Wzruszające słowa żony Pawła Adamowicza: „Dziękuję Bogu, że miałam wspaniałego męża”
Głos na pogrzebie zabrała również córka prezydenta
W Bazylice Mariackiej w Gdańsku trwa pogrzeb tragicznie zmarłego prezydenta Pawła Adamowicza. Żegna go rodzina, przyjaciele, politycy oraz mieszkańcy miasta. Zgodnie z wolą rodziny, przed kościołem trwała do momentu rozpoczęcia mszy zbiórka na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Po oficjalnej części homilii głos zabrała wdowa po prezydencie Gdańska, Magdalena Adamowicz oraz jego starsza córka, 15-letnia Antonina.
Przemówienie żony Pawła Adamowicza, Magdaleny Adamowicz na pogrzebie męża
W wyjątkowo wzruszających i osobistych słowach Pawła Adamowicza pożegnała jego żona. Magdalena Adamowicz podziękowała wszystkim, którzy uczcili pamięć jej zmarłego męża i zaangażowali się w organizację uroczystości, jak również lekarzom, którzy ratowali go po ataku nożownika, do którego doszło 13 stycznia.
„Dziękuję wszystkim za zaangażowanie w organizację uroczystości. Dziękuję też lekarzom. Wiem, że robiliście wszystko, co w waszej mocy, aby uratować Pawła, że walczyliście o jego życie przez wiele godzin przy stole operacyjnym. Nie chcę, by dziś na Twoim pogrzebie panował przede wszystkim smutek. Jest nam dziś bardzo ciężko, ale chcę właśnie teraz podziękować Bogu, że wiele lat temu skrzyżował nasze drogi, że dzięki Niemu Cię poznałam i zmieniło się nasze życie. Że miałam wspaniałego męża i cudownego ojca naszych córek - Tuni i Tereski. Wierzę, że Twoje idee i myśli nie umrą razem z Tobą. Wierzę, że zostaniesz oczyszczony ze wszystkich pomówień.
Pawle zachęcałeś do czynienia dobra, tu, w małej ojczyźnie, w Gdańsku, wierzę, że to dobro rozleje się dalej, na inne miasta, na cały świat, że podziały zaczną się zacierać, że skończy się fala nienawiści. Dziś potrzebna jest cisza, ale nie może ona oznaczać milczenia, bo milczenie jest bliskie obojętności. Paweł nie był obojętny, nie był oportunistą. Dzisiaj wszyscy musimy zrobić rachunek sumienia, co robiliśmy, gdy działo się zło”, podkreśliła poruszona Magdalena Adamowicz.
Przemówienie córki Pawła Adamowicza, Antoniny, na pogrzebie ojca
Nie sposób nie wzruszyć się, czytając również to, co na pogrzebie ukochanego taty powiedziała jego córka, 15-letnia Antonina.
„Dziękuję że zawsze miałeś czas, by wytłumaczyć mi sprawy, których nie rozumiałam. Dziękuję za nasze długie rozmowy. Za czas, którego nie miałeś wiele, ale dawałeś go mi i mojej siostrzyczce. Dziękuję Ci za nasz ostatni wspólny urlop, gdzie spędziliśmy go dwa tygodnie sami. Dziękuję Ci za nasze rozmowy, w których dyskutowaliśmy o moich planach na przyszłość. Zrobię wszystko, by je zrealizować. Proszę, opiekuj się nami i całym Gdańskiem, tam w niebie”, podkreśliła.
Przemówienie brata Pawła Adamowicza, Piotra, na pogrzebie prezydenta Gdańska
W wyjątkowo mocnych słowa wypowiedział się również brat Pawła Adamowicza, Piotr. Podkreślił on, że nie spodziewał się, że we wtorek odbierze prawdziwy akt śmierci prezydenta Gdańska (nawiązał w ten sposób do fałszywych aktów zgonu, które swego czasu prezydentom kilku polskich miast wystawił Ruch Narodowy, postępowanie w tej sprawie zostało jednak umorzone)
1 z 8
Rodzina na pogrzebie Pawła Adamowicza: żona Magdalena, brat Piotr oraz córki Antonina i Teresa.
2 z 8
Rodzina na pogrzebie Pawła Adamowicza: żona Magdalena, brat Piotr, córki Antonina i Teresa oraz rodzice zmarłego prezydenta.
3 z 8
Metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź przekazuje rodzinie Pawła Adamowicza różańce od papieża Franciszka.
5 z 8
Rodzina na pogrzebie Pawła Adamowicza: żona Magdalena, brat Piotr, córki Antonina i Teresa oraz rodzice zmarłego prezydenta.
6 z 8
Rodzina na pogrzebie Pawła Adamowicza: żona Magdalena, brat Piotr, córki Antonina i Teresa oraz rodzice zmarłego prezydenta.
7 z 8
Rodzina na pogrzebie Pawła Adamowicza: żona Magdalena, brat Piotr, córki Antonina i Teresa oraz rodzice zmarłego prezydenta.