Piotr Kraśko szczerze o roli ojca: „Jestem trudną osobą do życia”
Dziennikarz nie ukrywa, że bycie ojcem to ciągła praca nad sobą
Piotr Kraśko jest jednym z najpopularniejszych dziennikarzy w Polsce. Jest ceniony nie tylko przez kolegów po fachu, ale również przez widzów, którzy doceniają jego profesjonalizm. Dziennikarz przyznaje, że choć praca jest dla niego ważna, to rodzina zawsze była, będzie i jest priorytetem. Nie ukrywa, że bycie ojcem do ciągła praca nad sobą.
Piotr Kraśko o dzieciach i roli ojca
Choć ceniony jest za swój profesjonalizm, to jak każdemu, tak i jemu, zdarzają się ciężkie chwile. Piotr Kraśko jest dziś dumnym ojcem trójki dzieci - dwóch synów i córeczki. Zawsze otwarcie i niezwykle wzruszająco mówi o tym, jak jak radzi sobie w roli ojca. Po raz pierwszy został nim po trzydziestce i jak sam przyznaje, to był dla niego idealny moment. „Po raz pierwszy zostałem ojcem mając 36 lat i myślę, że ten moment był dla mnie idealny, bardzo się cieszyłem. Są wspaniali ojcowie, którzy mają lat 20, ale uważam, że ja nie byłbym dobrym ojcem, mając tyle lat. Chociaż nigdy się tego nie dowiem, może gdyby się to wydarzyło i ja bym się wcześniej zmienił? Nic bardziej człowieka nie zmienia niż posiadanie dzieci”, wyznał w jednym z wywiadów.
Zobacz: Piotr Kraśko pokazał zdjęcie z córką! „Przepiękny widok miłości’’
Nigdy nie ukrywał, że bardzo obawiał się swojej nowej życiowej roli, bo sam wychowywał się bez ojca. „Miałem w sobie bardzo dużą obawę, która zaskakiwała moją żonę. Wyobrażałem sobie, że kiedy chłopak, mężczyzna wie, że zostanie ojcem, to przypomina sobie te wszystkie wspaniałe sytuacje, które przeżył z ojcem i myśli sobie: »O! To ja teraz będę robił to samo: pójdziemy na rower, będziemy łowić ryby, będziemy grać w piłkę nożną, siatkówkę, razem odrabiać lekcje«. Ja takich wspomnień nie miałem, więc nie byłem pewien, czy będę w stanie to wszystko po prostu zrobić po raz pierwszy z dziećmi, a nie powtórzyć z przeszłości. Potem okazało się, że martwienie się tym było kompletnie niepotrzebne”, mówił w rozmowie z Katarzyną Burzyńską dla serwisu baby by Ann .
Dziennikarz nie ukrywa i mówi wprost, że bycie ojcem to rola, która wymaga pracy nad sobą i nad relacją z dzieckiem. A na nie czyha często masa niebezpieczeństw. Piotr Kraśko mówi wprost, że nie zawsze rodzicowi udaje się dziecko przed nimi ochronić: „Każdego kolejnego dnia rodzice dowiadują się czegoś nowego o swoich dzieciach i o sobie. Każdego kolejnego dnia zastanawiamy się, czy może powinniśmy więcej uwagi poświęcić tej sprawie, może powinniśmy 5 minut dłużej porozmawiać, a może godzinę dłużej. A może czymś się nie przejmować, ale zająć się czymś innym. To jest codzienne doświadczenie rodzica, codzienny żal do siebie, że może mogliśmy coś zrobić lepiej. Naprawdę myślę, że nigdy wcześniej nie było tak trudno zrozumieć ten świat trochę mniejszych ludzi”, wyznał w rozmowie z Dzień Dobry TVN.
Zobacz także: Szczere wyznanie Piotra Kraśko: „Nie wiemy, co to lęk, dopóki nie boimy się o własne dzieci”
Dziennikarz sam otwarcie mówi o tym, że często zdarzało mu się podjąć decyzje, które nie były trafne. Pojawiły się problemy, z którymi nie do końca wiedział, jak sobie poradzić: „Wszystkim nam trudno mówić o swoich problemach, o tym, co nas martwi. Powiedziałbym, że to bardzo źle, że coraz więcej wiemy o skali problemów psychicznych, ale bardzo dobrze, że coraz więcej osób jest gotowych mówić o tym głośno, bo to sprawia, że inni odważą się szukać pomocy”, powiedział, po czym dodał: „Wiem to sam po sobie, bo myślę, że jestem bardzo trudną osobą do życia w rodzinie. Bo uważam, że nigdy mężczyźnie nie wolno mówić o swoich problemach, bo to on ma sobie z tym poradzić, a innych tylko tym zamęczamy i ktoś też teraz będzie się martwił, a po co ktoś ma się martwić, wystarczy, że już ja się martwię. Usiłuję to w sobie zwalczyć, ale bardzo ciężko mi to idzie, a wydaje mi się, że czasem może wystarczy powiedzieć i jakoś będzie lepiej ”, przyznał otwarcie.
Dziennikarz dodał na sam koniec, że usiłuje zwalczyć w sobie takie myśli. Otwarte i głośne mówienie o tym, co nas boli i co czujemy najbliższym niż zamykanie się w sobie z pewnością jest lepszym rozwiązaniem, a na pewno dobrym pierwszym krokiem do pracy nad sobą, swoimi wątpliwościami czy słabościami, bo jak mówi Piotr Kraśko: „Wczoraj wydawało Ci się, że już wszystko wiesz, ale dziś metoda, która skutkowała wczoraj, jest nic nie warta. Ojcostwo uczy dystansu, pokory, zrozumienia. Doświadczenie bycia rodzicem, odpowiadania za kogoś, w sensie dosłownym, utrzymywania kogoś, jest bezcennym doświadczeniem”.