Reklama

Łzy, wspomnienia i muzyka. „W tym miejscu i w takiej sytuacji nie chciałby stanąć żaden człowiek”, zaczął swoją przemowę mąż piosenkarki. W środę, na warszawskich Powązkach pożegnano Korę Jackowską, legendarną artystkę, wokalistkę zespołu Maanam. W uroczystości wzięli udział przyjaciele oraz bliscy piosenkarki: mąż Kamil Sipowicz, jej synowie, Mateusz i Szymon. Wraz nimi szedł ukochany wnuczek Kory, Leo.

Reklama

Wnuczek Kory żegna babcię

W pewnym momencie chłopiec podszedł do urny z prochami babci i usiadł obok. Był to jeden z najbardziej wzruszających momentów ceremonii pożegnalnej. Siedmioletniego Leo łączyła z Korą wyjątkowa więź. Chłopiec był oczkiem w głowie artystki. Jednak niewiele osób zdawało sobie sprawę z tego, że Kora była babcią. Niedawno jej synowa, Katarzyna Zielonka udostępniła na swoim Instagramie niezwykłą fotografię z synkiem i teściową. „Rodzina, wnuk, babcia, na zawsze”, napisała.

Reklama
Reklama
Reklama