„Trzeba skończyć z nienawiścią, trzeba skończyć z pogardą!”
Za te słowa o. Ludwik Wiśniewski otrzymał w Gdańsku owacje na stojąco
Za nami oficjalne pożegnanie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który w niedzielę został zaatakowany przez nożownika, a dzień później zmarł. Pogrzeb 53-letniego polityka śledziło około 3500 osób zgromadzonych w Bazylice Mariackiej, dziesiątki tysięcy gdańszczan, którzy obserwowali mszę na telebimach i duża część Polaków przez telewizorami. Jeden moment uroczystości pogrzebowych zapadnie nam najmocniej w pamięć.
Przemowa dominikanina, ojca Ludwika Wiśniewskiego
To właśnie w słowach wypowiedzianych przez dominikanina Ludwika Wiśniewskiego wiele osób pokłada nadzieję na zmianę w sercach wszystkich Polaków. Kapłan apelował bowiem, by zmienić nastawienie do ludzi, którzy się od nas różnią. Nie przebierał w słowach. Jego przekaz był mocny i wyrazisty. „Cała Polska czeka, może nie tylko Polska, ażeby z Gdańska wyszło przesłanie, które dotrze do każdego Polaka i które przywróci moralną równowagę w naszym kraju i w naszych sercach”, powiedział o. Wiśniewski.
„W ostatnich dniach wielu ludzi próbowało formułować to przesłanie, które wynika ze śmierci Pawła i ja tu dzisiaj jestem przekonany, że Paweł chce, Paweł który jest już u Boga, chce aby wypowiedział następujące słowa: trzeba skończyć z nienawiścią, trzeba skończyć z nienawistnym językiem, trzeba skończyć z pogardą, trzeba skończyć z bezpodstawnym oskarżaniem innych. Nie będziemy dłużej obojętnie na panoszącą się truciznę nienawiści na ulicach, w mediach, w internecie, w szkołach, w parlamencie, a także w kościele”, dodał.
Na koniec duchowny poprosił, by Matka Boska zaopiekowała się zmarłym prezydentem, jego rodziną, a także wszystkimi ludźmi, którzy są pogrążeni w żałobie. Przemowa dominikanina spotkała się z gromkimi brawami zgromadzonych w Bazylice Mariackiej, a nawet owacji na stojąco.
Ojciec Ludwik Wiśniewski i Paweł Adamowicz znali się od wielu lat. Tragicznie zmarły prezydent Gdańska wielokrotnie podkreślał publicznie, że jest z dominikaninem mocno związany, a jego rady i dobre słowo zawsze mile widziane.