Reklama

Premiera dokumentu Leaving Neverland na Festiwalu Filmowym Sundance zbulwersowała bliskich oraz część fanów Michaela Jacksona. Film składa się bowiem z wypowiedzi dwóch mężczyzn, którzy twierdzą, że gwiazdor molestował ich w dzieciństwie. I choć rodzina Króla Popu stale odcina się od tych oskarżeń oraz przypomina, że Jackson nigdy nie został skazany, to kolejne ofiary wokalisty zgłaszają do mediów. A te… karzą muzyka na swój sposób.

Reklama

BBC Radio bez piosenek Michaela Jacksona

Dziennik The Times poinformował jako pierwszy o tym, że pracownicy BBC Radio 2 bez żadnego oficjalnego komunikatu zaprzestali grania piosenek Michaela Jacksona. Ostatni raz utwór Króla Popu brytyjscy redaktorzy puścili 23 lutego. Mówi się, że decyzja BBC podyktowana jest powracającymi kontrowersjami dotyczącymi Jacksona, którego coraz więcej osób oskarża o wykorzystywanie seksualne nieletnich.

Właściciele BBC Radio nie przyznają się jednak do takiego scenariusza. Nie uważają też, by w życie wszedł zakaz publikowania twórczości zmarłego w 2009 roku Jacksona. O całej sytuacji wypowiedzieli się bardzo dyplomatycznie. „Każdy utwór rozpatrujemy indywidualnie, a decyzja, co gramy w różnych stacjach, jest oparta na profilu odbiorcy i z uwzględnieniem kontekstu”, przekazał mediom rzecznik prasowy firmy.

Amerykański dziennikarz Guy Martin uważa, że decyzję szefów BBC należy uznać za przełomową. Prawie nigdy nie zdarzyło się jeszcze bowiem w historii mediów, by w ten sposób „karać” artystę podejrzanego o popełnienie przestępstwa. Tak radykalne kroki podjęte przez radio mogą być początkiem łańcucha, który spowoduje, że i inne media odetną się od twórczości Jacksona.

Reklama

Wszystko wskazuje na to, że sprawa szybko nie ucichnie. Szóstego marca HBO zaplanowało premierę dokumentu Leaving Neverland

Getty Images
Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama