Pogrzeb Jana Pawła II naznaczyły dwa zagadkowe momenty. O jednym nie mówiło się prawie wcale
Aż trudno w to uwierzyć
Szesnaście lat temu świat obiegła smutna wiadomość o śmierci papieża-Polaka. Zmagający się z postępującą chorobą Parkinsona Jan Paweł II zmarł w Rzymie 2 kwietnia 2005 roku o 21:37. Pogrzeb 84-letniego Ojca Świętego miał miejsce sześć dni później. I to właśnie podczas tej uroczystości, którą transmitował cały świat, wydarzyły się dwie niezwykłe rzeczy.
Zamykająca się księga na trumnie z ciałem Jana Pawła II
Pierwszy fakt był odnotowany przez wszystkich wiernych, którzy oglądali transmisję z mszy świętej odbywającej się 8 kwietnia 2005 roku na Placu Św. Piotra w Rzymie. W pewnym momencie wiatr przybrał na sile tak bardzo, że zaczął przewracać kartki ewangeliarza leżącego na trumnie wykonanej z cyprysowych desek. W końcu księga sama się zamknęła, co wielu wiernych uznało za znak.
Obserwatorzy pożegnania Jana Pawła II twierdzili, że moment ten symbolizował obecność Ducha Świętego, o którym papież wielokrotnie mówił podczas swojego pontyfikatu. Moment zamknięcia się ewangeliarza uwieczniły kamery.
Drugi tajemniczy znak podczas pogrzebu papieża Polaka – gołąb w Meksyku
Ojca Świętego 16 lat temu żegnała większość świata. Pogrzeb relacjonowany był przez kilkadziesiąt kanałów telewizyjnych, a część wiernych zdecydowała się oglądać go w świątyniach oraz miejscach ważnych dla pielgrzymów. Jednym z nich była meksykańska Bazylika Matki Bożej z Guadalupe. To właśnie w Meksyku papież-Polak był aż pięć razy.
Chwilę przed rozpoczęciem transmisji z mszy pogrzebowej z Placu Świętego Piotra przez ulice meksykańskiego miasta przeprowadzono procesję, na czele której prowadzono papamobile – dokładnie ten sam pojazd, którym Jan Paweł II przemieszczał się między wiernymi podczas odwiedzin Meksyku.
Ostatecznie papa mobile ustawiono na czas oglądania relacji z pogrzebu w drzwiach wspomnianej Bazyliki. Jak przypomina serwis Deon, wierni przecierali oczy ze zdumienia, gdy w pewnej chwili, na fotelu w papamobile usiadł biały gołąb. Moment ten wydarzył się dokładnie wtedy, gdy w Rzymie księga zamykała się tylko dzięki sile wiatru...
Przypadek czy kolejny znak? Każdy z wiernych interpretuje to zdarzenie na swój sposób. Mimo 16 minionych lat historia wciąż jest jednak pamiętana przez meksykańskich chrześcijan.
Czytaj też: To było konklawe, które zmieniło świat! Tak Karol Wojtyła został wybrany na papieża