Reklama

Kilka dni temu cały świat usłyszał o 7-letniej Amelii Anisowicz. Niezwykle uzdolniona dziewczynka zaśpiewała w jednym ze schronów w Kijowie piosenkę „Mam tę moc” z bajki „Kraina lodu”. Filmik z miejsca podbił serca milionów widzów. Po kilku dniach dziewczynka uciekła wraz z babcią i bratem z ogarniętej wojną Ukrainy do Polski. Wczoraj wzięła udział w charytatywnym koncercie „Razem z Ukrainą”, podczas którego zaśpiewała hymn swojej Ojczyzny, tym samym otwierając całe wydarzenie. Jej występ wzruszył do łez tysiące widzów na widowni oraz miliony przed telewizorami. Historia utalentowanej 7-latki uciekającej przed wojną w Ukrainie wzbudza coraz większe zainteresowanie. Kim jest Amelia Anisowicz?

Reklama

Występ Amelii Anisowicz w schronie oczarował cały świat

24 lutego 2022 roku wojska Władimira Putina brutalnie zaatakowały Ukrainę. W momencie wybuchu wojny 7-letnia Amelia Anisowicz, mieszkanka Kijowa, wraz z rodziną uciekła do schronu. Aby nie myśleć o przerażającej rzeczywistości, zaczęła umilać sobie długie dni śpiewaniem.

Jedna z piosenek w jej wykonaniu została zarejestrowana i udostępniona w internecie.
Mowa o przeboju dla dzieci „Mam tę moc” pochodzącej z bajki „Kraina lodu”. Wykonanie 7-latki wywołało zachwyt internautów z całego świata, którzy byli pod ogromnym wrażeniem muzycznego talentu malutkiej Amelii. Nagranie śpiewającej dziewczynki zostało w przeciągu kilku dni wyswietlone już 16 mln razy.

Według dziennika „The Sun”, 7-latka spędziła w schronie wraz z pozostałymi członkami rodziny sześć dni. Następnie razem z babcią i starszym bratem Miszą postanowili uciec z okupowanej Ukrainy do Polski. Po dwóch dniach bezpiecznie przekroczyli granicę polsko-ukraińską. Mama i tata Amelki pozostali w Kijowie.

„Bardzo trudno było machać dzieciom na pożegnanie, ale to była najlepsza rzecz, jaką mogliśmy zrobić, by mieć pewność, że dzieci są bezpieczne”, przyznała mama Amelii w wywiadzie dla „The Sun”.

Czytaj także: Była miss Ukrainy chwyciła za broń i dołączyła do wojsk broniących jej kraju

Amelia Anisowicz znalazła schronienie w Polsce

Po przyjedźcie do Polski, Amelia Anisowicz udzieliła wywiadu dziennikarce TVP Info, w którym zdradziła, że już przed wybuchem wojny uczyła się śpiewu. „To nie jest tak, że od razu zaczęłam dobrze śpiewać”, powiedziała, dodając, że podczas występu w schronie była zmęczona, ale mimo to bardzo się starała. „Jedyne co się nie zgadzało to to, że nie byłam na scenie, tylko w jakiejś piwnicy. Ale wyobrażałam sobie, że jestem na scenie i są tam tysiące ludzi”, opowiadała Amelia w rozmowie z TVP Info.

W trakcie wywiadu przyznała również, że jej największym marzeniem jest pokój w Ukrainie. „Trzeba chcieć i to się spełni”, podkreśliła dziewczynka.

Natomiast babcia Amelii stwierdziła w rozmowie z dziennikarką TVP Info, że ona tak naprawdę chciała pozostać w Kijowie, razem z synem i synową. Ale dla dobra wnuków zdecydowała się opuścić Ukrainę.

„Ale trzeba było ratować dzieci. Teraz myślę tylko o moich dzieciach, które zostały w Kijowie. Myślę o kochanym Kijowie, o Ukrainie. Nie mogę o tym spokojnie mówić. Amelia wytłumaczyła sobie to tak, że my musieliśmy uciekać, a rodzice też kiedyś przyjadą”, oznajmiła wyraźnie poruszona kobieta.

Czytaj także: Anna i Robert Lewandowscy angażują się w pomoc Ukrainie: „Wszyscy zakasaliśmy rękawy i zaczęliśmy działać”

Amelia Anisowicz zachwyciła na koncercie „Razem z Ukrainą”

Talent Amelii Anisowicz szybko został doceniony przez Polaków. Telewizja TVN organizując koncert „Razem z Ukrainą”, wpadła na pomysł, aby to właśnie utalentowana dziewczynka z Kijowa zainaugurowała wydarzenie. Podczas koncertu Amelia jako pierwsza wyszła na scenę i zaśpiewała hymn Ukrainy. Dziewczynka wykazała się niebywałą odwagą, w końcu jej występ na łódzkiej Atlas Arenie podziwiało tysiące widzów, a przed telewizorami kolejne kilka milionów. Mimo to, nie było widać po niej jakiejkolwiek tremy.

Podczas wykonywania przez 7-latkę hymnu Ukrainy, na widowni rozbłysło tysiące lampek od włączonych telefonów. Występ Amelii zrobił imponujące wrażenie na widzach, którzy zachwycali się nią w mediach społecznościowych. „Łzy same poleciały”, „Serce mi pęka”, „Oglądam, a łzy same płyną… Piękny koncert”, pisali zachwyceni internauci.

Na scenie oprócz malutkiej Amelii wystąpili też inni artyści, zarówno z Ukrainy, jak i z Polski m.in. Tina Karol, Anita Lipinicka, Kayah czy Stanisław Sojka. Dochód z koncertu został w całości przekazany Polskiej Akcji Humanitarnej, która już od 8 lat prowadzi misję w Ukrainie.

Czytaj także: Maciej Musiałowski wzruszył się podczas koncertu Razem z Ukrainą. Kto jeszcze wystąpił?

Piotr Molecki/East News
Reklama

Tina Karol, Amelia Anisowicz, koncert "Razem z Ukrainą" w Łodzi, 20.03.2022 rok

Reklama
Reklama
Reklama