziecka trzeba reagować szybko. Jak nie wiesz jak, to Cię boli. Złość potrafię opanować, wiadomo, że się denerwuję, ale to jest chwilowe, widzę jej uśmiech i wszystko puszcza. Z niemocą jest ciężko… Ból dziecka, łzy Klary to jest najtrudniejsze, co może być. Jak Klarę boli, to i mnie boli, i ja cierpię. Bo każdy rodzic chce, żeby jego dziecko było uśmiechnięte, szczęśliwe i zdrowe”, mówił.

Klara Lewandowska jaka jest?

Piłkarz zdradził, że jego pociecha kocha muzykę. Wynika to z tego, że gdy Ania była w ciąży puszczała dziecku muzykę klasyczną, a Robert rozrywkową, najczęściej pop. Klara rodziła się nawet przy muzyce i dziś wiele piosenek ją uspokaja. Ostatnio uwielbia „Candy”, ale do Sylwii Grzeszczak i Ewy Farny również z chęcią tupie nóżką.

Czy dziewczynka w najbliższym czasie doczeka się rodzeństwa? Robert Lewandowski zdradził, że marzy o kolejnym dziecku! „Mam nadzieję, że Klara będzie miała rodzeństwo. Nie wiem, kiedy, bo zaplanować tego się nie da i zdajemy sobie z tego sprawę. Czas pokaże”, powiedział.

Dodał, że płeć nie ma większego znaczenia. „Kiedyś bardzo chciałem mieć chłopca, marzyłem o synu, juniorze. Ale mając taką kochaną córeczkę, zdaję sobie sprawę, że to, co wcześniej myślałem, blaknie w obliczu tego, co mam teraz. Jestem szczęśliwy. Jeśli będziemy mieć drugą córeczkę, będę jeszcze szczęśliwszy i dumny. Zobaczymy, co będzie”, zakończył.

Reklama

Mamy nadzieję, że plany Lewandowskich odnośnie powiększenia rodziny spełnią się w najbliższym czasie!

Reklama
Reklama
Reklama