Pobrali się dekadę temu, nadal pracują nad swoim związkiem. Maciej Dowbor otworzył się na temat małżeństwa z Joanną Koroniewską
„Na pewno nie jestem tak dobrym mężem, jakim bym mógł być, ale jestem oddany mojej żonie” mówi Maciej Dowbor

Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor ponad dekadę temu zawarli związek małżeński i od tamtego czasu są jedną z najpopularniejszych par polskiego show-biznesu. Dziś wspólnie wychowują dwie córki i nadal prężnie rozwijają swoje kariery. Prezenter w najnowszej rozmowie przyznał jednak, że daleko im do ideału małżeństwa, jednak ich relacja wciąż się pogłębia, w dużym stopniu dzięki ciągłej pracy nad związkiem.
[Ostatnia publikacja na VUŻ i Viva Historie 11.01.2025 r.]
Maciej Dowbor o związku z Joanną Koroniewską: „Nie jestem tak dobrym mężem, jakim bym mógł być”
W rozmowie z Magdą Mołek na rzecz podcastu „W moim stylu” Maciej Dowbor otworzył się na temat jakim jest mężem oraz jak wygląda jego małżeństwo z aktorką Joanną Koroniewską. Chociaż para stanęła na ślubnym kobiercu w 2014 r., wciąż mają pracować nad swoim związkiem i starają się pogłębiać swoją relację. Prezenter jest także świadomy swoich wad i nadal wkłada dużo starań w to, by być jak najlepszym partnerem. „Na pewno nie jestem tak dobrym mężem, jakim bym mógł być, ale jestem oddany mojej żonie. Nie jestem aż tak pewnie zaangażowany w jej sprawy, jak ona by chciała — ona pewnie jest bardziej zaangażowana w moje sprawy. Pewnie ja jestem większym egoistą, chociaż uważam, że i tak nie jestem takim egoistą, jakim byłem kiedyś” mówił w podcaście.
Zobacz także: „Stresuje mnie upływ czasu”. Maciej Dowbor o zmianach w sobie i starości
Później dodał także, że mimo wszystko nie wyobraża sobie życia bez swojej ukochanej żony: „Są w życiu różne momenty, kiedy człowiek łapie jakiś taki lekki kryzys, ale końcem końców ważne jest to, żeby w swoim życiu umieć znaleźć priorytety i zdawać sobie sprawę. [...] Kiedyś słyszałem taki bardzo mądry tekst — ktoś powiedział, że [...] na początku wszystko wydaje się być ładniejsze, piękniejsze, bez skazy. A potem się okazuje, że końcem końców w życiu najważniejsze jest to, jaką się czuje chemię z drugą osobą. Wiesz co, ja myślę, że po tylu latach ja wręcz nawet nie wyobrażam sobie, jak mogłoby być w jakiejś innej relacji. My jesteśmy z sobą bardzo zżyci — mamy wspólne zainteresowania, mamy też dużo różnych innych, a jednocześnie mamy też wiele takich przestrzeni, w których kompletnie się nie pokrywamy” opowiadał.
Maciej Dowbor otworzył się na temat terapii
W dalszej części rozmowy Maciej Dowbor otworzył się również na temat korzystania z pomocy specjalisty i uczęszczania na terapię. Jak przyznał, nie ma w tym nic wstydliwego. „Aśka mówi, że ja powinienem iść na kozetkę do psychologa. Żeby nie było, ja się w ogóle nie wstydzę. Byłem parę razy — nawet przez okres takiej, nazwijmy to, terapii przechodziłem — w różnych celach, też między innymi po to, żeby poukładać nasze relacje, różne relacje. Uważam, że to jest żaden wstyd; wiadomo, że to jest żaden wstyd, ale wielu facetów ma z tym problem — ja nie mam z tym problemu” wyznał.
Później prezenter dodał także, że wciąż musi popracować nad kontrolowaniem ambicji. „Aśka uważa, że ja powinienem — w ogóle wiele osób z mojego bliskiego otoczenia uważa, że powinienem pójść na taką terapię, która zdejmie ze mnie presję — taką wewnętrzną presję tego, że muszę być (najlepszy — przyp. red.). No, mniej więcej o to chodzi; nie chciałbym tego w ten sposób nazywać, ale generalnie takiej chorej ambicji, że ciągle gonię króliczka” przyznał.

Zobacz także
Galeria
Pokazywanie elementów od 1 do 3 z 12
Akcje
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 17
Duże formy w roli głównej. Nowa kolekcja Vezzi zachwyca strukturą i jakością
Współpraca reklamowa