Reklama

Reklama

Śmierć Grzegorza Miecugowa była dla wszystkich wstrząsem. Kiedy w sobotę media obiegła informacja, że znany dziennikarz telewizyjny nie żyje, nie tylko gwiazdy, ale również zwykli ludzie nie kryli zdziwienia. Serwisy internetowe zaczęły spekulować na temat przyczyn śmierci prezentera. Jednak jaka jest prawda?

Przeczytaj też: „Boże, szkoda, że go już nie ma’’. Jak bliscy współpracownicy wspominają Grzegorza Miecugowa?

Przyczyna śmierci Grzegorza Miecugowa

Grzegorz Miecugow przegrał walkę z rakiem. Nigdy nie ukrywał, że dużo palił. Kiedy dowiedział się o chorobie, postanowił zerwać z nałogiem. W 2011 roku dziennikarz udzielił osobistego wywiadu, w którym opowiedział o momencie, kiedy dowiedział się, że walczy z nowotworem.

I dziś, jak patrzę na palących, to im współczuję. To nie daje żadnego ukojenia. Ja już nigdy nie zapalę. Ale po tym wszystkim zrobiłem tomografię. Wyszło mi, że mam guza w płucach’’, wyznał Grzegorz Miecugow w rozmowie z „Galą’’.

Radek Polak

Grzegorz Miecugow w sesji dla VIVY!, 2010 rok.

Nigdy nie idealizował swojej osoby. Palenie nie było jednym nałogiem, z którym się zmagał. Grzegorz Miecugow w rozmowie z „Newsweekiem’’ opowiedział o tym, ile kosztowała go praca w mediach. Jednym z najcięższych momentów w jego życiu był czas, kiedy startował TVN.

Pierwszy raz zagrałem w kasynie na otwarciu kasyna w hotelu Marriott. Przyszło wielu dziennikarzy, dostaliśmy dla zabawy po trzy żetony (...). Problem pojawił się w 1997 roku, równo ze startem TVN. Bywało, że grałem do rana. Gdy o piątej zamykano kasyno w Victorii, wpadałem do Marriotta, bo tam grało się do siódmej’’, powiedział Grzegorz Miecugow na łamach tygodnika.

26 sierpnia 2017 r. dziennikarz przegrał walkę z chorobą. Grzegorz Miecugow miał 61 lat.

Przeczytaj też: Grzegorz Miecugow pozostawił syna Krzysztofa i ukochaną żonę Joannę. Co mówili o dziennikarzu jego najbliżsi?

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama