Reklama

Od 2004 roku Piotr Jacoń związany jest ze stacją TVN. Dziennikarz już od 17 lat przekazuje widzom najważniejsze informacje z Polski i świata. Najczęściej prowadzi wieczorny program Dzień po dniu, w którym podsumowuje wydarzenia, o których warto mówić głośno mimo późnej pory. Równie głośno absolwent Uniwersytetu Gdańskiego opisał w najnowszym wywiadzie szczególną część jego życia prywatnego. W przełomowej rozmowie udzielonej Replice mieszkaniec Gdyni opowiedział o tym, że jest tatą transpłciowej córki.

Reklama

Piotr Jacoń o córce na okładce Repliki

Nowy numer Repliki nie przejdzie bez echa. I bardzo dobrze, bo Piotr Jacoń, który pojawia się na okładce pisma, zgodził się na ważną i potrzebną rozmowę. Dziennikarz TVN24 przyznał w wywiadzie, że jest tatą transpłciowej córki. Dlaczego zgodził się na to publiczne wyznanie? „Bo funkcjonuje ta straszna, patriarchalna gradacja. Ojciec myślał, że miał syna. Rozumie pan: s y n a. Ach, jak to brzmi! S y n – duma. Aż tu nagle ten syn mówi, że jest dziewczyną, czyli – jak podpowiada nam patriarchat – kimś jakby gorszym. Transmężczyzna to jest w pewnych kategoriach „awans”, transkobieta – „degradacja”!”, zaczął wyjaśniać mechanizmy, z którymi wciąż się spotykamy.

45-letni prezenter stacji TVN dodał jeszcze kilka ważnych słów. „Jeśli syn okazuje się córką, to ojciec we własnych oczach staje się kimś innym. Syna nie ma, więc ojca tego syna też jakby trochę nie ma. To wszystko brzmi dość absurdalnie, ale tak to, niestety, działa”, wyznał w Replice.

Historia Wiktorii – transpłciowej córki Piotra Jaconia

Pełny emocji okazał się także fragment, w którym Piotr Jacoń wrócił wspomnieniami do dnia, w którym jego dziecko powiedziało mu o swojej transpłciowości. On i żona wykazali się godną naśladowania postawą. „Latem ubiegłego roku moje dziecko zaczęło przebąkiwać, że robi jakieś badania i „o czymś musi nam powiedzieć”. Dopytywaliśmy z żoną, o co chodzi, ale słyszeliśmy, że „jeszcze jest za wcześnie”. Mieszkamy w Gdyni, Wiktoria studiuje w Warszawie, więc ta kluczowa rozmowa odbyła się przez telefon, na głośnomówiącym. Nie pamiętam dokładnie jej słów, ale musiała powiedzieć, że od dawna źle czuje się w swoim ciele. Musiała powiedzieć, że jest kobietą i używa imienia „Wiktoria”. Wspominała o terapii hormonalnej”, mówi dziennikarz w najnowszym numerze pisma Replika.Niemal automatycznie oboje z żoną od razu weszliśmy w tryb „pełna akceptacja”. Zapewniliśmy nasze dziecko o miłości i wsparciu. To była spokojna rozmowa. Gdy się skończyła, oboje się rozpłakaliśmy”, dodaje.

Wierzymy, że kolejny przykład na to, jak różni, ale równi są ludzie, będzie kolejnym małym krokiem do nauki tolerancji naszego społeczeństwa Panu Piotrowi, jego żonie i córce Wiktorii życzymy wszystkiego, co najlepsze.

Dodajmy również, że 31 marca tego roku – w Międzynarodowy Dzień Widzialności Osób Transpłciowych - Piotr Jacoń opublikował na antenie oraz na stronie TVN24 reportaż Wszystko o moim dziecku. To zapis rozmów z rodzicami osób trans płciowych, którzy na co dzień muszą zmagać się z nieodpowiednimi komentarzami i problemami polskiej rzeczywistości. To piękny pokaz tego, jak ważny i bliski jest dla dziennikarza ten temat.

Reklama

CZYTAJ TEŻ: Sylwia Chutnik dokonała coming outu. „Sytuacja w Polsce jest zła i nie chcę być bierna”

materiał promocyjny TVN
Reklama
Reklama
Reklama