Reklama

Krzysztof Krawczyk był spełnionym, wielkim artystą. Jego twórczość łączy kolejne pokolenia, a fani z sentymentem przywołują spotkania z ulubionym wokalistą. Muzyk był niezwykle życzliwym człowiekiem i z miejsca potrafił sobie zaskarbić sympatię drugiej osoby. W trakcie jego kariery wiele emocji wywoływało życie prywatne artysty. Krzysztof Krawczyk był trzykrotnie żonaty. „Nigdy w życiu niczego złego mu nie życzyłam. Był w porządku facetem, a że kochał kobiety...”, mówi pani Grażyna na łamach Super Expressu. Pierwsza żona wokalisty zdradziła prawdę o ich małżeństwie. Po rozwodzie nie zdecydowała się potem po raz kolejny stanąć na ślubnym kobiercu.

Reklama

Pierwsza żona Krzysztofa Krawczyka w rozmowie o małżeństwie z artystą

Grażynę Adamus, swoją pierwszą żonę artysta poznał w 1962 roku w łódzkim liceum. To była miłość od pierwszego wejrzenia, a zakochani byli pewni swojego uczucia. Krzysztof Krawczyk i jego ukochana po kilku latach stanęli na ślubnym kobiercu i stali się nierozłączni. Pani Grażyna towarzyszyła ukochanemu podczas tras koncertowych. „To był mój pierwszy mężczyzna. Razem do szkoły, razem ze szkoły, razem w trasę, wszystko robiliśmy razem. To był taki facet, że tylko do pozazdroszczenia", wspomina kobieta w rozmowie z Super Expressem.

Ich małżeństwo niestety nie przetrwało próby czasu. Kariera muzyka nabierała tempa, pojawiły się pokusy... Po latach sam muzyk wspominał, że w tamtym miał liczne romanse. Związek Krzysztofa Krawczyka i Grażyny Adamus rozpadł się właśnie z tego powodu. W życiu artysty pojawiła się Halina Żytkowiak, która występowała w grupach Amazonki i Tarpany. Pojawiała się także na scenie razem z Trubadurami. Podczas jednej z tras koncertowych pani Grażyna dowiedziała się o zdradzie ukochanego.

Sprawdź też: Był żonaty trzy razy. Krzysztof Krawczyk szczęście odnalazł jednak dopiero u boku Ewy

Jan BIELECKI/East News

„Złapałam ich. Krzysztof był u niej w pokoju. Nie nakryłam ich w łóżku, ale wparowałam do niej do pokoju i zapytałam „Gdzie jest Krzysztof?”. Krzysztof był w łazience. I wszystko się posypało”, zwierza się w rozmowie z Super Expressem.

To z Haliną Żytkowiak w 1973 roku Krzysztof Krawczyk doczekał się syna. Pierwszej żonie artysty trudno było się z tym pogodzić… Wspólnie z mężem starali się, by ich rodzina się powiększyła. „Staraliśmy się o dziecko, ale Halina była szybsza. Ja miałam jakiś problem, ale byłam dwa razy w kurortach w Tarczynie-Zdroju, Dusznikach, gdzie mnie Krzysztof odwiedzał, i byłam na dobrej drodze, ale niestety w międzyczasie Halinka była szybsza”, dodała w rozmowie z Super Expressem pani Grażyna.

Małżeństwo z Krzysztofem Krawczykiem zawsze będzie wspominała pozytywnie. Mimo że bardzo cierpiała, nie chowała do byłego partnera urazy, wszystko mu wybaczyła. Jednak już nigdy potem nie zdecydowała się stanąć na ślubnym kobiercu. O byłym mężu nie da powiedzieć niczego złego. „To nie spłynęło po mnie jak po kaczce. Będę wszystko pamiętała do końca życia. Pogodziłam się z tym i złego słowa nie dam na niego powiedzieć. Nigdy w życiu niczego złego mu nie życzyłam. Był w porządku facetem, a że kochał kobiety...”, zwierzyła się dziennikarzom.

Czytaj też: Miłość Ewy i Krzysztofa Krawczyków pokonała wszelkie przeszkody... Byli razem przez prawie 40 lat

Reklama

PIOTR FOTEK/REPORTER

Reklama
Reklama
Reklama